Reklama

Zarandia zachwyca i zwalnia „Cyca”?

redakcja

Autor:redakcja

07 października 2018, 18:08 • 3 min czytania 6 komentarzy

Arka w meczu z Zagłębiem Lubin dłuuugo się rozkręcała, ale gdy przypomniał o sobie Zarandia i gdy Tosik zachował się jak Tosik, to lubinianie służyli już tylko za tło. Miedziowi w pięciu ostatnich meczach zdobyli cztery punkty, ponadto z Pucharu Polski wyrzucił ich Huragan Morąg, a z Lubina płyną wieści o tym, że w przerwie na reprezentacje dojdzie do zapowiadanej już zmiany trenera.

Zarandia zachwyca i zwalnia „Cyca”?

Do przerwy ten mecz oglądało się źle. Dobra, nie bawmy się w okrągłe słówka – pierwsza połowa była gówniana. Arka niby starała się rozgrywać akcje koronkowo, ale z dobrych chęci niewiele wynikało. Wiemy, że trener Smółka chce, by bramkarz wznawiał grę krótkim podaniem, ale obrońcy Arki kilkukrotnie takie wyjścia kończyli na stracie jeszcze zanim piłka przekroczyła linię środkową. Zagłębie z kolei ograniczyło się do ataków po kontrze, a gdy przychodziło im rozbijać defensywy rywala w ataku pozycyjnym, to kończyło się szukaniu prymitywnych środków.

Ale to goście objęli prowadzenie po akcji-niespodziance. Czy spodziewaliśmy się, że Tosik potrafi tak zgrabnie dośrodkowań z akcji? No, niezbyt. Czy oczekiwaliśmy, że to Matuszczyk dobrze zgra piłkę głową już w polu karnym? Nie bardzo. Czy jasnym było, że atak zamknie pewnym strzałem Balić? Tego również nie przewidzieliśmy. A czarną robotę w akcji bramkowej odegrał Tuszyński, który chwilę przed wrzutką Tosika utrzymał się przy piłce broniąc się przed atakami pięciu zawodników Arki. Aż nam się przypomniał Neo unikający kul w „Matriksie”.

Zagłębie prowadziło i miało komfort. Do czasu. Konkretnie do czasu drugiej żółtej kartki dla Tosika. Znany ekstraklasowy brutal tym razem popełnił faul taktyczny na Jankowskim i zaraz na początku drugiej połowy wyleciał z boiska. A w przerwie przed kamerami Canal+ opowiadał, że musi grać czujnie, bo jedno napomnienie na koncie już ma, a tak w ogóle, to sędziowie są wyczuleni na niego.

Po tym faulu Tosik poszedł do szatni, a do piłki podszedł Michał Nalepa. Ten Nalepa, który ostatniego gola w lidze strzelił latem zeszłego roku. No i ten Nalepa uderzył idealnie w samo okienko. Hładun rzucił się do interwencji, ale powinien stanąć i zaklaskać w dłonie, bo strzał był perfekcyjny. Arka nabrała rozpędu, a najbardziej rozpędzony był oczywiście Zarandia, który do przerwy drzemał, a po przerwie wariował.

Reklama

To Gruzin asystował przy pierwszym trafieniu Jankowskiego, to też Gruzin zaliczył kluczowe podanie przy drugim golu „Jankesa”. Wydawało się też, że po faulu na nim rzut karny należał się Arce, ale im więcej powtórek starcia Zarandii z Baliciem oglądamy, tym bardziej wydaje nam się, że piłkarz gospodarzy wywalił się zanim jeszcze rywal zdążył go trafić w nogę.

Arka miała dwóch bohaterów w ataku (Jankowski był nawet lepszy od Gruzina, bo do dwóch goli dorzucił wyautowanie Tosika i dwie stworzone okazje), ale i cichego bohatera w bramce. Pavel Steinbors przy stanie 1:1 dwukrotnie uratował swój zespół przed stratą bramki, a przez cały mecz obronił sześć strzałów. Solidny kandydat do bramkarza kolejki.

Cóż, Arka złapała wiatr w żagle, a Zagłębie znów przyjęło strzała w zęby. Wydaje się, że los trenera Lewandowskiego jest już przesądzony i pozostaje odliczać dni do komunikatu o zwolnieniu.

[event_results 529796]

fot. FotoPyk

Najnowsze

Ekstraklasa

Górnik Zabrze może nam dać końcówkę sezonu, na jaką nie zasługujemy

Piotr Rzepecki
1
Górnik Zabrze może nam dać końcówkę sezonu, na jaką nie zasługujemy
Inne kraje

Życie i śmierć w RPA. Dlaczego czarni są rozczarowani wolnością i partią Mandeli?

Szymon Janczyk
6
Życie i śmierć w RPA. Dlaczego czarni są rozczarowani wolnością i partią Mandeli?

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Górnik Zabrze może nam dać końcówkę sezonu, na jaką nie zasługujemy

Piotr Rzepecki
1
Górnik Zabrze może nam dać końcówkę sezonu, na jaką nie zasługujemy
Ekstraklasa

Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”

Szymon Janczyk
24
Kibice Radomiaka przywitali piłkarzy po przegranych derbach. „Mamy dość”
Ekstraklasa

Kędziorek skomentował porażkę z Koroną. „W takim meczu nie ma pozytywów”

Bartosz Lodko
3
Kędziorek skomentował porażkę z Koroną. „W takim meczu nie ma pozytywów”

Komentarze

6 komentarzy

Loading...