Reklama

Dziś do rosołu oglądamy… mecz. Pięć szalenie ważnych pytań o Pogoń i Miedź

red6

Autor:red6

25 listopada 2018, 11:44 • 5 min czytania 0 komentarzy

Otwierali ten sezon. Sam mecz nie porwał, ale jego końcówka troszeczkę nam to wynagrodziła, bo Petteri Forsell strzelił bramkę nieczęsto spotykanej na polskich boiskach urody. Od tego czasu sporo się wydarzyło, choć nie wszystko poszło dokładnie w tym kierunku, na który mogło wskazywać lipcowe starcie. Pogoń Szczecin na pierwsze ligowe zwycięstwo czekała aż do 9. kolejki, a gdy ono przyszło, Portowcy biją prawie wszystkich, bo tylko Jagiellonia wyszła z tej rywalizacji z trzema punktami. Miedź? Dołek jest już tak głęboki, że za chwilę trudno będzie znaleźć drabinę, by się z niego wydostać. Skończyło się chwalenie za samą grę. Łącznie trzy zwycięstwa, ostatnie gdy kończyły się wakacje. Od tego momentu trzy punkty w ośmiu meczach. 

Dziś do rosołu oglądamy… mecz. Pięć szalenie ważnych pytań o Pogoń i Miedź

Totolotek oferuje kod bonusowy za rejestrację dla nowych graczy!

I tak jak przed sezonem kompletnie nie wiedzieliśmy, czego spodziewać się po spotkaniu tych drużyn, tak teraz sytuacja jest jasna jak czupryna Dawida Błanika – Pogoń jest zdecydowanym faworytem, strata punktów u siebie z beniaminkiem będzie uchodzić za sensację. Kilka znaków zapytania też jednak znajdziemy, więc postanowiliśmy przed tym meczem omówić sobie pięć szalenie ważnych kwestii.

1. Czy piłkarze będą mieli w sobie coś z Małysza? 

Niedziela, godzina 13, rosół na stole – to nie są warunki do oglądania polskiej ekstraklasy. Ta pora kojarzy nam się bardziej ze śledzeniem poczynań naszych skoczków narciarskich. Czyli nie ma co kryć – kojarzy się dobrze. Nie łudzimy się, że piłkarze Pogoni i Miedzi stworzą widowisko, o którym będziemy pamiętać dłużej niż przez tydzień, ale mamy wielką nadzieję, że nie będziemy żałować, iż odpaliliśmy Canal+ trochę wcześniej niż zazwyczaj.

Reklama

Czy są podstawy, by tak myśleć? Jakieś znajdziemy. Pierwsza i najważniejsza – wspomniana forma Pogoni. Druga, choć mocno związana z pierwszą – u siebie Portowcy ostatnio po prostu wymiatają: pokonali Wisłę Kraków będącą liderem, wysoko ogolili Wisłę Płock, ograli Lecha i Legię, bardzo pewnie i w przypadku Kolejorza znów wysoko. Trzecia – Tomas Podstawski, już wcześniej lubiliśmy się mu przyglądać, ale mecz z Legią otworzył nam oczy jeszcze szerzej. Czwarta – Petteri Forsell i jego ładunki z dalszej odległości.

2. Czy Buksa i Matynia dostali na kadrze kopa? 

Jednego na pewno, od Brzęczka, bo łącznie w meczach z Czechami i Portugalią zagrali 0 minut, a Buksę w dodatku ominęło świętowanie awansu młodzieżówki na mistrzostwa Europy. Chodzi nam tu jednak bardziej o kopa motywacyjnego. Skoro powąchali trochę większej piłki, to chyba czas, żeby też ugryźć i spróbować, ale do tego potrzebna jest jeszcze lepsza gra w klubie.

Matynia ciągle ma komfort, bo kontuzjowany jest Nunes, ale przecież chodzi o to, by utrzymać miejsce w składzie również wtedy, gdy do gry wróci były reprezentant RPA. Do tego chłopak potrzebował będzie jak najwięcej tak dobrych meczów jak ten z Lechem, no i może jeszcze dorzucenia czegoś w ofensywie, bo rywal jest w tym aspekcie lepszy. W przypadku Buksy trzeba gonić liderów klasyfikacji strzelców. Naszym zdaniem wcale nie gra gorzej od Robaka czy Paixao, ale wychodzi początek sezonu, który stracił ze względu na zdrowie. W meczu z Legią miał przerwę od strzelania (zaliczył asystę), ale od momentu powrotu do regularnych występów nie zaliczył dwóch meczów bez gola z rzędu. Warto podtrzymać.

