Reklama

Lechia już ma sukces w tym sezonie, Cracovia dopiero o niego powalczy

redakcja

Autor:redakcja

05 maja 2019, 11:46 • 3 min czytania 0 komentarzy

Bez względu na wydarzenia na finiszu ligowym, w Lechii Gdańsk będą mogli mówić o sukcesie w tym sezonie. Jasne, w pewnym momencie prowadzili w tabeli ze sporą przewagą, apetyty na pewno zostały rozbudzone, ale fakty są takie, że już osiągnęli rzeczy wielkie: po raz pierwszy od 34 lat udało się wejść do europejskich pucharów i zdobyć pierwsze od 36 lat trofeum, a trzecie w całej historii klubu.

Lechia już ma sukces w tym sezonie, Cracovia dopiero o niego powalczy

Totolotek oferuje kod powitalny za rejestrację dla nowych graczy!

Wywalczenie Totolotek Pucharu Polski kosztem Jagiellonii pozwoliło Lechii zdefiniować ten sezon na plus, mimo ostatniej zadyszki w Ekstraklasie. Cracovia natomiast wyhamowuje tak gwałtownie po wcześniejszym rozpędzaniu się z tygodnia na tydzień, że tylko czwarte miejsce pozwoli jej zakończyć sezon z poczuciem satysfakcji. Aby był to temat realny, trzeba dziś pokonać gdańszczan, co oznaczałoby zrównanie się punktami z Zagłębiem Lubin i Jagą, która gra dopiero w poniedziałek.

Cracovia tylko nieznacznym faworytem meczu wg ETOTO. Kurs na jej zwycięstwo wynosi 2,70. Lechii – 2,85

„Pasy” nie mogą narzekać na terminarz. Trzy z czterech meczów rozegrają u siebie, a Lechia jest ostatnim przeciwnikiem z podium. Z drugiej strony, ligę zakończy kolejny tygodniowy maraton. Z ostatnim piłkarze Michała Probierza zupełnie sobie nie poradzili. Ba, zostali jego największym przegranym, doznając kompletu trzech porażek. Probierz jako pierwszy z trenerów głośno zaczął mówić tu o absurdzie i trudno się z nim nie zgodzić. Najważniejsze rozstrzygnięcia zapadają w tempie iście ekspresowym, czasami już sami nie wiemy, która jest kolejka. To jednak dotyczy każdego z szesnastu zespołów, poradzenie sobie z takimi okolicznościami również stanowi element szeroko pojętej klasy.

Reklama

Argumentów za przełamaniem Cracovii znajdziemy niemało. Po pierwsze – Lechia wyczerpujący finał z Jagiellonią rozgrywała w czwartek, a potem na pewno trochę – choćby symbolicznie – poświętowała. Czasu na regenerację ma bardzo mało, o czym zdążył napomknąć Piotr Stokowiec. Po drugie – stadion przy Kałuży to bardzo niegościnny teren dla biało-zielonych. Odkąd obie ekipy nieprzerwanie mierzą się ze sobą w Ekstraklasie (sezon 2013/14), Lechia w siedmiu meczach wyjazdowych wygrała raz i sześć razy przegrała. Ostatnio niecały miesiąc temu. 13 kwietnia „Pasy” rozegrały jedno z najlepszych spotkań pod wodzą  Probierza, efektownie zwyciężając 4:2.

Pierwsze skrzypce grali wtedy Airam Cabrera i Javi Hernandez. Tu pojawiają się jednak dodatkowe argumenty dla Lechii. Obaj Hiszpanie wykartkowali się w Gliwicach i muszą pauzować. To gigantyczna strata w ofensywie, dziura trudna do zasypania. Cabrera z Hernandezem łącznie strzelili w tym sezonie 22 gole i zaliczyli 3 asysty, co stanowi ponad połowę całego ofensywnego dorobku Cracovii (40 zdobytych bramek). Wiosną rozkręcił się Filip Piszczek (5 goli, 1 asysta), ale sam niczego nie zdziała.

Będzie ciężko, zwłaszcza że nie ma co przesadzać z sielankową narracją w kontekście Lechii. Ma już trofeum, ma europejskie puchary, ale przecież dzisiejsza wygrana sprawia, że zrównuje się punktami z Legią i walka o mistrzostwo w zasadzie zaczyna się od początku. Już jest pięknie, ale może być jeszcze piękniej. Jedyna różnica polega na tym, że jeszcze kilka dni temu goście odczuwaliby większą presję.

Pierwszy remis Cracovii od prawie pół roku? ETOTO płaci po kursie 3,40

Krakowianie nie mają jednak co narzekać. Gdyby to Jagiellonia wywalczyła PP, nie mielibyśmy już żadnych emocji dla drużyn z miejsc 4-8, bo znalibyśmy komplet pucharowiczów. Los więc w pewnym sensie i tak się do nich uśmiechnął. Jeżeli nie uda się wygrać, to może przynajmniej uda się zremisować, co w przypadku „Pasów” byłoby wydarzeniem. Po raz ostatni podzieliły się punktami… 24 listopada, gdy w 16. kolejce skończyło się na domowym 1:1 ze Śląskiem Wrocław.

Fot. FotoPyK

Reklama

Najnowsze

Niższe ligi

Katastrofalne informacje dla klubu z Częstochowy. Skra ukarana odjęciem siedmiu punktów

Szymon Piórek
1
Katastrofalne informacje dla klubu z Częstochowy. Skra ukarana odjęciem siedmiu punktów

Komentarze

0 komentarzy

Loading...