Reklama

Stan Futbolu #10 – Stanowski, Ryszka, Popławski, Świercz, Pol

Norbert Skorzewski

Autor:Norbert Skorzewski

11 listopada 2018, 12:58 • 2 min czytania 0 komentarzy

W dziesiątym odcinku Stanu Futbolu gośćmi Krzysztofa Stanowskiego byli: Michał Pol, ampfutboliści Przemysław Świercz i Jakub Popławski oraz blindfutbolista i dziennikarz Weszło.fm Marcin Ryszka.

Stan Futbolu #10 – Stanowski, Ryszka, Popławski, Świercz, Pol

Jeżeli regularnie śledzicie to, co pojawia się na antenie WeszłoFM, pewnie doskonale wiecie, kim jest Marcin Ryszka. W każdą niedzielę możecie śledzić cykl wywiadów „W ciemno”, których jest autorem. Rozmawia z ludźmi po przejściach, którzy się nie poddali, a dziś stanowią inspirację dla innych. Sam gra w blind futbol, rozkręca swoją dyscyplinę organizacyjnie. Na czym polega ta odmiana piłki nożnej? Niewidomi nakładają specjalne gogle na oczy i biegają po boisku otoczonym ochronnymi bandami. Nasłuchują piłki (ma w sobie specjalny dzwoneczek), przeciwników (muszą sygnalizować, gdy są w pobliżu), naprowadzacza (człowieka, który stoi za bramką i podpowiada, co robić). Niezależnie od tego, czy ich akcje przypominają te z Premier League, czy jednak ani trochę – należy im się ogromny szacunek.

Do tego Marcin ma złoty medal mistrzostw świata w pływaniu, był na dwóch paraolimpiadach, ukończył trzy kierunki studiów, pracuje w stowarzyszeniu „Nie widzę przeszkód” i komentował paraolimpiadę w TVP. Cały czas mówimy o osobie niewidomej, która ze swojej przypadłości nic sobie nie robi.

Obok Marcina zasiedli również dwaj kuloodporni – Przemysław Świercz i Jakub Popławski, którzy wrócili z mistrzostw świata w amp futbolu i szerzej o turnieju, a także wielu innych sprawach związanych z tą dyscypliną poopowiadali. Pisaliśmy o nich wiele razy, cały czas mamy w głowie coś, co potwierdza, jak bardzo angażują się w to, co robią. Bo niby można mnożyć w nieskończoność – nie mijając się z prawdą – że to piłkarze kuloodporni, niezłomni, nie do zdarcia, raz po raz udowadniający, iż nie ma żadnych granic, wyjątkowo zdeterminowani. Ale najlepiej po prostu podeprzeć się faktami. A fakty są takie, że to piłkarze, którzy nie mają żadnych ograniczeń. I którzy nie mogą mieć jakichkolwiek kompleksów względem pełnosprawnych, zawodowych graczy.

Dowód? Mecz, który rozegrano we wrześniu, jeszcze przed mistrzostwami świata w Meksyku. Starcie z Anglią. Krystian Kapłon w ciągu 50 minut pokonuje, 6,3 km (!!!), a 5 kilometrów u zawodników pierwszego składu jest normą. Zachowując proporcję, 50 minut do 90, to kilku pełnosprawnych piłkarzy mogłoby się zawstydzić.

Reklama

Tacy właśnie są ci piłkarze. W Meksyku wygrywali pięknie, nawet po bramce w ostatniej akcji, ale również przegrywali w dramatycznych okolicznościach. W ćwierćfinale, po karnych, mimo że kilka minut przed końcem dogrywki prowadzili 3:1.

W studiu zasiadł również Michał Pol, który towarzyszył im podczas mistrzostw świata.

Zapraszamy!

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...