Reklama

Fortuna walczy o Kownackiego. Nowa oferta Niemców

redakcja

Autor:redakcja

15 stycznia 2019, 08:08 • 8 min czytania 0 komentarzy

„Niemcy przylecieli wczoraj na kolejną turę negocjacji do Genui, która przedstawiła kolejną ofertę: wypożyczenie teraz i 8 mln euro dopłaty przy wykupieniu latem. Niemcy obiecują również Sampdorii 4 mln euro od następnego transferu Polaka” – czytamy w „Super Expressie”. 12 milionów euro to kwota, jaką w Genui chcieli na początku uzyskać z transferu „Kownasia”.

Fortuna walczy o Kownackiego. Nowa oferta Niemców

SUPER EXPRESS

Fortuna Duesseldorf walczy o pozyskanie Dawida Kownackiego, Polak jest zdecydowany na odejście z Sampdorii. Pierwotnie Niemcy oferowali 7 milionów euro za wykup w lecie i półroczne wypożyczenie, Włosi chcieli 12 milionów. Ale…

W sprawie tego transferu są już nowe, bardzo istotne, informacje. 

– W klubie usłyszałem, że Kownacki jasno określił, że chce odejść właśnie do Fortuny. Niemcy przylecieli wczoraj na kolejną turę negocjacji do Genui, która przedstawiła kolejną ofertę: wypożyczenie teraz i 8 mln euro dopłaty przy wykupieniu latem – zdradza nam włoski informator. – Niemcy obiecują również Sampdorii 4 mln euro od następnego transferu Polaka. W ten sposób Sampdoria uzyskałaby żądane 12 mln euro, tyle że bardziej rozłożone w czasie.

Reklama

Jarosław Królewski w rozmowie z „SE” o reanimacji Wisły Kraków.

– Wielu kibiców Wisły uważa pana za zbawcę. Ale po ostatnich aferach nie brak i nieufnie patrzących na pana działania…
– Nie chciałbym być porównywany do ludzi, którzy przez półtora miesiąca nie potrafili wpłacić złotówki, za którą rzekomo zamierzali kupić Wisłę. Środki z naszej akcji i zarazem pożyczki to jedyne pieniądze, które wpłynęły i wpłyną na konto Wisły. Mnie weryfikują pracownicy, partnerzy, klienci czy firmy, z którymi współpracuję. Moja firma Synerise – w największym skrócie – zajmuje się tworzeniem oprogramowania do automatyzacji i optymalizacji procesów biznesowych, z wykorzystaniem algorytmów sztucznej inteligencji. Wykładam na AGH, stworzyłem kilka kierunków studiów, piszę książki, artykuły. Niespecjalnie zależy mi na działaniu pod publiczkę, bo uważam, że człowiek na opinię o sobie pracuje całe życie.

Zrzut ekranu 2019-01-15 o 07.40.29

PRZEGLĄD SPORTOWY

Zrzut ekranu 2019-01-15 o 07.45.52

Reklama

Mateusz Klich opowiada w rozmowie z Piotrem Wołosikiem o marzeniach o Premier League, treningach u Bielsy i podejściu do diety, które akurat w Leeds – w przeciwieństwie do niektórych klubów Championship – jest bardzo restrykcyjne.

– Coś jeszcze jest w stanie zaskoczyć pana w trakcie zajęć u trenera Bielsy?
– Wydaje mi się, że już nie mogę być zaskoczony. Przyzwyczaiłem się. System treningów tego szkoleniowca jest mi znany, ale ci, którzy obserwują nasze zajęcia po raz pierwszy, są zdumieni.

– Co ich zaskakuje?
– Intensywność. No i fakt, że w przeddzień meczu żaden tam lekki trening, a zajęcia z normalnym obciążeniem. W sprincie i z pełnym gazem. Chyba z tego powodu nie brakuje nam pary. I wystarczy jej na dwadzieścia meczów do końca sezonu.

– Kiedyś rozmawiałem z Arielem Borysiukiem, wówczas piłkarzem londyńskiego Queens Park Rangers. Opowiadał, że był wielce zaskoczony umiarkowanym przywiązaniem do diety. Na śniadanie fasola, parówki, smażone jedzenie. Średnio sportowe menu.
– Nie. W Leeds mamy dietetyków. Każdemu zaglądają do talerza. Poza tym są ludzie od układania menu. Trener Bielsa przywiązuje ogromną wagę do spraw… wagi. Pilnuje, by drużyna miała tkankę tłuszczową na jednakowym poziomie. Ci, którzy mają dwa, trzy kilogramy nadwagi, nie grają i grać nie będą. A skoro każdy chce występować, wszyscy się kontrolują. Trener otwarcie, twardo oznajmił, co sądzi o nadwadze.

