Reklama

Dembele daje ciała poza murawą, a Coutinho cieniuje na boisku

Bartosz Burzyński

Autor:Bartosz Burzyński

14 grudnia 2018, 17:56 • 5 min czytania 0 komentarzy

Latem 2017 roku Barcelona straciła jednego z najważniejszych piłkarzy ofensywnych. Neymar niespodziewanie odszedł do PSG, a kataloński klub zarobił na tym transferze 222 miliony euro. Owszem, niebotyczne pieniądze, ale właściwie od początku było wiadomo, że niezwykle trudno będzie zastąpić Brazylijczyka. Na rynku nie było praktycznie żadnego piłkarza ze ścisłego topu, dlatego Blaugrana zdecydowała się kupić dwóch graczy, ale o nieco mniejszej renomie. 

Dembele daje ciała poza murawą, a Coutinho cieniuje na boisku

Na przestrzeni kilku miesięcy na Camp Nou przybyli Ousmane Dembele (sierpień 2017) i Philippe Coutinho (styczeń 2018). Łącznie na Francuza i Brazylijczyka trzeba było wydać 225 milionów euro, a kwota ta może jeszcze wzrosnąć o 80 milionów euro ze względu na zmienne. Nawet jeśli bonusy nie będą uaktywnione, to i tak mowa o dwóch najdroższych transferach w historii klubu. Nic więc dziwnego, że środowisko Barcelony, media i kibice są coraz bardziej zaniepokojeni postawą obu piłkarzy.

Oczywiście największe cięgi zbiera Dembele, który notabene na boisku radzi sobie dużo lepiej od Coutinho. Francuz miał świetny początek sezonu, a ostatni miesiąc również należał do niego. Wszystko byłoby więc w jak najlepszym porządku, gdyby 21-latek także poza Camp Nou zachowywał się wzorcowo. A tam niestety jest bardzo słabo, żeby nie powiedzieć tragicznie. Liczne spóźnienia, niesubordynacja, wyjazdy bez zgody klubu, brak stosowania się do diety doprowadziły do tego, iż na piłkarza nałożono najwyższą karę finansową w historii klubu. Dokładnej kwoty nie ujawniono, ale zdaniem hiszpańskich mediów może być ona znacznie wyższa niż sto tysięcy euro.

Hiszpańskie media w ostatnim czasie skupiły się głownie na torpedowaniu Dembele, dlatego przez dłuższy czas mało kto wspominał o Coutinho. A fakty są takie, że Brazylijczyk od początku sezonu jest pod formą. Właściwie w żadnym elemencie gry nie przypomina siebie z wiosny. Jasne, 26-latek miał przebłyski w meczach z Realem Madryt i Tottenhamem, ale od najdroższego piłkarza w historii klubu oczekuje się czegoś znacznie więcej. Niektórzy mówią, że brazylijskiego zawodnika trochę usprawiedliwia kontuzja mięśniowa, której nabawił się w starciu z Interem (06.11.2018), ale takie teorie można odłożyć na półkę z bajkami. Już przed urazem Brazylijczyk niewiele dawał drużynie na boisku. Ba, często był jednym z najsłabszych graczy ofensywnych. Sytuacji Coutinho nie poprawia również fakt, że po wakacjach wrócił do klubu z nadwagą, co mogło mieć jakiś wpływ na odniesiony uraz.

Reklama

Początkowo nikt nie ogłaszał w klubie alarmu, bo wszystkim wydawało się, że piłkarz zaraz wróci do optymalnej dyspozycji. Mamy już jednak połowę grudnia, a Coutinho zamiast grać coraz lepiej, niepokojąco podąża w drugą stronę. W meczu ligowym z Villarreal był najgorszy na placu gry, co skończyło się gwizdami kibiców. Nie tylko fani widzą problem, bo grę Brazylijczyka na tapet wzięli także dziennikarze. Rzućcie okiem na niektóre pytania z konferencji prasowej  przed meczem z Tottenhamem.

[Alfredo Martínez, Onda Cero] Co trener sądzi o grze Coutinho? Rozumie pan że niektórzy są nim trochę rozczarowani?

