Reklama

KTS odpowiada na porażkę w Pucharze Polski: 13:3 z Coco Jambo!

redakcja

Autor:redakcja

09 września 2018, 17:27 • 3 min czytania 12 komentarzy

Po czym poznać dobrą drużynę? Ano między innymi po tym, że na porażkę nie reaguje płaczem w poduszkę, tylko zakasaniem rękawów i chęcią pokazania, że wpadka była tylko wypadkiem przy pracy. Czyli wychodzi na to, że KTS Weszło jest całkiem niezłą ekipą, bo na pechowe odpadnięcie z Pucharu Polski zareagował najlepiej jak można – wysoką wygraną w lidze. 13:3 z Coco Jambo.

KTS odpowiada na porażkę w Pucharze Polski: 13:3 z Coco Jambo!

I tak szczerze mówiąc, od początku było widać, kto w tym spotkaniu będzie rozdawał karty. KTS od razu siadł na rywala i na efekty nie musieliśmy czekać: najpierw Madej zmieścił piłkę w siatce z podania Zdyba, potem Sikorski dobił piłkę na pustaka po interwencji bramkarza. Kiedy role w tym meczu zostały rozdane, spektakl toczył się bez większych emocji dla osób postronnych. KTS musiał to starcie wygrać i tak też się stało, a gra toczyła się w sumie o to, ile bramek wsadzi dzisiaj Madej. Ostatecznie skończył na siedmiu sztukach, ale nie zamykajmy się w samych liczbach, bo trzeba podkreślić w jak różny sposób napastnik i kapitan KTS-u potrafił zbierać te skalpy. A to z dystansu, a to w sytuacji sam na sam, a to z karnego, a to na pustaka. Niby to ostatnie może nie wydawać się kozackie, jednak kto ogląda ekstraklasę, ten wie, że i tutaj trzeba umieć wygrać starcie z przeklętym prostokątem.

41488302_257865991725250_2572208527200223232_nFrekwencja jak zwykle całkiem dopisała

Madej ładował na pustaka, bo dobrze działały skrzydła KTS-u. W pierwszej połowie z boku szalał Sikorski, potem zmienił go Knap i rywale też nie mogli rozstawić leżaków, bo zafarbowany na granatowo pomocnik zaliczył dwie asysty. A propos zmienników: w drugiej połowie swoją szansę dostał Bartłomiej Szczęśniak, znany tu i tam pod pseudonimem Mieciu, i można się zastanawiać, czy tę okazję wykorzystał. Przyjął w końcu loba od rywala, kiedy może dość niepotrzebnie wychodził z bramki. Ale przykład idzie z góry, z mundialu, od Szczęsnego.

41326740_293982684765042_5638887181670940672_nSebastian 'Siema Chopie’ Wach i Dominik Klekowski na majku

Reklama

Co do rywali – wsadzili KTS-owi trzy bramki, więc coś tam umieli, ale niestety trudno nie oprzeć się wrażeniu, że gdyby połowę swojej boiskowej agresji i gadaniny przełożyli na umiejętności, za tydzień ich mecze puszczałby Canal+. Ekipa Coco Jambo miała wieczne pretensje: do sędziego (ten odpowiedział czerwoną kartką), do rywali, tylko nie do siebie, a chyba jednak tutaj należy szukać przyczyn tak srogiego oklepu. Jeśli ktoś zasługiwał na uwagę u przeciwników, to chłopak z numerem 93 i napisem Bąbel na koszulce. Niesłychany ma ten gość gaz i gdy tylko starczało mu sił, boczni obrońcy KTS-u nie dawali sobie z nim rady. W efekcie przyszedł jeden gol Bąbla, a powinien mieć i asystę na początku spotkania, lecz po doskonałej wrzutce jego kolega spudłował.

Trybuny? Trybuny jak zwykle przy meczu KTS-u bawiły się świetnie, a był to przecież mecz wyjazdowy. Nie zabrakło megafonu, przyśpiewek, muzyki w przerwie i apelu do Wojtka Kowalczyka, by zrealizował zakład. Otóż poszło o to, że jeśli Madej strzeli dzisiaj hat-tricka, Kowal przebierze się w strój Krecika. Madej zaliczył siedmiopak, więc ten Krecik musi być naprawdę odstawiony, chyba że Kowal dorzuci jeszcze Wilka i Zająca.

W każdym razie: KTS po dwóch meczach ma bilans 14:3 i chyba nikt nie ma wątpliwości, że zmierza piętro wyżej.

41412368_240897796595989_6954626343803813888_nEkipa KTS-u zgodnie z prośbą trybun podeszła do płota.

Coco Jambo – KTS Weszło 3:13

Bramki dla KTS: Madej x7, Kropiewnicki x3, Sikorski x2, Zaleski

Reklama

Najnowsze

Polecane

Majchrzak: Udowodniłem, że jestem niewinny. Nie należy mi się łatka dopingowicza

Sebastian Warzecha
1
Majchrzak: Udowodniłem, że jestem niewinny. Nie należy mi się łatka dopingowicza

Komentarze

12 komentarzy

Loading...