Zrzut ekranu 2019-01-15 o 07.45.59

Zdaniem Jarosława Królewskiego, Wisła Kraków szuka inwestora wśród naprawdę grubych ryb.

– Jak idą poszukiwania inwestora?
– Rozmawiam z kilkoma podmiotami, ale nie są to jeszcze na tyle zaawansowane negocjacje, by się nimi chwalić. W Londynie miałem sporo spotkań, w przyszłym tygodniu tam wracam. Mathieu Flamini zaoferował swoje kontakty wśród innych klubów piłkarskich, ale nie zdradzę nic więcej, bo nie lubię mówić o rzeczach, które mają mniej niż 60 procent szans powodzenia. Rozmawiam też z kilkoma funduszami. Ważne, byśmy znaleźli również know- how i poznali odpowiedź na pytanie, w jaki sposób rozwiązać szybko problem sporego długu.

– Ilu inwestorów jest teraz w grze?
– Nie mamy zamiaru tracić swojego czasu na inwestorów średniego kalibru. Interesują mnie fundusze i firmy, które mają plan na dwa, trzy lata i są stabilne finansowo na wielu płaszczyznach, a także potrafią zbudować zespoły restrukturyzacyjne. Jest zainteresowanie Wisłą, po pierwszych rozmowach z potencjalnymi inwestorami w większości przypadków będziemy mieli dogrywkę. Każdy traktuje sprawę poważnie i wie, jaka odpowiedzialność za tym stoi.

Maciej Murawski analizuje wespół z Izą Koprowiak wzmocnienia Legii z poprzedniej zimy.

– Największym plusem jest Cafu – wskazuje na Portugalczyka, który ze ściągniętych graczy zagrał najwięcej, jest pierwszoplanową postacią w zespole Ricardo Sa Pinto. – Vešović wywalczył miejsce, o Remym, gdyby nie doznał kontuzji, można byłoby mówić w samych superlatywach – Murawski wymienia tych, którzy okazali się największym wzmocnieniem.

Druga grupa to piłkarze, którzy ani nie rozczarowali, ani nie zachwycili. – W niej umieściłbym Antolicia i Philippsa. Chorwat trzymał poziom, choć konkurencja w środku pola w końcu okazała się dla niego zbyt silna.

Największe rozczarowanie? Oczywiście Eduardo.

Zrzut ekranu 2019-01-15 o 07.46.04

Łukasz Masłowski odnosi się do spekulacji jakoby mial zasilić Widzew Łódź.

– Jaka będzie przyszłość pana dyrektora? Przejdzie pan do Widzewa?
– Proszę mi wierzyć, w tej chwili mam tyle pracy wykonywanej dla Wisły Płock, że brakuje mi czasu na czytanie portali i Twittera.

– Czyli pańskie odejście jest możliwe, ale nie teraz?
– Obecnie pracuję dla Wisły. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby wykonać pracę dla tego klubu należycie. Co będzie później? Zobaczymy.

– To „później” będzie po zakończeniu obecnego sezonu ekstraklasy, czy już po zamknięciu zimowego okna transferowego w marcu?
– Nie wiem jeszcze, nie mam pojęcia. Dla mnie teraz najważniejsza jest Wisła Płock i jej sprawy. Jestem cały czas w podróży. Mam różne rozmowy i negocjacje związane z moją pracą. Robię wszystko co w mojej mocy, żeby Wisła była jak najlepiej przygotowana do rundy rewanżowej.

Poza tym – wieści z innych klubów ekstraklasy:

– Kamil Dankowski wraca do treningów z drużyną;
– KGHM zapewnia, że nie zaszkodzi Zagłębiu, gdy przyjdzie do ustalania kwoty, jaką zasilony zostanie budżet klubu;
– Jagiellonia negocjuje transfer Jakuba Jugasa ze Slavii Praga.

Zrzut ekranu 2019-01-15 o 07.46.11

SPORT

Zrzut ekranu 2019-01-15 o 07.25.25

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, Konrad Wrzesiński jeszcze nie wyleciał do Kazachstanu. Wciąż negocjuje warunki kontraktu z Kajratem Ałmaty.

Wiadomo, że nie ma rozbieżności, jeśli chodzi o długość kontraktu. 25-letni zawodnik związać się ma z Kajratem na dwa sezony, a prolongatę współpracy o kolejny rok umożliwić ma specjalnie skonstruowana klauzula. Poślizg w sfinalizowaniu przeprowadzki na kontynent azjatycki nie oznacza, że stała się ona mniej prawdopodobna niż jeszcze 24 godziny wcześniej. Pomyślny dla obu stron finał powinien nastąpić lada dzień.

Górnik chce wzmocnić najbardziej newralgiczną pozycję jesienią – prawą obronę. Cel to Mateusz Grzybek z GKS-u Tychy.

