Reklama

Sprzedajemy! Tę dziesiątkę Ekstraklasa powoli może żegnać?

redakcja

Autor:redakcja

04 stycznia 2019, 12:54 • 5 min czytania 0 komentarzy

Ruszyło zimowe okno transferowe, więc w polskiej lidze znów zacznie się sprzedawanie co bardziej łakomych kąsków. Taka jest pozycja Ekstraklasy w Europie. Nie ma się co obrażać, a raczej skupiać na tym, żeby jak najlepiej zarabiać na transferach i później odpowiednio te pieniądze wykorzystywać. Kogo powoli możemy żegnać w kontekście najbliższych tygodni? 

Sprzedajemy! Tę dziesiątkę Ekstraklasa powoli może żegnać?

Zdenek Ondrasek odszedł już z Wisły Kraków do FC Dallas. Lada dzień kierunek turecki ma obrać Michał Pazdan, ale dziś trudno byłoby mówić, że chodzi o kogoś, kogo możemy żałować w kontekście całej ligi, skoro jesień spędził na ławce. Kto zatem z wyróżniających się zawodników mniej lub bardziej jest teraz na walizkach? O kolejności miejsc decydowała marka za ostatnie miesiące i prawdopodobieństwo odejścia.

10. Spas Delew – Sebastian Walukiewicz prawdopodobnie zwiąże się z Cagliari, ale do lata ma zostać w Szczecinie. Inaczej wygląda sytuacja Delewa. Kontrakt z Pogonią obowiązuje go tylko do końca sezonu i raczej niewiele wskazuje na jego przedłużenie. Dla „Portowców” zima będzie ostatnią okazją, żeby na nim zarobić. Na razie pisano, że chce go turecki drugoligowiec Balikesirspor. Bułgarskie media twierdzą, że piłkarz już się dogadał, a kluby jeszcze negocjują. Kwota odstępnego miałaby wynieść około 200 tys. euro. Delew dość często łapie kontuzje, ale gdy jest zdrowy, to wyróżniający się skrzydłowy Ekstraklasy, pewnie wielu szczecińskich kibiców za nim zapłacze.

***

9. Robert Pich – Jeden z nielicznych w Śląsku Wrocław, którzy nie zawiedli jesienią (4 gole, 5 asyst). 30-letni Słowak może dostać okazję, by to skonsumować i jeszcze trochę więcej zarobić. Również łączy się go z klubem tureckim, tyle że grającym w tamtejszej ekstraklasie. Chodzi o Akhisarspor, w kontekście którego pisano także o Michale Kucharczyku.

Reklama

***

8. Joel Valencia – Po przestawieniu na „dziesiątkę” stał się najgroźniejszym piłkarzem Piasta, jesienią w wielu meczach nadawał ton ofensywie gliwiczan. Niewykluczone, że więcej go przy Okrzei nie zobaczymy. Interesują się nim kluby z naszego punktu widzenia egzotyczne, ale za to z wypchanymi portfelami. Temat rozwojowy.

***

7. Sebastian Szymański – Trudno mówić, że jego odejście byłoby dziś bardzo dużą stratą dla ligi, bo pomocnik Legii częściej rozgrywa mecze słabe niż dobre. To jednak na nim mistrzowie Polski mogą dziś zarobić najwięcej. Latem wysypał się temat CSKA Moskwa, co negatywnie wpłynęło na zawodnika, który w pewnym momencie zdążył się już nastawić na nowe wyzwanie. Zimą będzie kolejna szansa. Jakieś zainteresowanie znów jest, choć tym razem Szymański w rozmowie z Legia.net deklaruje, że teraz wolałby jeszcze zostać. Z drugiej strony, pytany o ulubione ligi wymienia Primera Division, a jako najlepsze miejsce na pierwszy transfer – Serie A. Tu się może sporo dziać.