W trakcie sezonu piłkarza mają lepsze i gorsze etapy. Gdy Suarez nie strzelał goli, często o niego pytaliście. Coutinho jest dla nas bardzo ważny. Mogę was zapewnić, że zagra w wielu spotkaniach i w dużej ich części od pierwszej minuty.

[Carles Escolán, Radio Marca] Czy jutrzejsze spotkanie będzie sprawdzianem dla zawodników, którzy nie grają zbyt często? Wymaga trener od niektórych graczy zrobienia kroku do przodu? Mówię np. o Coutinho.

Zależy, jakie zmiany przeprowadzę, ale jutrzejszy mecz jest ważny. Często pytacie mnie, czy dane starcie jest sprawdzianem. Oczywiście, ale jest także szansą.

***

Reklama

Jeszcze dalej poszli redaktorzy „El Pais”, którzy dotarli do rodziny zawodnika: – Valverde bardzo by mu pomógł, gdyby wyznaczył go do odgrywania konkretnej roli. Teraz rzuca go raz na prawe skrzydło, raz na lewe, a jeszcze innym razem do środka pola… Gra w Barcelonie jest dla niego jak jazda na rollercoasterze. Jesteśmy jednak przekonani, że Phillipe niedługo znowu będzie imponował formą. 

Bez wątpienia coś w tym jest, bo Coutinho faktycznie rozrzucany jest po różnych sektorach boiska, ale taki trochę też był plan. W Barcelonie bardzo liczyli na jego uniwersalność, a tymczasem okazuje się, że piłkarz nie radzi sobie w środkowej strefie. Grając za trójką napastników często zapędza się do przodu, co nie przynosi żadnych efektów, a straty już tak. Dziura w środkowej strefie jest tak duża, że rywal bez problemu jest w stanie przeprowadzić kontrę. Inna sprawa jest taka, że Brazylijczyk niespecjalnie dobrze radzi sobie w grze defensywnej. Wiosną ten element gry 26-latek tuszował dobrą grą w ofensywie, ale teraz zawodzi na całej linii.

Coutinho odnośnie do wiosny zaliczył spory regres, co na pewno jest dużym zawodem dla władz katalońskiego klubu. W końcu po półrocznym procesie adaptacji miało być jeszcze lepiej. Tymczasem dobre występy Brazylijczyka z poprzedniego sezonu zaczynają okrywać się kurzem, a nowych na horyzoncie nie widać. Oczywiście pierwszy rok Brazylijczyka w barwach Barcelony nie jest fatalny, ale na pewno daleko mu do ideału.

rtu

W biurach mistrza Hiszpanii w ostatnich tygodniach wszyscy zastanawiali się, jak uratować transfer Dembele, ale okazało się, że problemów jest znacznie więcej. Sprzedaż piłkarzy raczej nie wchodzi w grę, ponieważ finansowo Barcelona poniosłaby straty, na które nie może sobie pozwolić. Poza tym trudno byłoby poszukać odpowiedniego zastępstwa. Wydaje się więc, że Blaugrana będzie starała się odbudować obu graczy, by ci wreszcie zaczęli spełniać pokładane w nich nadzieje. Od zawodników, którzy są najdroższymi transferami w historii klubu, wymaga się regularnej i fenomenalnej gry, a nie przebłysków w kilku spotkaniach sezonu.

Fot. NewsPix

Najnowsze

Hiszpania

Hiszpania

Dudek: Real zawdzięcza półfinał Łuninowi. Dobrze zastępuje Courtoisa

Szymon Piórek
1
Dudek: Real zawdzięcza półfinał Łuninowi. Dobrze zastępuje Courtoisa
Hiszpania

Araujo bliski przedłużenia kontraktu z Barceloną. „Idzie to w dobrym kierunku”

Arek Dobruchowski
0
Araujo bliski przedłużenia kontraktu z Barceloną. „Idzie to w dobrym kierunku”
Hiszpania

Araujo: Wolę zachować dla siebie to, co myślę o słowach Gündogana

redakcja
2
Araujo: Wolę zachować dla siebie to, co myślę o słowach Gündogana

Komentarze

0 komentarzy

Loading...