Reklama

„Plebejscy”, nie „Królewscy”. Real upokorzony przez CSKA

redakcja

Autor:redakcja

12 grudnia 2018, 21:28 • 2 min czytania 0 komentarzy

Trudno dziś wymagać cudów od Realu Madryt, bo ta drużyna po prostu nie gra teraz wielkiej piłki – nawet przeciwko słabeuszom. Tym bardziej było to oczywiste w środowy wieczór, gdy „Królewscy” mając pewny awans z pierwszego miejsca siłą rzeczy nie rzucili na CSKA Moskwa najcięższych armat. Szlachectwo jednak zobowiązuje zawsze, pewnych granic przekraczać nie można. Real je przekroczył i to zdecydowanie, zwyczajnie się kompromitując w starciu z drużyną, która pokonała go po raz drugi i mimo to zajęła ostatnie miejsce w grupie.

„Plebejscy”, nie „Królewscy”. Real upokorzony przez CSKA

Rosjanie wygrali na Santiago Bernabeu 3:0. I to wygrali w pełni zasłużenie. Nie było tu żadnego przypadku czy liczenia na cud typu „strzelimy po rzucie rożnym, potem się zamurujemy i z pomocą niebios jakoś się uda”. Goście wszystkie trzy bramki zdobyli po składnych, przemyślanych akcjach, z dużym elementem piłkarskiej jakości. Nim piłka lądowała w siatce, oglądaliśmy serię podań, gdzieś tam nawet efektowne zagranie piętą. Pełen luz, jakby CSKA mierzyło się z ostatnim zespołem rosyjskiej ekstraklasy.

Można mówić, że Santiago Solari wystawił skład mocno rezerwowy. Na środku obrony wystąpili Jesus Vallejo i Javi Sanchez, którzy w seniorskiej drużynie zaliczali dotychczas epizody. To samo pomocnik Federico Valverde. Nadal jednak był to Real z Courtoisem, Marcelo, Isco, Asensio czy Benzemą, a z ławki weszli jeszcze Bale, Kroos i Carvajal. No nie ma tu okoliczności łagodzących, po prostu nie ma.

„Królewscy” w tym sezonie robią się coraz bardziej plebejscy. W Primera Division dostawali już od takich potęg jak Alaves, Levante czy Eibar, a El Clasico przerżnęli 1:5. W LM dwa razy ograło ich CSKA, a dzisiejsze 0:3 jest najwyższą w historii domową porażką Realu w Pucharze Europy/Lidze Mistrzów. Co będzie następne?

Reklama

Szkoda tylko piłkarzy CSKA, którzy jak na swój status dokonali rzeczy wielkiej, lecz poza satysfakcją i chwilowym prestiżem nic z tego nie mają. Viktoria Pilzno też sprawiła sensację, wygrała u siebie z Romą i to ją zobaczymy wiosną w Lidze Europy.

Real Madryt – CSKA Moskwa 0:3 (0:2)
0:1 – Czałow 37′
0:2 – Szczennikow 43′
0:3 – A. Sigurdsson 73′

Fot. newspix.pl

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...