Reklama

Czy mamy w kadrze golkipera „w sztosie”?

redakcja

Autor:redakcja

02 września 2018, 09:57 • 3 min czytania 49 komentarzy

Jeśli ktoś łudzi się, że w meczu Ligi Narodów z Włochami będziemy prowadzić grę i uda nam się nie dopuścić zespołu z Półwyspu Apenińskiego do naszego pola karnego – cóż, my też kiedyś wierzyliśmy w świętego Mikołaja i garnuszek ze złotem na końcu tęczy. To jasne, że rywale będą strzelać, pytanie tylko, z jaką częstotliwością. I – co istotniejsze – czy mamy w tym momencie w kadrze bramkarza w formie tak dobrej, by szanse na korzystny wynik były zdecydowanie większe?

Czy mamy w kadrze golkipera „w sztosie”?

Jerzy Brzęczek powołał na spotkania z Włochami i Irlandią mało zaskakujący zestaw golkiperów. Fabiański, Szczęsny, Skorupski. Trzech pewniaków, spośród których trzeba wybrać numer jeden. Najlepiej – kierując się obecną formą. Tylko czy my w tym momencie mamy bramkarza, który jest – kolokwialnie mówiąc – „w sztosie”?

Jeśli chodzi o statystyki całej trójki, wygląda to następująco:

Fabiański – 20 strzałów obronionych (14 z pola karnego, 6 spoza), 10 goli puszczonych,
skuteczność interwencji – 67%

Skorupski – 8 strzałów obronionych (5 z pola karnego, 3 spoza), 4 gole puszczone,
skuteczność interwencji – 67%

Reklama

Szczęsny – 5 strzałów obronionych (2 z pola karnego, 3 spoza), 3 gole puszczone,
skuteczność interwencji – 63%

Najmniejsze szanse na występ ma Skorupski, który w Bolonii puszcza póki co tylko strzały, przy których nie ma kompletnie nic do powiedzenia. Wczoraj, z Interem, niestety aż trzy. Gol Nainggolana – przyjęcie pod wolej i uderzenie w boczną siatkę, nie do obrony. Bramka Candrevy – podanie w pole karne, gdzie wyprzedzić dał się kolega Skorupskiego, Włoch miał bardzo łatwą robotę do wykonania. Trafienie Perisicia – mocne uderzenie, w dodatku po rykoszecie, z bliska. Zero szans.

Poza spotkaniem z ekipą z Mediolanu „Skorup” puścił już tylko jednego gola, również kompletnie nie do obrony, gdy idealnym uderzeniem z około 25 metrów pokonał go zawodnik SPAL, Filip Kurtić.

Trudno jednak spodziewać się, by bramkarz Bolonii miał być „jedynką” u Brzęczka. Wybór dokona się pewnie – tak jak w paru poprzednich latach – pomiędzy Fabiańskim a Szczęsnym. Czyli dwoma golkiperami, co do których można ostatnio mieć zastrzeżenia.

„Fabian” ma oczywiście trochę pecha, bo jego bramka jest ostrzeliwana niemiłosiernie. Obrońcy West Hamu to parodyści naprawdę niskich lotów, którzy dopuścili już do trzydziestu uderzeń na bramkę Polaka (w zaledwie czterech meczach!). To daje pole do popisu (dwadzieścia nasz rodak wybronił), ale i do pomyłki. A za taką eksperci na wyspach uznali choćby wpuszczony strzał Calluma Wilsona, który zabawił się z defensywą Młotów, by w ostatniej fazie akcji posłać uderzenie w stronę Fabiańskiego. Polak stał na drodze strzału, ale nie zrobił dość, by go obronić, co wypunktowali angielscy komentatorzy.

Reklama

Również i po wczorajszym meczu pojawiły się głosy, że Fabiański mógł zrobić więcej przy bramce dla Wolverhampton – dostał bowiem uderzenie na krótki słupek, gdzie piłka nie powinna znaleźć drogi do bramki.

Znacznie gorzej od puszczonego strzału „po krótkim” wyglądał jednak pusty przelot Wojtka Szczęsnego w meczu z Parmą. Gervinho czaił się za Polakiem pewnie nie do końca wierząc, że ten nie zgarnie mu piłki sprzed nosa. A jednak się doczekał.

Za dwa gole z Chievo nie można Szczęsnego krytykować, ale mając w pamięci choćby jego pusty przelot w meczu z Senegalem, który zakończył się golem na 2:0, ma się tę obawę, że Wojtek za chwilę odwali coś nieoczekiwanego. Co boli tym bardziej, że zdolny jest też do interwencji prawdziwie spektakularnych. Potwierdzenia daleko szukać nie trzeba, wystarczy odpalić sytuację z wczorajszego starcia z Parmą.

https://twitter.com/adp1113/status/1035970635195973639?s=21

Tak naprawdę więc tuż przed meczami kadry i z Włoch, i z Anglii dostajemy przekaz dość niepokojący. Przekaz mówiący o tym, że choć Szczęsny i Fabiański nie mają problemu z miejscem w bramce – i to mimo że obaj mają przyzwoitych rywali, Mattię Perina i Adriana – to jednak obu zdarzały się w ostatnim czasie interwencje nieszczególnie udane. Sporadycznie bo sporadycznie, ale oby ich limit został na najbliższych kilka dni wyczerpany.

fot. FotoPyK

Najnowsze

Niemcy

Polski trener w Leverkusen: Bayer ma wizję, by co sezon grać o mistrzostwo

Damian Popilowski
0
Polski trener w Leverkusen: Bayer ma wizję, by co sezon grać o mistrzostwo

Komentarze

49 komentarzy

Loading...