Reklama

Bartoszek wysiada z karuzeli. Lądowanie w Chojnicach

redakcja

Autor:redakcja

10 października 2018, 17:06 • 3 min czytania 5 komentarzy

Pracę stracili trenerzy Wisły Płock i Zagłębia Sosnowiec, zaraz ich los może podzielić szkoleniowiec Zagłębia Lubin. W tej sytuacji spodziewaliśmy się, że rozdzwonią się telefony Leszka Ojrzyńskiego i Macieja Bartoszka, chyba dwóch najmocniejszych nazwisk z karuzeli trenerskiej. 

Bartoszek wysiada z karuzeli. Lądowanie w Chojnicach

I faktycznie, telefon drugiego z wymienionych w ostatnich dniach zachowywał wysoką temperaturę, ale za sprawą kontaktu z… Chojnic. Dziś Maciej Bartoszek został przedstawiony jako nowy trener Chojniczanki. Wydaje się, że z perspektywy pierwszoligowca to strzał w środek tarczy przynajmniej z trzech powodów.

Pierwszy – w Chojnicach wszyscy świetnie wspominają Bartoszka. 

To właśnie podczas pracy w Chojniczance nastąpiło odrodzenie charyzmatycznego trenera. Przed objęciem tego klubu w 2016 roku, Bartoszka kojarzono głównie z epizodem w Bełchatowie (nieudanym), kadencji na stołku prezesowskim (spółki niepiłkarskiej) i z prób powrotu do zawodu w niższych ligach. Postawienie akurat na tego konia nie było wówczas gwarancją pewnego zysku. A jednak się udało.

Bartoszek zastał klub na dwunastym miejscu w tabeli tuż przed kluczowymi meczami w kontekście walki o utrzymanie. Meczami, dodajmy, o wysokim poziomie trudności – drużynie przyszło się mierzyć z sześcioma zespołami z miejsc 1-7. Bartoszek przyklepał jednak utrzymanie jeszcze przed ostatnią kolejką, a w następnym sezonie Chojniczanka stała się rewelacją rozgrywek, walcząc o awans aż do samego końca. Już bez Bartoszka – po dobrym starcie trener został przechwycony za gotówkę przez Koronę Kielce (zostawił Chojniczankę na drugim miejscu). Ciąg dalszy już znacie – piąte miejsce w Ekstraklasie, tytuł najlepszego trenera sezonu (dyskusyjny, ale jednak).

Reklama

Zrzut-ekranu-2016-11-03-o-12.41.23-1024x654

Tabela za okres od początku do końca pracy Bartoszka w Chojnicach. 

Drugi – po Bartoszku w Chojnicach nie sprawdził się nikt.

Mimo że Chojniczanka aż do tej pory nie wypadła z grona czołowych klubów pierwszej ligi, stołek trenerski w Chojnicach wielokrotnie stawał się gorący, czego konsekwencją były kolejne roszady trenerów. Ciężko stwierdzić, by ktokolwiek poradził sobie w tym klubie tak dobrze, jak Bartoszek. Nic nie świadczy o tym lepiej, niż statystyki trenerów, którzy przewinęli się przez Chojnice po Bartoszku.

Hermes – 1,67 punktu na mecz
Piotr Gruszka – 1,22
Artur Derbin – 1,5
Krzysztof Brede – 1,68
Przemysław Cecherz – 1,61

Większość z tych trenerów punktowała na poziomie niezłym, solidnym, ale żaden z nich nie zbliżył się na 1,79 punktu na mecz notowanego przez łysego szkoleniowca.

Reklama

Trzeci – Bartoszek był bliski podpisania kontraktu już latem.

Wtedy jednak obie strony nie znalazły zadowalającego kompromisu. Bartoszek mógł stawiać wymagania wiedząc, że jego nazwisko wciąż jest gorące, a kluby zaraz zaczną zwalniać, Chojniczanka miała z kolei w zanadrzu atrakcyjną opcję numer dwa. Tak już jednak bywa, że miesiące na bezrobociu zmieniają pozycję trenerów, tak samo jak niezadowolenie z kolejnego szkoleniowca zmienia perspektywę prezesa.

Tym razem w Chojnicach nie udali się na poszukiwania. Wzięli trenera sprawdzonego, lubianego, po którym wiedzą, czego się spodziewać.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

EURO 2024

Szymon Marciniak zmienił asystenta na Euro. „Dwa dni przez to nie spałem”

Piotr Rzepecki
0
Szymon Marciniak zmienił asystenta na Euro. „Dwa dni przez to nie spałem”

Komentarze

5 komentarzy

Loading...