

E ma znaczenie. Witamy na Weszło Esport!
Jeżeli lubicie esport, od teraz będziecie też lubić eWeszlo.pl! Startujemy z nowym projektem, którego liderem będzie Paweł Książek. Jeżeli nie wiecie jeszcze, czym będzie ta strona, przeczytajcie powitalny tekst Pawła. Siedzący w tych klimatach nie będą rozczarowani.
***
Tu miał być piękny tekst powitalny, ale prace nad stroną trwały tak długo, że trzy razy zapomniałem o czym chciałem napisać. W końcu jednak mogę powiedzieć: odpalamy Weszło Esport – serwis, na którym nie przeczytacie o wybrykach Sławka Peszki, ani o tym, kto powinien nosić opaskę kapitana reprezentacji Polski. Przeczytacie za to o tym, jak polskie drużyny Counter-Strike’a zawaliły kolejny turniej (lub wygrały, jeśli w końcu do tego dojdzie), jak kolejni organizatorzy nie wypłacili nagród zwycięzcom i jak kolejny zawodnik poszedł imprezować w noc przed finałem najważniejszych zawodów.
Na szczęście esport to nie tylko te negatywne sytuacje, to przede wszystkim wielka branża, która z roku na rok staje się coraz większa, przyciągając mnóstwo fanów zarówno na imprezy, jak i na streamy. To też wielkie gwiazdy – gracze zarabiający kilkadziesiąt tysięcy dolarów miesięcznie czy komentatorzy słuchani przez kilkadziesiąt tysięcy kibiców. To między innymi oni są bohaterami pierwszych wywiadów, które możecie przeczytać na naszej stronie:
- Piotr “IZAK” Skowyrski, którego w rekordowych momentach oglądało ponad 100 000 osób, opowiedział nam o swojej karierze, jego związku z Virtus.pro, komentowaniu piłkarskiego mundialu, kłodach rzucanych mu pod nogi i planie B – PRZECZYTAJ
- Arek Jękot, który jest adminem na najważniejszych turniejach CS-a na świecie, opowiedział o tym jakie wymagania mają gracze i czy w ogóle czytają regulaminy – PRZECZYTAJ
- Marcin „bucu” Świech opowiedział z kolei o tym, jak to jest zmienić się z profesjonalnego gracza FIF-y na profesjonalnego gracza League of Legends i dlaczego stratą pieniędzy jest otwieranie gaming house’ów i wielkich biur – PRZECZYTAJ
- Mikołaj Pecko, szef tomorrow.gg, zdradził jak to jest zarządzać organizacją i jak zmieniło się to na przestrzeni lat – PRZECZYTAJ
Wśród bohaterów naszych tekstów nie zabrakło też kobiety. A dokładnie to Anny Rozwandowicz, dziś właścicielki agencji marketingowej obsługującej największe drużyny esportowe, a kiedyś szefowej komunikacji i PR-u w ESL, największej na świecie firmie w tej branży.
Jarząbkowski, Kubski czy Wojtas to nazwiska doskonale znane polskim fanom esportu. Każde z nich kojarzy się z sukcesami (ale i porażkami), największymi turniejami Counter-Strike’a i pucharem wzniesionym po triumfie na EMS One Katowice 2014. Rozwandowicz to nazwisko, które prawie nikomu nic nie mówi, ale z tamtym wydarzeniem też ma wiele wspólnego. To właśnie dwa dni przed Intel Extreme Masters Katowice 2014, podczas którego Virtus.pro wygrało swojego pierwszego i – jak na razie – jedynego Majora, do globalnych struktur ESL, największej firmy esportowej na świecie, dołączyła Anna Rozwandowicz. I to do kadry kierowniczej – PRZECZYTAJ
I to tylko niektóre teksty, które czekają na was na stronie. A przecież to dopiero początek funkcjonowania esportowej redakcji Weszło. Początek, który – mam nadzieję – zachęci was do częstego odwiedzania tego serwisu, ale nie tylko jego. Efekty naszej pracy możecie też znaleźć na antenie Weszło FM w cotygodniowej audycji “Weszło w esport”, która swoją emisję ma w każdy wtorek o godzinie 17:00. Rozmawiamy tam z ludźmi, którzy rozkładają karty w tej branży czy też graczami, którzy są tu największymi gwiazdami. Niebawem wystartujemy również z programami TV, by jeszcze więcej osób mogło śledzić to, co dzieje się w esporcie.