3. Kim jest Iker Guarrotxena? 

Pytamy, bo doskonale wiemy, że wygląda tak…

Reklama

SZCZECIN, 11.08.2018 LOTTO EKSTRAKLASA PILKA NOZNA MEZCZYZN POGON SZCZECIN - CRACOVIA KRAKOW POLISH LOTTO EKSTRAKLASA FOOTBALL MATCH POGON SZCZECIN - CRACOVIA KRAKOW NZ IKER GUARROTXENA FOT. KRZYSZTOF CICHOMSKI / NEWSPIX.PL --- Newspix.pl *** Local Caption *** www.newspix.pl mail us: info@newspix.pl call us: 0048 022 23 22 222 --- Polish Picture Agency by Ringier Axel Springer Poland

…ale poza tym jest dla nas zagadką. Jakie ma atuty, prócz tego, że kiedyś obiecywano sobie coś po nim w Athletiku Bilbao i grał na zapleczu hiszpańskiej ekstraklasy? Po raz ostatni w pierwszym składzie Portowców pojawił się w połowie września i – tak jak we wcześniejszych przypadkach – nie pokazał nic wielkiego. Od tego czasu cztery razy wchodził z ławki: na 2 minuty, 14 minut, 25 minut i minutę. Jakiś błysk? Choć jeden zryw? Nie, gdyby zamiast 25-letniego Hiszpana na boisku meldował się na przykład 19-letni Polak, miałoby to trochę więcej sensu.

Dziś jednak Bask ma zastąpić Sebastiana Kowalczyka i tak sobie myślimy, że to może być jego ostatnia szansa, by tu zaistnieć. Jeśli się nie uda, odejdzie w zapomnienie jak wiele ton szrotu przed nim.

4. Obrona Miedzi dalej będzie istnieć tylko teoretycznie? 

Postawmy sprawę jasno: to jest dramat. Wiecie, jak daleko musimy się cofnąć, by znaleźć w pamięci sytuację, w której defensor Miedzi dostaje od nas notę wyższą niż wyjściowa piątka? Ano, aż do siódmej kolejki i spotkania z Zagłębiem Lubin. Nawet przyzwoite występy, gdy dawaliśmy obrońcom beniaminka piątkę, można policzyć na palcach jednej ręki! Mecz z Cracovią, w którym drużyna zachowała czyste konto? Dajcie spokój, gdyby nie Kanibołocki, byłoby 5-0 dla Pasów.

Od wspomnianego momentu w ośmiu meczach drużyna Nowaka straciła 22 gole. To więcej niż Cracovia, Arka, Pogoń, Wisła Kraków, Piast, Legia, Korona, Jagiellonia i Lechia przez cały sezon. Gdy pięć bramek wbija ci Śląsk, a cztery Arka, powinieneś raz jeszcze zastanowić się, czy jesteś w tym miejscu, w którym powinieneś być. Czy są lepsze widoki na przyszłość?

Hm…

Nie, bo do gry nie wrócił Rafał Augustyniak – gdy występował jako szóstka, formacja obronna czuła się lepiej.
Nie, bo do gry nie wrócił Tomislav Bozić, najlepszy obrońca Miedzi w tym sezonie.
Tak, bo Aleksandar Milijković, który dołączył do legnickiego zespołu niedawno, miał czas, by nadrobić zaległości.

Ujmijmy to tak – nie spodziewamy się przełomu.

5. Które kursy z oferty Totolotka szczególnie polecamy? 

Spotkanie Pogoni z Miedzią to nie tylko okazja, by zabić czas, ale też szansa, by trochę zarobić. Odsyłamy was więc na stronę naszych kumpli z Totolotka, ale wcześniej chcielibyśmy podzielić się z wami tym, co podpowiada nam nos. Wiadomo, jak jest – warto zagrać odwrotnie!

Pogoń będzie prowadzić po pierwszej połowie – kurs 2,20 (KLIK!).
Przynajmniej trzy gole gospodarzy – kurs 2,90 (KLIK!).
Bramka w ostatnim kwadransie – kurs 1,90 (KLIK!).

Fot. FotoPyK, newspix.pl

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
6
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...