Reklama

Szanuj trenera swego, bo możesz mieć gorszego

red6

Autor:red6

27 listopada 2018, 16:40 • 6 min czytania 0 komentarzy

27.11.2017. Tego dnia pisaliśmy o zaskakująco dobrym, zakończonym remisem 3-3 meczu Bruk-Betu z Wisłą Kraków, kolejnej kompromitacji hiszpańskich sędziów czy idiotycznym zachowaniu gościa, który przebierał się za maskotkę Górnika Zabrze i prowokował kibiców Jagiellonii Białystok. Wydarzeniem dnia było jednak zwolnienie Piotra Stokowca z Zagłębia Lubin, świeżo po porażce 0-1 w derbowym meczu ze Śląskiem Wrocław. Przez rok data ta mocno zyskała na znaczeniu, ale takiego obrotu spraw chyba spodziewało się bardzo niewielu. W Lubinie tę rocznicę pewnie najchętniej by przemilczano, a świętowanie tej decyzji przeniesiono do Gdańska. 

Szanuj trenera swego, bo możesz mieć gorszego

Z reguły jest w tym element loterii, bo nikt – szczególnie w ekstraklasie – nie może dać gwarancji, że poprowadzi drużynę w kierunku zachodzącego słońca, zaliczając po drodze serię świetnych rezultatów. Ale na pewno jest to przypadek, który nieźle pokazuje, że zawsze należy przemyśleć decyzję o zwolnieniu trenera siedemnaście razy. Jeśli popatrzymy na dalsze losy wszystkich szkoleniowców zwalnianych w poprzednim sezonie, a także ich klubów – dobitniejszego nie znajdziemy. Przykładowy Jacek Magiera na pewno też specjalnie nie narzeka, ale Legia w dalszej części sezonu zdobyła dublet. No, może jeszcze Nenad Bjelica zaliczył spory awans po wywaleniu na finiszu poprzednich rozgrywek z Lecha – po załapaniu się do Dinama Zagrzeb zdążył zdobyć mistrzostwo i Puchar Chorwacji, a dziś prowadzi zespół, który już zapewnił sobie grę w Lidze Europy na wiosnę, podczas gdy Kolejorz może drżeć o górną ósemkę, więc sięgnął po kosztowną armatę w postaci Adama  Nawałki.

Ale Stokowiec jak najbardziej również powinien chodzić z wysoko podniesioną głową, w przeciwieństwie do osób, które nie potrafiły znaleźć mu godnego zastępstwa w Lubinie. Może prześledzimy losy trenera i klubu krok po kroku, co najlepiej pokaże, kto wyszedł na tym rozstaniu lepiej.

27.11.2017 – wspomniana data zakończenia współpracy, na zielonej trawce wylądował trener, który akurat wtedy mógł się pochwalić najdłuższym stażem. W czasie jego kadencji był awans z pierwszej ligi do ekstraklasy, było trzecie miejsce w lidze i brak kompromitacji w pucharach, było wypromowanie między innymi Jarosława Jacha i Krzysztofa Piątka. Z jednej strony właśnie zaliczał wstydliwą serię sześciu meczów bez zwycięstwa, z drugiej – o sytuacji w tabeli nie można było mówić, że była opłakana (ósme miejsce z pięcioma punktami straty do podium).

Reklama

2017.11.05 LUBIN SPORT PILKA NOZNA LOTTO EKSTRAKLASA SEZON 2017/18 KOLEJKA 15 ZAGLEBIE LUBIN - CRACOVIA KRAKOW NZ PIOTR STOKOWIEC TRENER ZAGLEBIE FOT JAKUB GRUCA / 400mm.pl 2017.11.05 LUBIN SPORT FOOTBALL LOTTO EKSTRAKLASA SEASON 2017/18 ROUND 15 ZAGLEBIE LUBIN - CRACOVIA KRAKOW FOT JAKUB GRUCA / 400mm.pl

18.12.2017 – kończy się granie w ekstraklasie. Piotr Stokowiec rzecz jasna odpoczywa i ma sporo czasu, by sprawdzać stan konta i to, czy Zagłębie dotrzymuje warunków rozstania. A Miedziowi grają, za sterami siedzi zaprezentowany już dzień po zwolnieniu byłego trenera Mariusz Lewandowski. Na dzień dobry nie udaje mu się odrobić strat w Pucharze Polski i Zagłębie odpada z rozgrywek (jeszcze za Stokowca była przegrana 0-1 z Koroną, w rewanżu kielczanie wygrali 2-0). Lepiej jest w lidze, bo Miedziowi do końca roku wygrywają z Bruk-Betem i Wisłą Kraków oraz remisują z Lechem Poznań i Pogonią Szczecin, co daje im piąte miejsce na koniec roku (4 punkty starty do podium, 6 do lidera).

5.03.2018 – Piotr Stokowiec zostaje trenerem Lechii Gdańsk, zastępuje na stanowisku Adama Owena. Dość szybko pojawiają się głosy, że trochę pośpieszył się z decyzją, bo miał spore szanse, by poprowadzić inny klub ekstraklasy, którego nazwa zaczyna się na „L”. Tym bardziej, że przed gdańską drużyną mecze właśnie z Legią i Lechem, więc należy spodziewać się twardego lądowania. W Zagłębiu początkowy entuzjazm miał prawo trochę się zmniejszyć. Z jednej strony sprzedano Jacha i Świerczoka, z drugiej – w ich miejsce przyszli Dąbrowski i Mares, a na kilku pozycjach zwiększono rywalizację (Leciejewski, Pietrzak, Matras, Moneta). Koniec końców udało się wygrać tylko jeden z pięciu wiosennych meczów (1-0 z Sandecją), a w tabeli zanotowano spadek na siódmą pozycję, oczywiście z powiększeniem starty do podium i pierwszego miejsca.

