Reklama

Mamy najwięcej jakości w grupie? Chyba nie do końca…

red6

Autor:red6

03 grudnia 2018, 18:38 • 7 min czytania 0 komentarzy

Skoro już troszeczkę opadł kurz po wczorajszym losowaniu grup eliminacyjnych do mistrzostw Europy 2020, można jeszcze raz zastanowić się nad tym, z kim w zasadzie przyjdzie nam grać. Pierwsze reakcje ocierały się wręcz o euforię i nic dziwnego, bo mogliśmy przecież trafić do takiej grupy, z której awans byłby sporym sukcesem. Później przypominało nam się, że nie takie sytuacje potrafiliśmy już spierdzielić. Dziś postanowiliśmy poszukać podpowiedzi, która może być pomocna przy wszelkich rozważaniach na temat tego, czy to właśnie my jesteśmy faworytami do awansu z pierwszego miejsca. 

Mamy najwięcej jakości w grupie? Chyba nie do końca…

W tym celu proponujemy zabawę – chodzi o wskazanie najmocniejszej na papierze jedenastki, która składać się będzie z reprezentantów Polski, Austrii, Izraela, Słowenii, Macedonii i Łotwy. No dobra, oszczędzimy wam trochę czasu – z tej ostatniej nie załapałby się nikt, nawet gdybyśmy przygotowali trzy różne wersje składów. Ale przy pozostałej piątce trzeba już trochę pogłówkować, co dość jasno pokazuje, że lekceważenie tych ekip może wyjść nam bokiem. Nawet jeśli dysproporcje pomiędzy jakością są u rywali trochę większe niż u nas, to w każdej znajdziemy kilku niezłych grajków.

Poniżej nasz typ, oczywiście z uzasadnieniem.

BRAMKARZ

W 2016 roku Słoweńcy mieli szanse pojechać na Euro do Francji. W zakończonych pond pół roku wcześniej eliminacjach doszli do spotkań barażowych, ale w nich nie dali rady sprostać Ukraińcom. To właśnie po tych spotkaniach reprezentacyjną karierę zakończył Samir Handanović. Fanom Serie A nie trzeba tego bramkarza przedstawiać, w XXI wieku to jeden z najlepszych fachowców na włoskich boiskach. Ale czy w Słowenii był to powód do rozpaczy? No chyba nie, skoro w czasie ostatniego meczu w reprezentacyjnej karierze Handanovicia na ławce siedział 22-letni Jan Oblak, golkiper Atletico Madryt. Nie ma co kryć – materiał na jeszcze lepszego grajka.

Reklama

Oczywiście z trzykrotnym zdobywcą Trofeo Zamora w kadrze różnie bywa. Ostatni mecz w drużynie narodowej rozegrał ponad rok temu, odpuścił całą Ligę Narodów, potrafił na zgrupowanie nie przyjechać z powodów zdrowotnych, choć grając w klubie nie zdradzał objawów kontuzji. Ale na najbliższe eliminacje ma wrócić do zespołu i dbać o to, by Słoweńcy stracili jak najmniej bramek.

November 24, 2018 - Madrid, U.S. - MADRID, - NOVEMBER 24: Jan Oblak, goalkeeper of Atletico de Madrid looks during to the La Liga game between Atletico de Madrid and FC Barcelona on November 24, 2018, at Wanda Metropolitano Stadium in Madrid, Spain (Photo by Carlos Sanchez Martinez/Icon Sportswire) (Credit Image: © Carlos Sanchez Martinez/Icon SMI via ZUMA Press) FOT. ZUMA / NEWSPIX.PL POLAND ONLY !!! --- Newspix.pl *** Local Caption *** www.newspix.pl mail us: info@newspix.pl call us: 0048 022 23 22 222 --- Polish Picture Agency by Ringier Axel Springer Poland

Oczywiście Wojciech Szczęsny, grający w najlepszym włoskim klubie, był mocnym kontrkandydatem dla Oblaka, ale uznaliśmy, że to jednak pół półki niżej. Poza tym, nie damy sobie nic uciąć, że znów wygra rywalizację z Łukaszem Fabiańskim, który oczywiście też nie ma się czego wstydzić. Jeśli chodzi o pozostałe kadry, różnica jest już spora. Heinz Lindner broni tylko w Grasshoppers Zurych, Ariel Harush jest graczem Hapoelu Ber Szewa, Stole Dimitrievski dopiero przed chwilą wskoczył do bramki grającego w La Liga Rayo Vallecano, a Andris Vanins, z którym rywalizację przegrywał ostatnio Pavels Steinbors, jest rezerwowym bramkarzem FC Zurich.

OBROŃCY

Pierwsza sprawa jest taka, że po przeanalizowaniu wszystkich pozycji uznaliśmy, że najlepiej będzie wystawić tylko trzech. A druga taka, że jeśli chodzi o bocznych obrońców z Austrii, równie dobrze mogą oni zagrać bardziej w linii pomocy, z czego chętnie korzystają selekcjonerzy tej drużyny. My ustawiliśmy ich jednak według nominalnych pozycji.