No i by więcej osób mogło dowiedzieć się, że taka branża istnieje. Witając was na Weszło Esport proszę, byście pamiętali – E ma znaczenie. Nie stoi tu przypadkiem. Nie chcemy rozpoczynać kolejnej bezsensownej dyskusji, że esport to nie sport. Esport to esport. Ma swoje gwiazdy, swoje igrzyska, swoje wady i zalety. I te gwiazdy nie siedzą tylko przed komputerami, uprawiają też sport, pozbywają się stereotypowych pryszczy i nie widzą potrzeby, by porównywać ich do Roberta Lewandowskiego czy Marcina Gortata.
A teraz rozgośćcie się, napijcie się herbaty i przeczytajcie to, co dla was przygotowaliśmy. Mam nadzieję, że zostaniecie tu na dłużej, więc poznajcie ekipę, która będzie dla was tworzyć. Są to: Łukasz Twardowski, Szymon Groenke, Dominik Stokłosa, Tomasz Milaniuk i ja, Paweł Książek. Miłej lektury!
eWeszlo.pl – wbijajcie!
Fot. ESL / Bart Oerbekke
KOMENTARZE (68) DODAJ KOMENTARZ
Dodaj komentarz
Musisz się zalogowany jako aby móc dodać komentarz.
Musisz się zalogowany jako aby móc dodać komentarz.
Patrzeć jak ktoś gra na komputerze
No cyrk
I oni – te wszystkie spasione tuczniki bez życia, nazywają to SPORTEM
Dajcie spokój, na dwór w piłkę pograć, socjalizować się a nie 24/7 przed ekranem
Pierwszy i pewnie ostatni raz się z Tobą zgadzam, ale tak, masz rację.
Czytałem, że w Japonii mają klasy esportowe. Grają/trenują po 18h dziennie przez 6 dni w tygodniu
To jest nienormalne. Kiedyś jak dziecko szło na trening to jakas piłka/tenis/lekkoatletyka albo obozy harcerskie a teraz?
-Mamo idę na trening…..i zamyka drzwi do pokoju, żeby mu nie przeszkadzano gdy przez kolejne 7 godzin będzie klikać myszką w ekran oraz szczając do butelki
Dlatego Japonia nigdy nie zostanie mistrzem normalnej piłki nożnej.
Ta Seba, a szachiści to przegrywy, którzy przesuwają drewniane klocki xD
Treść usunięta
Kiedys to się czekało aż brat/siostra skonczą grać i samemu będzie można się zanurzyć w świat rozrywki, patrzenie jak ktoś gra to była największa mordęga
A teraz ktoś sam dobrowolnie wybiera gapienie się w ekran niż samemu popykac
No nie rozumiem
Treść usunięta
Takie czasy, kiedyś bohaterami byli prawdziwi piłkarze i nawet mecz ekstraklasy na żywo jak się poszło na stadion (betony bez krzesełek i dachu) to cieszyło.
Teraz bohaterami gawiedzi (głównie tej ur. >1995-2000r.) są chłopki pizgające w klawiaturkę albo padzika. Takie czasy. Nie próbujmy tego na siłę zmieniać ani zrozumieć bo to nie ma głębszego sensu.
Nie mam i nie chcę mieć bliskich związków z e-gamingiem, choć 5 lat temu przypadkowo natrafiłem w jednym z największych „hipsterskich” klubów w Belgradzie na transmisję live z MŚ w jakiejś grze komputerowej, zawody z wypiekami na twarzy śledziło około 100-150 osób.
Nawet jeśli zostanę odebrany jako Janusz nowej ery to pozostając wierny zasadzie „only god can judge me” oceniam, że ten cały e-gaming to wylęgarnia fałszywej świadomości, która zabija ducha rywalizacji i zwycięstwa. Prawdopodobnie może też być źródłem cierpień i depresji wielu młodych ludzi. Uważam, więc że post przewodni Lorda jest przedłużeniem moich poglądów.
