Reklama

Wielkie chwile Dudelange, asysta Świerczoka, błąd Rzeźniczaka

redakcja

Autor:redakcja

29 listopada 2018, 21:48 • 5 min czytania 0 komentarzy

Ach, Liga Europy, czyli mecze, dzięki którym zaliczamy plusa u dziewczyn i żon, mówiąc, że dzisiaj jest też granie, ale dla nich tym razem sobie odpuścimy. Jeśli jednak ktoś jest ciekawy, czy Bordeaux ograło Slavię Praga, czy Celtic dał radę Rosenborgowi, mamy dla was raport.

Wielkie chwile Dudelange, asysta Świerczoka, błąd Rzeźniczaka

Takie to czasy, że nawet na peryferiach futbolu nas nie chcą i musimy sprawdzać, jak poradziły sobie jednostki, bo polskich drużyn w Lidze Europy nie ma co szukać. Zacznijmy od Jakuba Rzeźniczak, bo jesteśmy troszkę złośliwi, a to jego Karabach zaliczył największy oklep. Polak i spółka dostali po głowie 1:6 od Sportingu, czyli od drużyny, z którą Kuba mierzył się w barwach Legii. Przy trzecim golu dla Portugalczyków obrońca przewrócił się w trudny do wytłumaczenia sposób, natomiast najwięcej za uszami ma przy pierwszym trafieniu. Pociągnął za koszulkę Dosta, a przecież nie musiał tego robić, dwóch jego kolegów nadciągało z pomocą. Rzeźniczak jednak spanikował, sfaulował rywala i sędzia wskazał na wapno. A potem już poszło i nawet bramka na 1:1, po asyście Donalda Guerriera niewiele w kwestii tego lania zmieniła.

Karabach nie ma już żadnych szans na awans – jego konto to marne trzy punkty, Arsenal i Sporting mają trzynaście i dziesięć, więc jest po zabawie.

Reklama

Nieco lepsze humory mogą mieć Polacy z Łudogorca, którzy zremisowali na boisku Bayeru 1:1. Przy bramce dla gości asystę zaliczył Jakub Świerczok, wypuszczając Marcelino, a ten już dopełnił formalności, pokonując w sytuacji sam na sam Ozcana. Leverkusen jednak nie odpuściło, bo też przez cały mecz przeważało i doprowadziło do remisu za sprawą WeiseraŚwierczok grał 82. minuty, Góralski cały mecz. No, ale Łudogorec w Europie już nie pogra, strata sześciu punktów do Zurichu jest nie do odrobienia.

Kończąc temat Polaków – prawie cały mecz zagrał w barwach Trnawy Patryk Małecki, bo został zmieniony dopiero taktycznie, na sekundy przed końcem. Słowacy zremisowali 0:0 z Anderlechtem i solidarnie, z resztą naszych rodaków, nie mają szans na awans.

*

Zostawiając już polskie wątki – choć nie do końca – podkreślić trzeba wielkie chwile Dudelange. Otóż ta dzielna luksemburska drużyna, która odpaliła Legię, prowadziła dziś przez parę chwil na San Siro z Milanem. Niby 17. minut, ale zawsze to historyczne wydarzenie. No, ale potem Milan uznał, że nie ma co robić jaj i sieknął cztery sztuki, ustawiając wynik na 5:2. Luksemburg jest więc dzielny, ale w tabeli wygląda to tak, że ma 0 punktów i bilans bramek 3:16. Takiego gościa wpuściła na salony Legia.

*

Reklama

A odbyły się jeszcze derby Red Bulla i można było się zastanawiać, czy Salzburg odpuści mecz Lipskowi. Przed tym meczem tabela wyglądała następująco:

Salzburg 12
Celtic 6
Lipsk 6

Rosenborg 0

Wygrana Lipska dawałaby mu duże szanse na wyjście z grupy, biorąc pod uwagę, że niemiecka ekipa mierzy się w ostatniej kolejce z Rosenborgiem, a Celtic z Salzburgiem. Ustawki jednak nie było: Salzburg ograł Lipsk 1:0, a Celtic w takim samym stosunku Rosenborg.

*

W wieczornych meczach po pierwsze było odrobinę nudniej, po drugie odrobinę bardziej przewidywalnie, po trzecie wreszcie – nie doszło do jakichś spektakularnych przetasowań w tabelach.

Najciekawiej zapowiadał się chyba mecz Frankfurtu z Marsylią, ale bardzo szybko okazało się, że przepaść dzieląca oba kluby w tabeli ich grupy Ligi Europy to nie jest przypadek. Frankfurt wygrał 4 dotychczasowe mecze, Olympique ugrał zaledwie jeden punkt z Apollonem. Frankfurt strzelał blisko 3 gole na mecz, Marsylia traciła ponad dwa. Jeśli ktoś zapragnął wytypować wynik według reguły „trend is your friend” – trafił wszystko, co było do trafienia. Frankfurt strzeli ponad 3? Proszę bardzo. Marsylia bez gola? Jest. Pewne zwycięstwo gospodarzy? No jasne, nie zagrożone ani przez sekundę.

