Reklama

Radek, zaczniesz wreszcie grać?

redakcja

Autor:redakcja

25 sierpnia 2018, 11:28 • 3 min czytania 14 komentarzy

3, 4, 2, 2, 2 – tak wyglądają oceny Radosława Majewskiego za pierwsze pięć kolejek. Do Szczecina jechał się odbudować, odżyć w nowym otoczeniu, błyszczeć w zespole słabszym od Lecha. Tymczasem ze świecą szukać piłkarza, który w tym sezonie rozczarowywałby tak bardzo. Nadchodzi szósta kolejka, a chyba już nawet wierni fani talentu Majewskiego przestają mieć nadzieję na to, że ten wreszcie zagra choćby przeciętnie.

Radek, zaczniesz wreszcie grać?

Gdy wracał do Polski z angielskich i greckich wojaży, to trudno było wyrokować, co z nim dalej będzie. Mieliśmy przecież takie powroty, które okazywały się brutalną weryfikacją gościa, którego nie oglądaliśmy w TV i wreszcie mogliśmy zobaczyć na żywo, że w tej niższej lidze angielskiej nie nauczył się grać w piłkę. Mieliśmy też i takie powroty, gdzie piłkarze wracali do Ekstraklasy i prezentowali solidną, ligową formę, a czasami nawet wybijali się nad tę szarzyznę.

A Majewski wrócił, zaczął przebąkiwać coś o powrocie do reprezentacji i w pierwszym sezonie sieknął double&double – 10 goli, 10 asyst we wszystkich rozgrywkach. Po części swój świetny bilans nabił w starciach z drużynami z niższej półki, ale przecież nie co roku pomocnik Ekstraklasy nabija dwucyfrówkę w kluczowych statystykach. Wydawało się, że Majewski do emerytury będzie ligową gwiazdą, a pisać o nim będziemy korzystając z wyświechtanego sloganu „stary człowiek i może”.

BUKMACHERZY WIDZĄ FAWORYTA W POGONI. KUSZĄCY KURS NA LECHIĘ NA LV BET – 3,5

Ale kolejny jego sezon był już zdecydowanie słabszy, o kadrze przestał śnić, a w Poznaniu mieli go już dość. U Nenada Bjelicy raz grał w wyjściowym składzie, by tydzień później znaleźć się na trybunach. Sam Majewski nie potrafił ustabilizować formy, mecze dobre przeplatał z fatalnymi. Współpracował z psychologiem sportowym, czuł poprawę, ale koniec końców tego poprzedniego sezonu nie mógł zaliczyć do udanych. W Lechu uznano go za niepotrzebnego, a z otwartymi rękoma przyjęła go Pogoń.

Reklama

I w Szczecinie zalicza właśnie oszałamiającą średnią ocen 2,6. Oczywiście złośliwi mogą powiedzieć, że się uparliśmy i wystawiamy mu tak niskie noty, ale każdy, kto ogląda Pogoń w tym sezonie wie, że Majewski gra po prostu kompletną kaszanę. Znów oddaje te nieprzygotowane strzały z dystansu, znów zakręca się w tych swoich kółeczkach na połowie rywala, a teraz nawet nie kreuje sytuacji strzeleckich. Na początku sezonu jest kompletnie nieprzydatny swojej drużynie, a czasami wręcz przeszkadza.

POGOŃ WYGRA, A OBIE DRUŻYNY STRZELĄ GOLA? TOTOLOTEK PROPONUJE KURS 4,05

Pięć kolejek za nim, to może w szóstej nadejdzie przełamanie? No, trudno nam sobie to wyobrazić. Lechia ma przecież jedną z najlepszych, a może nawet i najlepszą obronę w Ekstraklasie. Sami jesteśmy w szoku, że Stokowiec potrafił z Nalepy i Augustyna zrobić tak porządny blok defensywny. Do tego w środku dochodzą Kubicki z Łukasikiem, którzy może nie rozgrywają jak Majewski w sezonie 2016/17, ale na pewno bronią tak, że Majewski 2018/19 nie powinien przy nich pierdnąć.

A zatem jeśli ktoś spodziewa się, że Radek wreszcie się obudzi, to może słusznie wypatruje zwyżki formy. Ale nie nadejdzie ona w ten weekend. No chyba, że zadziała klątwa Weszło.

Totolotek oferuje bonus za rejestrację dla nowych użytkowników!

fot. Newspix.pl

Reklama

Najnowsze

Komentarze

14 komentarzy

Loading...