7.04.2018 – trwa ostatnia kolejka sezonu zasadniczego. Cudu nie było. Stokowiec właśnie wygrywa swoje pierwsze derby Trójmiasta, ale do ósemki rzecz jasna Lechii nie wprowadził (obejmował drużynę, gdy zostały cztery mecze, a drużyna miała dziewięć punktów straty). Za nim również niepopularna decyzja o odstawieniu od drużyny Marco Paixao, zdecydowanie najlepszego strzelca. Za to Mariusz Lewandowski i jego Miedziowi zdobywają 6 punktów w 4 kolejnych meczach i sezon zasadniczy kończą na ósmym miejscu.

20.05.2018 – koniec sezonu. Nie ma co kryć – w Gdańsku było nerwowo. Po przegranej z Bruk-Bet Termalicą w 34. kolejce Lechia znajduje się zaledwie dwa punkty na strefą spadkową, trzy nad ostatnią drużyną. Ostatecznie skończyło się na strachu, gdańszczanie zajmują 13. miejsce w lidze. A Zagłębie w grupie mistrzowskiej ogrywa Legię, Wisłę Płock i Koronę, co pozwala skończyć rozgrywki na 7. miejscu, czyli oczko wyżej niż na początku pracy Lewandowskiego.

22.09.2018 – Stokowiec po raz pierwszy prowadzi drużynę w meczu ze swoim byłym klubem. W nieco lepszych nastrojach do spotkania przystępują piłkarze Lechii, którzy w ośmiu kolejkach zdobyli 17 punktów. Przed chwilą przegrali 2-5 z Wisłą Kraków, ale ciągle mają taki samo dorobek jak lider. Zagłębie ugrało dwa oczka mniej. Po pierwszej połowie Stokowiec może pękać z dumy, bo po hat-tricku Sobiecha Lechia wygrywa 3-0, ale mecz kończy się wynikiem 3-3 i uczucia są co najmniej mieszane.

Reklama

Gdansk, 06.10.2018 EKSTRAKLASA PILKA NOZNA MECZ Lechia Gdansk - Zaglebie Sosnowiec POLISH LEAGUE FOOTBALL GAME Lechia Gdansk - Zaglebie Sosnowiec NZ artur sobiech , trener piotr stokowiec coach , FOT. WOJCIECH FIGURSKI / 400mm.pl

26.09.2018 – Zagłębie w kompromitujący sposób odpada z gry o Puchar Polski. Lepszy był MKS Kaczkan Huragan Morąg. W klubie prawie dochodzi do trzęsienia Ziemi – pozycja trenera jeszcze osłabła, kilku piłkarzy ląduje na wylocie, do tego dochodzą kary. Za to Lechia po ciężkim boju odgrywa się na Wiśle Kraków i wyrzuca Białą Gwiazdę z Pucharu. To bardzo miła odmiana dla kibiców gdańskiej drużyny, bo w poprzednich edycjach tych rozgrywek gdańszczanie żegnali się z PP po meczach z Bytovią, Puszczą Niepołomice czy Stalą Stalowa Wola (w międzyczasie lepsza była też Legia).

29.10.2018 – Mariuszowi Lewandowskiemu nie udało się oszukać przeznaczenia. Po klęsce w Pucharze Polski Miedziowi przegrali jeszcze z Pogonią, Arką i Górnikiem oraz zremisowali, znów bardzo szczęśliwie, z Wisłą Płock. Trener, z którym chyba wiązano większe nadzieje, został zwolniony, drużynę zostawił na 9. miejscu w tabeli. Zagłębie nie wyciąga błyskawicznie nowej opcji, tymczasowym trenerem zostaje pracujący w akademii Ben van Dael. Tymczasem Lechia zdobywa 7 punktów w 4 kolejnych meczach i znajduje się na szczycie ligowej tabeli.

27.11.2018 – Drużyna Piotra Stokowca jest świeżo po wygraniu świetnego meczu na szczycie z Jagiellonią Białystok. Przewaga w tabeli nad Legią wynosi pięć punktów, a nad niedzielnym rywalem sześć. Udaje się też przejść Resovię w Pucharze Polski. Co słychać w Lubinie? Dominują smutne obrazki i cisza. Włodarze klubu nie zabierają głosu w sprawie nowego trenera, bo chyba nie mają nic do powiedzenia. W mediach pojawiają się nazwiska Adama Nawałki, Marka Papszuna i Marcina Brosza, ale w przypadku pierwszego już wiadomo, że nic z tego nie będzie, a pozostała dwójka to raczej strefa pobożnych życzeń. Holender Ben van Dael na pewno nie zapewnia komfortu na czas poszukiwań. Drużyna wygląda bodaj najgorzej od sezonu, w którym spadła z ligi. Zagłębie przegrywa kolejno z Koroną, Wisłą Kraków i Legią. Aktualnie zajmuje 12. miejsce w tabeli i musi oglądać się za siebie. Do górnej ósemki traci 7 punktów, a nad strefą spadkową ma 4 oczka przewagi.

***

Nie twierdzimy, że Zagłębie z Piotrem Stokowcem u steru byłoby dziś w miejscu, które zajmuje Lechia. Nie potrafimy również powiedzieć, że Lechia bez Stokowca pałętałaby się gdzieś w okolicach dzisiejszej lokaty Miedziowych. Nie przekonacie nas jednak, że Zagłębie podjęło decyzję o zwolnieniu zasłużonego szkoleniowca z czymś więcej niż z planem, który można streścić hasłami „jakoś to będzie” i „a nuż, widelec się uda”.

Fot. 400mm.pl

*

O świetnych wynikach Lechii Gdańsk rozmawialiśmy również w magazynie Weszłopolscy.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...