Na prawej stronie twardy orzech do zgryzienia. Wybieraliśmy między grającym w Sampdorii Bartoszem Bereszyńskim (Łukasza Piszczka pod uwagę już nie braliśmy) a Valentino Lazaro z Herthy BSC, choć oczywiście Macedończyka Stefana Ristovskiego, do momentu kontuzji podstawowego bocznego obrońcy Sportingu, też nie wypadało przy ostatecznej decyzji pominąć. Postawiliśmy na Austriaka, za którego klub ze stolicy Niemiec wyłożył latem 6,5 miliona euro, wcześniej potwierdzając jego przydatność w trakcie wypożyczenia. W zasadzie podobnie jak Bereszyński w przeszłości, 22-latek dopiero staje się on bocznym obrońcą pełną gębą, ale już zdradza ogromny potencjał.

Reklama

Ujmijmy to tak – w tym momencie to dość zbliżony poziom do Polaka, choć w ofensywie to gracz rywali jest groźniejszy.

DORTMUND 12.04.2017 PIERWSZY MECZ 1/4 FINALU CWIERCFINAL LIGA MISTRZOW SEZON 2016/17 --- UEFA CHAMPIONS LEAGUE QUARTERFINAL MATCH: BORUSSIA DORTMUND - AS MONACO 2:3 KAMIL GLIK FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

Jeśli chodzi o środek obrony, to dobieraliśmy tu partnera dla Glika, który może i nie ma najlepszego sezonu, ale rywale nie dysponują stoperem tej klasy. Nawet zdecydowaliśmy się na Martina Hintereggera z Augsburga, ale z czasem skreśliliśmy go z listy na rzecz kolejnego pomocnika. Można też zastanawiać się, czy partnerem obrońcy Monaco nie powinniśmy uczynić Aleksandara Dragovicia z Bayeru Leverkusen, ale ostatnio w jego karierze nie wszystko idzie tak, jak powinno. Najpierw nie przebił się na wypożyczeniu do Leicester City, a w tym sezonie stracił miejsce w podstawowym składzie Aptekarzy, pewny plac ma tylko w Lidze Europy. Jeśli popatrzymy na przykład na noty Kickera, wyżej oceniany jest i Hinteregger, i Kevin Wimmer z Hannoveru.

Gdy doliczymy do tego fakt, że na środku obrony może zagrać Stefan Ilsanker z RB Lipsk, czy nawet mający problemy w klubie Prodl lub ledwie 20-letni Wober z Ajaksu, widzimy, że Austriacy mają tu duży komfort, którego możemy im trochę zazdrościć. Z pozostałych kadr w oczy rzuca się przede wszystkim Słoweniec Miha Mevlja z Zenitu Sankt Petersburg.

Na lewej stronie jest David Alaba i długo, długo i jeszcze raz długo nic.

POMOCNICY

Może nie było kłopotu bogactwa, ale uznaliśmy, że sporo tu jakości. Zapewne znalazłoby się miejsce w jedenastce dla Kevina Kampla z RB Lipsk, ale nieco ponad miesiąc temu, dość nieoczekiwanie 28-latek zrezygnował z gry w kadrze Słowenii. Stąd postawiliśmy na Floriana Grillitscha, oczywiście kosztem Grzegorza Krychowiaka. Kontrowersyjnie? Chyba nie do końca. 23-letni Austriak ma pewne miejsce w grającej w Bundeslidze i Lidze Mistrzów ekipie Hoffenheim i – co kluczowe – jego kariera jest na krzywej wznoszącej. Czy to samo możemy powiedzieć o Krychowiaku? No nie, od momentu przenosin do PSG za wielką kasę jego kariera pikowała. Teraz przyszło trochę stabilizacji, ale do dawnego poziomu wciąż bardzo daleko.

Obok stawiamy na Piotra Zielińskiego, przeciwnicy chyba nie mają w swoich szeregach gracza o porównywalnym potencjale, choć trzeba przyznać, że w tym sezonie Polak nie sprzedaje go najlepiej. Na pewno nie pogniewalibyśmy się, gdy notował takie liczby w Serie A jak Josip Ilicić. Zawodnik Atalanty w tym sezonie strzelił 3 gole i zaliczył 3 asysty, w poprzednim w samej lidze trafił 11 razy i dołożył do tego 8 ostatnich podań, a bilans poprawił jeszcze w Lidze Europy. Za nim udana kariera w Serie A, a jako 30-latek ostatniego słowa jeszcze nie powiedział.

Do tego na pewno ciekawym graczem jest Xaver Schlager, 21-latek z Red Bull Salzburg. Austriacy dysponują tu solidnymi piłkarzami. Podobnie jak Izrael, bo Beram Kayal gra w Premier League w barwach Brighton, a Bibras Natcho występuje w Olympiakosie Pireus. Jeśli chodzi Macedończyków, na pewno warto zwrócić uwagę na Eljifa Elmasa – zaledwie 19 lat na karku, a już wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie Fenerbahce.