***

6. Ivan Runje – Jesienią trochę obniżył loty, ale to nadal jeden z najlepszych stoperów Ekstraklasy. Pod koniec listopada w rozmowie na Weszło z Mateuszem Rokuszewskim ujawnił, że prawdopodobnie to jego ostatnie chwile w Polsce. – Chyba odejdę z Jagiellonii już zimą. Mam wielką ofertę z klubu Al-Ittihad z Arabii Saudyjskiej. Jakieś trzy tygodnie temu zadzwonił do mnie Slaven Bilić, który jest wielkim chorwackim trenerem i teraz właśnie tam pracuje. Do klubu wysłana została oferta i po rozmowie z prezesem wydaje mi się, że na 95% dostanę zgodę na transfer. Zostaną badania, podpis i tyle. Szanują to, co zrobiłem dla Jagiellonii i rozumieją, że to oferta życia, którą trudno odrzucić. Jest cztery razy wyższa od tej, którą mam tutaj. Podejmuję tę decyzję z ciężkim sercem, ale muszę myśleć o swojej rodzinie i jej przyszłości. To za dobra oferta, by ją zlekceważyć – stwierdził.

Reklama

Na razie nic nie zostało potwierdzone, ale w Białymstoku muszą się liczyć z osłabieniami zimą, bo na pewno będą też chętni na Przemysława Frankowskiego i mającego za sobą najlepszą rundę w życiu Karola Świderskiego.

***

5. Dominik Nagy – Za niego Legia też może sporo zainkasować, w przeciwieństwie do Michała Kucharczyka, którego chce Akhisaspor, a który ma umowę do czerwca, więc w grę wchodziłoby raptem kilkaset tysięcy euro. W rozmowie z węgierskimi mediami Nagy przyznał, że wie o zainteresowaniu Fiorentiny i Montpellier. Dodał jednak, że chce wszystko dokładnie przemyśleć i nie podejmować pochopnych decyzji. Później do klubów nim zainteresowanych dopisano jeszcze Genoę. W pewnym momencie wydawało się, że Nagy będzie wielkim rozczarowaniem, ale jesienią w pełni się odbudował (4 gole, 6 asyst). Nic dziwnego, że przychodzi nowa postać na skrzydło (Salvador Agra), bo w przypadku Węgra trzeba się liczyć z każdym scenariuszem.

***

4. Jesus Imaz – As Wisły Kraków znajduje się na celowniku Lecha, ale coś nam się wydaje, że jeśli nie zostanie w Grodzie Kraka, to wybierze powrót do ojczyzny, gdzie została jego rodzina. Szkoda, bo to jeden z tych nielicznych, którzy naprawdę potrafili robić różnicę na naszych boiskach.

***

3. Arvydas Novikovas – Od co najmniej roku jest nastawiony na zmianę barw. Ostatnio zasygnalizował w „Przeglądzie Sportowym”, że mógłby odejść nawet do Legii, ale wydaje się, że jeśli ma pożegnać Jagiellonię, to tylko na rzecz zagranicy. Litwin nieraz irytuje zbytnią nonszalancją, jednak i tak wiele mu wychodzi (jesienią 7 goli, 4 asysty). Szefowie „Jagi” mogą mieć twardy orzech do zgryzienia, komu pozwolić na odejście, a komu nie. W przypadku Novikovasa fortuny już się nie zbije, bo równie dobrze może już z kimś podpisać kontrakt ważny od 1 lipca.

***

2. Lukas Haraslin – Jesienią był najlepszym skrzydłowym Ekstraklasy, a może w ogóle najlepszym jej piłkarzem. Trudno będzie go zatrzymać, ale w Lechii chyba są przygotowani na taki scenariusz, byleby oferta była wystarczająco dobra. Jeżeli dojdzie zimą do transferu, klub z Gdańsk pobije swój sprzedażowy rekord.

***

1. Szymon Żurkowski – Coraz mniej trzyma go w Górniku Zabrze, on i jego otoczenie są już przekonani, że to dobry czas na kolejny krok. O Żurkowskim myśli Legia, ale najpewniej na myśleniu się skończy, bo młodzieżowego reprezentanta Polski chce wiele klubów zagranicznych. Fiorentina, Watford czy Galatasaray to tylko część chętnych. Pozostaje trzymać kciuki, by Górnik wytargował jak najwięcej.

Fot. newspix.pl

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...