Reklama

Co najciekawszego zaserwowała nam Liga Narodów?

redakcja

Autor:redakcja

17 października 2018, 21:51 • 3 min czytania 17 komentarzy

Od czwartku do wtorku grano w Lidze Narodów. Były zaskakujące porażki faworytów i wielkie triumfy maluczkich. A także wątki ekstraklasowe, od których zaczniemy. 

Co najciekawszego zaserwowała nam Liga Narodów?

Dominik Nagy trafia dla Węgier. Ostatnio rozkręcił się w Legii i zaczyna mieć to przełożenie na drużynę narodową. Węgierski skrzydłowy w swoim czwartym reprezentacyjnym występie zdobył pierwszą bramkę. Nagy w 24. minucie meczu z Estonią doszedł do piłki szybciej niż obrońcy rywali, rozpędził się i strzelił precyzyjnie w dalszy róg. Z boiska zszedł na kwadrans przed końcem, a spotkanie zakończyło się hokejowym 3:3. Dodajmy, że przy drugim golu dla gospodarzy maczał palce Artur Pikk. To po zagraniu obrońcy Miedzi Legnica samobója zapisał na swoje konto Mate Patkai.

Marko Vesović asystuje. Inny piłkarz Legii, Marko Vesović występował w reprezentacji Czarnogóry i w niedzielnym starciu z Litwą (4:1) asystował przy golu na 1:0. Obrońca mistrzów Polski znajdował się pod presją przeciwników, a jednak przedarł się środkiem i precyzyjnie podał między dwóch obrońców do Stefana Mugosy, który strzelił między nogami bramkarza. Ricardo Sa Pinto bez wątpienia wolałby mieć swoich podopiecznych w klubie przez te dwa tygodnie, ale po takich newsach na pewno się uśmiechnął.

Petteri Forsell wrócił do łask. Pomocnik Miedzi świetnie wprowadził się do Ekstraklasy, co dostrzegł selekcjoner fińskiej kadry Markku Kanerva. Forsell po półtorarocznej przerwie dostał powołanie do reprezentacji i zaliczył pół godziny z Estonią (1:0). W wygranym 2:0 spotkaniu z Grecją był już jednak tylko obserwatorem, więc ogólnie zbyt wielkiego pola do popisu mu nie dano.

Reklama

Niemcy biją rekord porażek. Po raz pierwszy w historii nasi zachodni sąsiedzi przegrali sześć meczów w roku kalendarzowym. Teraz dostali 0:3 od Holandii i 1:2 od Francji, przez co są bliscy wypadnięcia z dywizji pierwszej Ligi Narodów. Krążą nawet plotki, że UEFA rozważa przez to zmianę zasad, bojąc się, że rozgrywki stracą na atrakcyjności po spadku Niemców i Chorwatów szczebel niżej. Oby nikt na poważnie nawet nie zaczął myśleć o robieniu takich jaj.

Holendrzy odpowiadają Weszło. Ledwo napisaliśmy tekst o kryzysie reprezentacji Pomarańczowych, a ta od razu rozbiła Niemcy 3:0. Klątwa działa i ma się dobrze. Jest kolejny chętny?

Anglicy szokują Hiszpanów. Wyspiarze zapewne zaskoczyli nawet sami siebie, gdy zaczęli prowadzić z gospodarzami 3:0. La Furia Roja odpowiedziała w końcu dwiema bramkami, Paco Alcacer (Borussia Dortmund) ściga się z Krzysztofem Piątkiem i strzelecką formę z klubu przeniósł na kadrę, ale koniec końców Hiszpania i tak przegrała. Były sędziowskie kontrowersje, były żenujące symulki (Ceballos!), były ostre starcia. A propos – w ankiecie SkySports na zagranie meczu zwyciężył… wślizg Erica Diera w polu karnym rywali, który zatrzymał Sergio Ramosa. DNA angielskiej piłki się nie zmienia?

Reklama

Gibraltar dokonuje rzeczy wielkich. Powiedzenie, że w Europie nie ma już słabych drużyn staje się wyświechtane, ale co chwila dostajemy dowody na to, że faktycznie tak jest. Mimo to można było zakładać, że wyjątkiem od reguły zawsze będą Gibraltar i San Marino. O ile ci drudzy trzymają „poziom”, o tyle Gibraltarczycy w tym roku odnieśli już trzy zwycięstwa! W marcu skromnie pokonali towarzyski Łotyszy w towarzyskiej konfrontacji, a w miniony weekend na przestrzeni kilku dni wygrali w LN z Armenią (1:0 na wyjeździe) i Liechtensteinem (2:1 u siebie). Ten pierwszy wynik trzeba uznać za sensację, skoro w składzie gospodarzy znajdował się Henrich Mchitarjan.

Słabeusz bije jeszcze większego słabeusza. Dla nieco mniej zorientowanych kibiców Luksemburg i San Marino to ten sam poziom piłkarskiego dziadostwa. Tak faktycznie było, ale już sporo lat temu. Dziś Luksemburg znajduje się co najmniej półkę wyżej i udowodnił to w LN. Pomocnik Legii, Chris Philipps i jego koledzy pewnie wygrali 3:0. Nie wiemy, jak wy, ale dla nas takie mecze kopciuszków mają swój urok.

Kto spadł, kto awansował?

Pewni spadku niżej: Islandia i Polska z Ligi Narodów A. Litwa do Ligi Narodów D.

Pewni awansu: Ukraina do Ligi Narodów A. Finlandia do Ligi Narodów B. Gruzja do Ligi Narodów B.

Fot. newspix.pl

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
5
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

17 komentarzy

Loading...