MADRID, SPAIN - OCTOBER 20: Alvaro Odriozola (L) and Isco (R) of Real Madrid in action against Enis Bardhi (C) of Levante during the La Liga match between Real Madrid and Levante at the Santiago Bernabeu Stadium in Madrid, Spain on October 20, 2018. Burak Akbulut / Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM FOT.ABACA/NEWSPIX.PL POLAND ONLY!!! --- Newspix.pl *** Local Caption *** www.newspix.pl mail us: info@newspix.pl call us: 0048 022 23 22 222 --- Polish Picture Agency by Ringier Axel Springer Poland

On się do naszej jedenastki nie załapał, ale co innego trochę starszy, ale też piekielnie utalentowany Macedończyk. Enis Bardhi, możecie go pamiętać z młodzieżowego Euro rozgrywanego na naszych boiskach, był jednym z odkryć turnieju. Obecnie gra w Levante, trochę brakuje mu dziś liczb, ale w poprzednim sezonie pokazał, że potrafi je notować. Dał radę między innymi strzelić dwie bramki Barcelonie, łącznie zanotował dziewięć trafień. Świetne stałe fragmenty. Może grać też w środku pola, ale uznaliśmy, że w naszej jedenastce najlepiej odnajdzie się na lewym skrzydle, bo – z całym szacunkiem do klubowego i reprezentacyjnego dorobku Grosickiego i innych kandydatów – miejsce w drużynie mu się należało.

Na drugim skrzydle ląduje Marcel Sabitzer. Oj, sporo byśmy dziś dali za takiego skrzydłowego, podobnie jak reszta kadr w grupie G. Muszą go tylko omijać problemy ze zdrowiem.

NAPASTNICY

Jedno miejsce w ataku jest zarezerwowane, Lewy to z automatu nie tylko gwiazda grupy, ale i całych eliminacji. A gdy dobieraliśmy mu partnera, również nie szukaliśmy zbyt długo. Marko Arnautović może i zapowiadał się na większego kozaka, ale od kilku sezonów regularnie strzela w Premier League (najpierw dla Stoke, teraz dla West Hamu), więc już teraz warto głowić się nad tym, jak go zatrzymać.

TURYN 23.02.2016 MECZ 1/8 FINALU LIGA MISTRZOW SEZON 2015/16: JUVENTUS TURYN - BAYERN MONACHIUM --- UEFA CHAMPIONS LEAGUE 1/8 FINAL MATCH IN TURIN: JUVENTUS FC - BAYERN MUNICH ROBERT LEWANDOWSKI FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

Alternatywy? Nasz Krzysztof Piątek jest odkryciem w skali europejskiej, a Arkadiusz Milik również grywa w klubie, którego mogą mu zazdrościć rywale. Austriacy mają jeszcze długowiecznego Marca Janko, a także Michaela Gregoritscha (Augsburg) i Guido Burgstallera (Schalke 04). W tym sezonie panowie mają trochę problemów ze skutecznością, ale w poprzednim obaj walnęli dwucyfrówki w Bundeslidze.

Izrael to oczywiście Eran Zahavi – trzykrotny król strzelców tamtejszej ligi, który ostatnie sezony spędził w Chinach. Efekt? Kolejna korona. W tym roku był już trzeci w klasyfikacji, ale bilans ciągle ma imponujący, bo w 82 meczach po wyjeździe strzelił 70 goli i zaliczył 26 asyst! W kadrze ma godnego partnera w postaci Munasa Dabbura z ekipy Red Bull Salzburg (18 goli i 6 asysty we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie). To król strzelców ligi austriackiej i szwajcarskiej. U Słoweńców nie może wyglądać to najlepiej, skoro realne szanse na grę ma Roman Bezjak (choć jest też m.in. Roman Berić z St. Etienne), podobnie jak u Łotyszy, gdzie gra Sabala z Podbeskidzia. A u Macedończyków ciągle trzyma się 35-letni Goran Pandev, choć występować w ataku mogą też m.in. Aleksandar Trajkovski i Ilija Nestorovski z Palermo.

Dla leniwych – nasza jedenastka prezentuje się tak, jak na obrazku poniżej. Przewaga Austriaków, choć delikatna, to zdecydowanie zauważalna.

vEseNls

NAJLEPSZA JEDENASTKA GRUPY G

Jan Oblak (Słowenia, Atletico Madryt) – Valentino Lazaro (Austria, Hertha), Kamil Glik (Polska, Monaco), David Alaba (Austria, Bayern Monachium) – Marcel Sabitzer (Austria, RB Lipsk), Florian Grillitsch (Austria, Hoffenheim), Piotr Zieliński (Polska, Napoli), Enis Bardhi (Macedonia, Levante) – Josip Ilicić (Słowenia, Atalanta Bergamo) – Robert Lewandowski (Polska, Bayern Monachium), Marko Arnautović (Austria, West Ham)

Fot. FotoPyK/newspix.pl

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...