Typujemy z Totolotkiem, czyli zdradliwe prawo serii

Czekamy na tę Ekstraklasę jak na zbawienie nie tylko dlatego, że koszula bliższa ciału, ale również z uwagi na przewidywalność wyników. Tak, tak, nie możemy w to uwierzyć, ale po paru tygodniach z ligami zagranicznymi stwierdzamy, że polskie podwórko wcale nie jest aż tak nieprzewidywalne, jak się wydawało. Weźmy ubiegły tydzień. Borussia Dortmund jedzie na stadion niepokonanego u siebie Lipska bez trzech podstawowych stoperów. I co? I z tymi głębokimi rezerwami na środku obrony utrzymuje czyste konto i wywozi 3 punkty do siebie. 

Totolotek oferuje kod powitalny za rejestrację dla nowych graczy!

Ale nie lubimy się rozpisywać o swoich porażkach, więc po prostu przejdźmy do typowania na ten tydzień. Oby poszło lepiej niż ostatnio.

AC Milan – Napoli, sobota, 20.30

Typer: Damian Smyk
Typ: liczba bramek gości – poniżej 1,5
KURS W TOTOLOTKU: 1,80

Najważniejszy mecz tygodnia dla tych, którzy chowają kosz pod zlewem i którzy w niedzielę rano wybijają młotkiem nad kotletem pieśń swojego ludu. Krzysztof Piątek w barwach Milanu kontra Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik w barwach Napoli. Z Mediolanu docierają głosy, że nawet jeśli Polak-napastnik zagra w tym meczu, to raczej wejdzie na końcówkę spotkania. A pamiętajmy, że w ekipie Rossonerich nie ma już Gonzalo Higuaina, a zatem w ataku będzie biegał prawdopodobnie Patrick Cutrone. Co to zmienia dla tego zakładu? W zasadzie niewiele, bo stawiamy na dorobek bramkowy gości. A ten w meczach wyjazdowych jest kiepski. Bez gola na wyjeździe z Interem, jeden gol na wyjeździe z Cagliari, bez gola na wyjeździe z Liverpoolem, dwa gole na wyjeździe z Atalantą… Gdy Napoli mierzyło się w tym sezonie z zespołem porównywalnym siłą do siebie, to na ogół strzelało albo jedną bramkę, albo wracało z pustymi rękoma. Dla odważniejszych – kurs na to, że Napoli nie strzeli w Mediolanie żadnego gola wynosi 4,05.

Dijon – Monaco, sobota, 20.00

Typer: Norbert Skórzewski
Typ: 2
KURS W TOTOLOTKU: 2,30

Ligowy bilans Monaco jest zatrważający: 3 zwycięstwa, 6 remisów, 12 porażek, aż 35 bramek straconych. Nawet biorąc pod uwagę problemy kadrowe, to i tak osiągane wyniki były kompromitujące. Kompromitujące na tyle, że odsunięty od prowadzenia pierwszej drużyny został Thierry Henry. Czy taki wstrząs coś wniesie? Ilekroć oglądaliśmy ekipę z Księstwa, mieliśmy wrażenie, że grają jak za karę, bo i tak wiedzą, że koniec końców przegrają. Teraz mierzą się z Dijon, też drużyną ze strefy spadkowej, też drużyną rozbitą. Więc jak nie teraz, to kiedy?

Crystal Palace – Tottenham, niedziela, 17.00

Typer: Szymon Podstufka
Typ: poniżej 1,5 gola
KURS W TOTOLOTKU: 3,05

Nie do wiary, ale sześć kolejnych meczów Crystal Palace z Tottenhamem kończyło się wynikiem 1:0. Pięć razy jednym golem zwyciężały Koguty, raz jeden piłkarze Palace. Wspomniane pięć ostatnich, wygranych przez ekipę Mauricio Pochettino starć to zawsze bardzo długie i żmudne próby skruszenia defensywnego muru zespołu z Selhurst Park. W sierpniu 2016 udało się tego dokonać po golu Wanyamy z 83. minuty, w kwietniu 2017 w 78. minucie trafił Eriksen, listopad 2017 to bramka Sona z 64. minuty, luty 2018 – Kane w 88., listopad 2018 – Foyth w 66. 3/3 ostatnie wyjazdy Tottenhamu na mecze z Palace to trzy razy po 0:1 na tablicy wyników. Na dokładny wynik 0:1 nie odważę się zagrać, ale poniżej 1,5 gola – szczególnie wobec nieobecności Sona, Kane’a i Allego u gości – zdecydowanie tak.

Lazio – Juventus, niedziela, 20.30

Typer: Paweł Paczul
Typ: 2
KURS W TOTOLOTKU: 1,85

Lazio nie umie grać z najlepszymi. Dwa razy po 1:2 z Napoli, 0:2 z Juventusem, 0:3 z Interem, 1:3 z Romą – to wyniki z tego sezonu. Moim zdaniem nic się teraz nie zmieni i Stara Dama znów ogra rzymian, tym bardziej że poza małą wpadką z Atalantą ostatnimi czasy (2:2), kosi wszystkich jak chce. Łatwa dwójka, dla odważniejszych z handicapem.

Espanyol – Real Madryt, niedziela, 20.45

Typer: Jakub Olkiewicz
Typ: 2
KURS W TOTOLOTKU: 1,80

Tak, wiem, że gra nadal odbiega od ideału. Tak, zdaję sobie sprawę, że od Realu należy oczekiwać zdecydowanie więcej. Fakty są jednak następujące: od listopadowej kompromitacji z Eibar, Real wygrał 11 z 15 spotkań, przegrywając tylko trzy razy z czego dwa razy kompletnie bezkarnie – bo pucharowy rewanż z Leganes i ostatni mecz w Lidze Mistrzów z CSKA Moskwa były bez jakiejkolwiek stawki. To oznacza, że w meczach „o coś” Real wygrywał 11 razy na 13 prób. Kurs 1,80 za zwycięstwo nad Espanyolem w momencie, gdy ten przegrał 5 z ostatnich 6 ligowych meczów? Bardzo proszę.