Już w drugiej minucie prowadzenie Niemcom dał Luka Jović, po kwadransie nastąpiła poprawka, a dalej Eintracht już głównie bawił się wraz ze swoimi kibicami, którzy podobnie jak klub, to właśnie Ligę Europy potraktowali jako rozgrywki o najwyższym priorytecie. I bardzo fajnie. Klub z jednej z najlepszych lig świata, który nie traktuje LE jako pucharu pocieszenia, czy wręcz przykrego obowiązku to zawsze dobra informacja.

Zwłaszcza, że to traktowanie w ramach przykrego obowiązku zaprezentowało dzisiaj Lazio. Podopieczni Simone Inzaghiego świętując awans już w ubiegłej serii spotkań, w tej postawili na tryb ekonomiczny i przerżnęli 0:2 z Apollonem. Kolejność w grupie: Eintracht pierwszy, Lazio drugie. W ostatniej kolejce Apollon będzie bronił trzeciego miejsca przed Marsylią, która być może spróbuje uratować swój honor.

*

W kategorii zaskoczenia można traktować dyspozycję Sevilli w meczu ze Standardem Liege, przez co w ostatniej kolejce Hiszpanie będą musieli wywalczyć awans w starciu z Krasnodarem. Belgowie mają tyle samo punktów co Sevilla, ale w ostatnim meczu jadą do outsidera grupy. Jeśli przywiozą trzy punkty, to Sevilla awansuje do kolejnej rundy wyłącznie ogrywając dotychczasowego lidera z Krasnodaru. Całość będzie tym ciekawsza, że wówczas o kolejności zadecyduje różnica bramek w bezpośrednich meczach tych trzech zespołów. Co to oznacza w praktyce? Krasnodar przegrywając z Sevillą 0:1 daje awans obu tym klubom, niezależnie od wysokości zwycięstwa Belgów w Turcji. Czyżby wielki powrót niskiego pressingu?

Aha, dzisiaj w doliczonym czasie gry miało miejsce… to:

*

Warto jeszcze dodać, że Sarspborg wygrywał dzisiaj 2:0 z Besiktasem, by ostatecznie przegrać 2:3 w bezsprzecznie najbardziej ekscytującej grupie całej Ligi Europy. Dla tych, którzy nie wiedzą – rywalizują w niej jeszcze mocarze z Malmo i Genk, którzy dzisiaj podzielili się punktami. Rety, jak trudno się to wszystko czyta, pamiętając, że polskie kluby nawet tu nie zdołały się zakwalifikować. A tu proszę, i Sarpsborg, i Malmo z szansami na awans przed ostatnią kolejką.

*

Chelsea wygrała 4:0 z PAOK-iem. Jak się już pewnie domyślacie – to oznacza, że Prijović gola nie strzelił.

*

Komplet wyników:

Astana – Dynamo Kijów 0:1

Spartak Moskwa – Rapid Wiedeń 1:2

AC Milan – Dudelange 5:2

Anderlecht – Trnawa 0:0

BATE – MOL 2:0

Betis – Olympiakos 1:0

Bordeaux – Slavia 2:0

Fenerbahce – Dinamo Zagrzeb 0:0

Krasnodar – Akhisar Belediye 2:1

Leverkusen – Łudogorec 1:1

Karabach – Sporting 1:6

Rosenborg – Celitc 0:1

Salzburg – Lipsk 1:0

Worskła – Arsenal 0:3

Zenit – Kopenhaga 1:0

Zurich – AEK 1:2

Apollon – Lazio 2:0

Chelsea – PAOK 4:0

Frankfurt – Marsylia 4:0

Jablonec – Rennes 0:1

Malmo – Genk 2:2

Rangers – Villarreal 0:0

Sarpsborg 08 – Besiktas 2:3

Standard Liege – Sevilla 1:0

Najnowsze

Polecane

W objęciach Skarbu Państwa. Sprawdzamy wkład państwowych spółek w polskie kluby

Szymon Szczepanik
5
W objęciach Skarbu Państwa. Sprawdzamy wkład państwowych spółek w polskie kluby
Polecane

Safety first? Nie tym razem, panie Pertile. Ryoyu Kobayashi walczy o skok… na 300 metrów

Sebastian Warzecha
0
Safety first? Nie tym razem, panie Pertile. Ryoyu Kobayashi walczy o skok… na 300 metrów

Liga Europy

Liga Europy

Trzy wyzwania przed Bayerem. Na realizację jednego ma 9% szans, drugiego nie osiągnął nawet Real

8
Trzy wyzwania przed Bayerem. Na realizację jednego ma 9% szans, drugiego nie osiągnął nawet Real

Komentarze

0 komentarzy

Loading...