Reklama

Mówienie, że Lechia ma tylko szczęście, to czysta ignorancja

redakcja

Autor:redakcja

12 kwietnia 2019, 18:40 • 3 min czytania 0 komentarzy

Wiecie, co by się stało, gdyby trener Stokowiec poszedł puścić totka i wziął chybił-trafił? No właśnie nic by się nie stało, trafiłby w najlepszym razie jakąś nędzną trójkę. Ale jeśli pomyśleliście, że wygrałby grube miliony, bo takiego ma farta w tym roku, to proponuję się nad sobą i swoim postrzeganiem piłki porządnie zastanowić.

Mówienie, że Lechia ma tylko szczęście, to czysta ignorancja

Ręce mi już opadają, gdy słyszę, że Lechia ma szczęście. Do mało kogo dociera, że jak coś się powtarza, to już nie jest szczęście. Lepiej jęczeć, że Lechia nie wygrywa po 6:3, zupełnie jakby grała w tenisa, tylko 1:0, jakby to miało o czymkolwiek świadczyć. Rozumiem, że Grecy na Euro 2004 też mieli farta i nic więcej? Rozumiem, że Leicester 2015/16 dojechało do mety tylko dzięki maszynie napędzanej dobrym losem? No, to świetnie, gratuluję tym farciarzom. Panowie z kanapy rozstrzygnęli – nic nie graliście, farciliście.

A ja wam powiem, że farta to miała Legia rok temu, wygrywając mistrzostwo z 11 porażkami na koncie.

Lechia, jeśli któremuś pechowcowi nie chciało się sprawdzić, ma w tym momencie trzy porażki w lidze. Lechia, jeśli jakiemuś pechowcowi wysiadł prąd w zeszłym miesiącu, na przestrzeni ostatniego maratonu piłkarskiego, trwającego od 16 marca, nie straciła żadnej bramki. Trzeba być wybitnym ignorantem, by zwalać to tylko na głowę losu, ale jak czytam, tych ignorantów pojawiło się ostatnio wielu.

“Bo Kuciak ratuje im dupę.” Moim zdaniem nikt bronił innym zespołom ściągać Słowaka do siebie, o ile się orientuję, jego – jak każdego innego piłkarza – można kupić. Poza tym jakoś mało komu chce się zwrócić uwagę, że Lechia wykonała mądry ruch, dobierając mu rywala w postaci mocnego Alomerovicia. W zeszłym sezonie czuł na plecach tylko śmierdzący oddech słabego Zeleniki, teraz musi się sprężać, bo w blokach czeka ktoś naprawdę dobry. No, ale to tylko fart.

Reklama

“Bo rywale strzelają w poprzeczki, a Lechia kończy wszystko, co ma.” Jest mi szalenie, ale to szalenie przykro, że liga wychowała sobie takich, a nie innych snajperów. Że liderem strzelców jest gość, który z Legią mógł trafić pięć razy, a trafił raz. Jest mi też niebywale przykro, że akurat Flavio strzela i czasem dołoży coś Sobiech czy inny Haraslin. No, ale nikt nie chce zwrócić uwagi, że też ten Flavio marnował karne, że Lechia miała takie mecze jak z Koroną i Wisłą Płock na wyjeździe, kiedy też trzaskała swoje patelnie. A to, że robi to jednak rzadziej, niż inni? Sorry, to ich siła i po prostu trzeba ją docenić.

Tak samo, jak oczywiście Stokowca, który odbudował Augustyna, Nalepę i Łukasika. Który wziął ze sobą Kubickiego i też dzięki temu gdańszczanie tracą mało goli. Ich obrona zaczyna się właśnie w środku, gdzie kapitalnie sobie radzą Łukasik z Kubickim, odciążając Augustyna z Nalepą. Ale po co na to zwrócić uwagę, skoro łatwym wytłumaczeniem jest fart. A może: wygodnym. Naszym drużynom nie idzie, to trzeba się przypierdolić do lidera, który czternastym innym drużynom odjechał za horyzont.

Tak, Lechia mnie też zaskakuje. Sądziłem, że przy Pucharze Polski i lidze jednocześnie się pogubi, ale pogubić się nie chce. Doceniam to. Wciąż nie wiem, czy będzie z tego dublet, czy będzie nawet jedno trofeum, ale jest to niewątpliwie pozytywna historia tego sezonu.

Znalazł Stokowiec sposób na tę ligę i tyle. Jak komuś się nie podoba styl, to odsyłam do innych dyscyplin. Natomiast proszę mi powiedzieć, jaki styl mają ci niby wielcy: Lech, Legia, Jagiellonia? Ja wolę styl niezbyt efektowny, ale jednak obecny. Mnie pokazywanie iksów i zmienianie trenerów co pół roku nie przekonuje.

Chcecie mówić, że to fart, proszę bardzo. Nawet was do końca nie winię. W polskiej piłce, gdzie wszystko w ostatnich latach potrafi być budowane na łapu-capu, gdzie szczęście odgrywa dużą rolę, taka odmiana może dziwić.

Najnowsze

Ekstraklasa

Pomocnik Warty otwarcie krytykuje klub: zastanawiam się, co ja do cholery tutaj robię…

Maciej Szełęga
2
Pomocnik Warty otwarcie krytykuje klub: zastanawiam się, co ja do cholery tutaj robię…
1 liga

Lechia Gdańsk odpowiada byłemu prezesowi: Próba destabilizacji klubu

Damian Popilowski
0
Lechia Gdańsk odpowiada byłemu prezesowi: Próba destabilizacji klubu
Anglia

Media: Gwiazdor West Hamu może zostać następcą Mohameda Salaha

Maciej Szełęga
1
Media: Gwiazdor West Hamu może zostać następcą Mohameda Salaha

Komentarze

0 komentarzy

Loading...