Krzysztof Stanowski i inni przedsiębiorcy tacy jak B(L)1916 dostrzegają potencjał inwestycyjny tej branży wyłącznie z pobudek finansowych, ja z jej fenomenem nie zamierzam się nawet zapoznawać jako człowiek – relatywnie – starej daty. Jeśli zaś będę miał kiedyś dzieci to zamierzam wpoić w nich miłość do sportów wymagających socjalizacji takich jak rower, basen, bieganie, kulturystyka, piłka nożna czy łyżwiarstwo figurowe.
LordInfamous: Czytanie ze zrozumieniem, kolo. Gdzie jest napisane, że to sport? Wszędzie jest napisane esport….
PS. Może zamiast być zamkniętym na wszystko co nowe lepiej chwile pomyśleć.
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta
Treść usunięta
Geniusz szachów w porównaniu do gier komputerowych widać po tym, że w grze znasz ruchy rywala i umiejscowienie jego jednostek, gdzie na komputerze chyba nie ma ani jednej gry strategicznej realizującej toakie założenie, zawsze masz fog of war w tej czy innej postaci. Jednak strategii komputerowych czy gier taktycznych bezmyślną łupanką na pewno bym nie nazwał, po prostu nie rozumiesz co dzieje się na ekranie plus właśnie jest to założenie z niewiadomoą po stronie rywali, czyli w sumie bliżej im grą karcianym, gdyby były rozgrywane na czas.
Goście którzy sobie grają i zarabiają na tym ekstra kasę-spoko sposób na życie.Goscie którzy to oglądają i się podniecają-chujowe muszą mieć życie.
I jeszcze ten argument „a Ty też oglądasz jak ktoś kopie piłkę”
No kurwa. Porównywać spektakle typu Francja-Argentyna czy hat-trick Messiego w Gran Derbi do jebanego klikania przed monitorem?
Ja sobie wyjde i amatorsko z kumplami pogram na orliku a oni? Cały dzien „trenują” myszką do egamingu za 300 zeta na fotelu za 2k a jedyne z czym skończą to wada postawy i miażdżyca od zapychania się na szybko piccą
Chyba się zatrzymałeś w latach 80 tych i filmie Zemsta Frajerów 😛
I w tym wszystkim nie chodzi o szybkie klikanie, nie jest to sport, ale daje równie dużą jak nie sporo większą gamę możliwości jeśli chodzi o przebieg rozgrywki. Gadasz jak babuleńka, która komentuje świat sprzed tv, ale już nie wie jak wygląda naprawdę, np. tego jak popularne jest wśród osób związanych z komputerami bieganie, bo mają zarówno siły, czas i pieniądze. Tak samo egamerzy w dużej części dbają o siłke. I socjalizują się również, ale z takim tobą po co mieliby gadać, skoro na wejściu prezentuje ignorancję, gdzie ich grupa to osoby z najbardziej otwartymi umysłami.
Poza tym chyba jednak więcej sensu ma obejrzenie z pół godzinki jak na poziomie ktoś gra w PESa niż babranie się w 90 min. w 90% meczów polskiej ligi, jedyne co na plus dla sportu to, że możesz obstawić i dzięki temu się emocjonować.
I nie piszę jako zdechlak sprzed kompa, bo osiągi fizyczne jak na takiego orlika pójdę to mam jak na swój wiek raczej powyżej przeciętnej. Wszystko jest złe w nadmiarze i tyle, jakby ktoś spędzał kiedyś za dzieciaka 8h dziennie na boisku, a potem oglądając LM to też wyrósł na debila i tyle.
daj spokój, ci egamerzy czy jak im tam, skończą 40 lat i będą ślepi
Nie ma co generalizować. Na pewno wśród tych graczy jest dużo ludzi, którzy dbają na co dzień o kondycję i zdrowy styl życia.
Ale ciągle nie zrozumiem jak kogoś może cieszyć tylko oglądanie tego jak ktoś gra przez x godzin (np. na jakichś turniejach)
A piłkę jak oglądasz to co, nie patrzysz jak ktoś gra?