Nic dziwnego, że Górnik stara się o wzmocnienie siły obronnej na tej pozycji. Klub z Zabrza chętnie widziałby u siebie dobrze spisującego w pierwszoligowym GKS Tychy, Mateusza Grzybka. 22-latek w tyskiej jedenastce debiutował jesienią 2013 roku. Gra tam regularnie i na tyle dobrze, że walczący o utrzymanie się w ekstraklasie zespół, chętnie widziałby go w swoim składzie. Nie będzie o to jednak łatwo, bo piłkarz dalej ma ważny kontrakt z klubem. Rozmowy jednak trwają.

Dominik Steczyk z Norymbergi walczy o udział w młodzieżowym mundialu. W tym celu chce wrócić do Polski i pokazać się selekcjonerowi Magierze. Zainteresowane są Pogoń Szczecin i Raków Częstochowa.

Pochodzący z Katowic Dominik Steczyk jest w kręgu zainteresowania trenera Jacka Magiery, tyle ty- ko, że w 1.FC Nuernberg, gdzie przeszedł latem z VfL Bochum, niewiele gra. W pierwszej części sezonu, w rezerwach klubu z Bawarii, na ledwie czwartym stopniu rozgrywek, wystąpił w 13 spotkaniach. Zdobył w tych meczach dwa gole.

Zrzut ekranu 2019-01-15 o 07.25.38

Dalej:

– 29 zawodników na obozie Piasta w Kamieniu;
– Frank Adu Kwame, Francisco de Paula Cruz Torres i Mateusz Piątkowski na wylocie z Miedzi;
– Cracovia po ściągnięciu Czeczaricia i Hancy nie będzie już gonić za wzmocnieniami – chyba że trafi się jakaś okazja;
– nie będzie kolejnego Portugalczyka w Legii, Tiago Rodrigues z CSKA Sofia podpisał w Bułgarii nową umowę.

„Sport” przypomina historię Kuby Błaszczykowskiego. Jak w kilka chwil stał się idolem przy Reymonta.

Chłopak z czwartej ligi! Wchodzi do najsilniejszej drużyny w kraju. Naszpikowanej reprezentantami. W debiucie gra klepkę z Frankowskim, a kwadrans później asystuje przy golu Tomasza Kłosa na 2:0. Nim spotkanie dobiegło końca, wszyscy kibice Wisły chcieli być jak Kuba Błaszczykowski. Aż trudno uwierzyć, że wcześniej nie poznano się na nim w tak wielu miejscach. W GKS Bełchatów usłyszał, że jest za niski. W Lechu Poznań zabrakło na niego… 500 zł. Przedstawiciele KSZO Ostrowiec, którzy przyjechali do Częstochowy specjalnie po to, by zobaczyć Błaszczykowskiego w akcji, wyszli w przerwie i wrócili do domu twierdząc, że nie ma na kogo patrzeć.

Zrzut ekranu 2019-01-15 o 07.25.46

Piłkarze GKS-u Katowice mieli w poniedziałek wrócić do zajęć, a tu… nieodśnieżone boisko.

Niestety, inauguracyjne zajęcia rozpoczęły się w atmosferze skandalu, bo tak mocnego określenia nie wahali się użyć szkoleniowcy zespołu z Bukowej. Boiska, na których mieli trenować, były nieodśnieżone, zupełnie nieprzygotowane do przeprowadzenia zajęć, choć o terminie wznowienia zajęć wiedziano w mieście już przed ponad dwoma tygodniami. Sztab szkoleniowy i zawodnicy sami chwycili więc za łopaty, by doprowadzić boisko Kolejarza do jako takiego stanu używalności. By sztuczna murawa nie narażała piłkarzy na kontuzje.

GKS Jastrzębie dostanie 1,4 mln złotych od miasta na rundę wiosenną.

Dziesiątego dnia br. prezydent Jastrzębia Zdroju Anna Hetman wydała zarządzenie w sprawie przyznania dotacji w sporcie w zakresie tworzenia warunków sprzyjających jego rozwojowi. Na ten cel władze miasta przeznaczyły prawie 2,7 miliona złotych, konkretnie 2.679.999,66 zł. Największym beneficjentem został GKS Jastrzębie (piłkarze), który otrzyma 1,36 mln na zadanie „runda wiosenna Fortuna I ligi 2018/2019”.

Zrzut ekranu 2019-01-15 o 07.25.53

fot. NewsPix.pl

Najnowsze

Ekstraklasa

Abramowicz o kryzysie Radomiaka: Nasza tożsamość jest niewyraźna, a balans zachwiany

Szymon Janczyk
0
Abramowicz o kryzysie Radomiaka: Nasza tożsamość jest niewyraźna, a balans zachwiany

Komentarze

0 komentarzy

Loading...