Reklama

LN: Piękne gole, Walia gromi naszych rywali, jakość nawet u kopciuszków

redakcja

Autor:redakcja

07 września 2018, 01:15 • 3 min czytania 5 komentarzy

Danie główne w pierwszym dniu Ligi Narodów dało się strawić, ale żeby zobaczyć gole, trzeba było zerkać na inne mecze. Od razu przekonaliśmy się, że słabych drużyn w Europie już chyba naprawdę nie ma, bo nawet Gibraltar nie przegrał wysoko. 

LN: Piękne gole, Walia gromi naszych rywali, jakość nawet u kopciuszków

0:2 u siebie z Macedonią to dla tej drużyny na pewno nie jest kompromitacja. Dobrą formę z klubu (AEK Larnaka) na kadrę przekłada Ivan Trickovski. To właśnie po ładnym woleju byłego piłkarza Legii Warszawa goście prowadzili. Później Trickovski asystował jeszcze przy drugiej bramce dla swojego zespołu.

Obejrzyjcie sobie skrót ze starcia Armenii z Liechtensteinem. Przy wszystkich trzech bramkach widać piłkarską jakość. Najpierw świetnie zza pola karnego uderzył Marcos Pizzelli, ale rywale zaraz odpowiedzieli składną akcją wykończoną przez Sandro Wolfingera. Dopiero w 76. minucie faworyt zadał decydujący cios, a największa w tym zasługa znakomitego dryblingu w wykonaniu Arasa Ozbiliza. Armenia powinna znów prowadzić wcześniej, tyle że Henrich Mchitarjan zmarnował rzut karny.

Najefektowniej tego dnia zagrała Walia, która rozbiła naszych wtorkowych przeciwników – Irlandczyków. Gdyby nie fatalna strata Chrisa Mephama przed własnym polem karnym, goście pewnie nie uzyskaliby nawet honorowego trafienia. Wydarzeniem była asysta 17-letniego Ethana Ampadu przy bramce Aarona Ramseya. Największą klasę pokazał jednak najlepszy, czyli Gareth Bale. Gol na 2:0 – palce lizać! Arjen Robben by się nie powstydził.

Bardzo podobną bramkę dla Gruzinów na terenie Kazachów zdobył Giorgi Czakwetadze. Kilka minut później bramkarz gospodarzy nabił swojego obrońcę po kopnięciu Waleriego Kazaiszwilego (kolejny były piłkarz Legii) i sprawa została przesądzona. Cały mecz dla Gruzji rozegrał pomocnik Wisły Płock, Giorgi Merebaszwili.

Reklama

Od 66. minuty w reprezentacji Słowenii grał Roman Bezjak z Jagiellonii (Nemanja Mitrović siedział na ławce). On i koledzy rozczarowali, przegrywając u siebie z Bułgarią. Nietęgie miny mieli też Valerijs Sabala z Podbeskidzia (do 84. minuty) i Vladislavs Gutkovskis z Termaliki (wszedł za Sabalę). Łotwa przed własną publicznością nie potrafiła bowiem pokonać Andory.

Dużą jakość w meczu z Czechami zaprezentowali Ukraińcy i zasłużenie wygrali. Przy golu na 1:1 niesamowicie obrońcami zakręcił Marlos. Zwycięska bramka z 93. minuty to efekt złej interwencji na przedpolu Tomasa Vaclika, który piąstkował tak, że piłka odbiła się od Jana Borila i Oleksandr Zinczenko musiał tylko dopełnić formalności. Goście byli groźniejsi, stworzyli więcej sytuacji i na wygraną zasłużyli.

DYWIZJA A

Niemcy – Francja 0:0 więcej TUTAJ

DYWIZJA B

Czechy – Ukraina 1:2 (1:1)
1:0 – Schick 4′
1:1 – Konoplianka 45+1′
1:2 – Zinczenko 90+3′

Reklama

***

Walia – Irlandia 4:1 (3:0)
1:0 – Lawrence 6′
2:0 – Bale 18′
3:0 – Ramsey 37′
4:0 – Roberts 55′
4:1 – Williams 66′

DYWIZJA C

Norwegia – Cypr 2:0 (2:0)
1:0 – S. Johansen 21′
2:0 – S. Johansen 42′

***

Słowenia – Bułgaria 1:2 (1:1)
0:1 – Krajew 3′
1:1 – Zajc 40′
1:2 – Krajew 59′

DYWIZJA D

Kazachstan – Gruzja 0:2 (0:0)
0:1 – Czakwetadze 69′
0:2 – Mały 74′ samobój

***

Armenia – Liechtenstein 2:1 (1:1)
1:0 – Pizzelli 30′
1:1 – Wolfinger 33′
2:1 – Barseghian 76

Czerwona kartka: Polverino (74′ Liechtenstein, za dwie żółte)

***

Gibraltar – Macedonia 0:2 (0:2)
0:1 – Trickovski 19′
0:2 – Alioski 35′

***

Łotwa – Andora 0:0

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Komentarze

5 komentarzy

Loading...