Tradycyjny argument piwniczaków.
Argument, na który nie podasz sensownej odpowiedzi.
Treść usunięta
Bawcie się, ja Wa, nie bronię. Tylko proszę, nie uszczęśliwiajcie na siłę tym innych.
Bawcie się, ja Wam, nie bronię. Tylko proszę, nie uszczęśliwiajcie na siłę tym innych.
FC Bazuka Bolencin:
Sprawa prosta jak drut, już śpieszę z wytłumaczeniem.
———————————————————-
Kiedyś kopałeś piłę więc jak patrzysz w TV jak zawodnik wykonuje jakiś zwód to patrzysz z zachwytem(bo wiesz jakie to jest technicznie trudne i na jakim wysokim poziomie sportowym jest wykonywane—> np. mistrzostwa świata).
———————————————————-
Jak ktoś kiedyś grał w jakąś gierkę to widzi co chciał zrobić zawodnik(zawodowiec z kontraktem, na turnieju grając przeciwko najlepszym na świecie). Docenia trudność techniczną zagrania(kwestia zdolności manualnych) i myślenia które pozwala oszukać przeciwnika oraz współdziałać z drużyną).
———————————————————
Prosta analogia wyjaśniająca dlaczego ludzie oglądają esport.
Kwestia zdolności manualnych to akurat ma mniejsze znaczenie jeśli chodzi o podziw, chodzi bardziej o odpowiednie dopasowanie reakcji do sytuacji, timing i zgranie z drużyną w grach taktyczncyh. Gdyby to miało polegać głównie na tym, że ktoś klika 100 razy na sekundę w myszkę i podziwiam jego nadgarstek to raczej średnio miałoby sens.
A kogoś od StarCrafta macie? Mogę coś tam napisać
Naprawdę ktoś ogląda jak inni grają w gry komputerowe? Naprawdę tak rozsądny facet jak Krzysztof Stanowski dał zgodę na serwis akurat o tym? Sorry, ale sukcesu nie wróżę… niemniej jednak powodzenia.
Treść usunięta
Ludzie oglądają bo to są nie mniejsze emocje niż oglądanie turlającego się Neymara,serio!
Równie dobrze możesz napisać,ze ci co oglądają filmy/seriale są przegrywami.
Treść usunięta
Tylko na zwykłym weszło tego nie wciskajcie między artykuły (tak jak o innych sportach, a kiedyś „Wyszło”). I będzie git.
Treść usunięta
A kogo to obchodzi po co tu wchodzisz? Nie wchodź, nikt nawet nie zauważy.
Treść usunięta
Treść usunięta
Wiekszosc z nich nosi okulary, nie ma to jak promowanie zdrowego stylu zycia..
Treść usunięta
Treść usunięta
Dział „weszło”?? Sorry, pomyłka; „wyszło”, albo „inne sporty” – i niech sobie wrzucają nawet 20 artykułów dziennie.
Treść usunięta
A co na tym dworze jest takiego ciekawego?
Treść usunięta
LordInfamous: Czytanie ze zrozumieniem, kolo. Gdzie jest napisane, że to sport? Wszędzie jest napisane esport….
PS. Może zamiast być zamkniętym na wszystko co nowe lepiej chwile pomyśleć.
Dla tych co nie kumają jak ktoś może lubić oglądać jak ktoś inny gra,zamiast samemu to robić.Zazwyczaj ludzie robią i to i to.Poza tym nie każdy ma sprzęt do gier.Ja np. przeszedłem sobie Dark Souls 3,a jednocześnie obserwowałem jak robi to niejaki Sarge,który w tej grze nie zginął ANI RAZU co jest pieprzoną wirtuozerią.
Jestem rocznik 89 od 5 do 15 roku życia praktycznie każdą wolną chwilę spędzałem na podwórku z piłką i kolegami,ale czasy się zmieniają.Tak sobie teraz myślę,że ten czas wcale nie trzeba spędzać w ten sposób,można to robić na 1000 innych sposobów,również grając w gry.
PS:Poza tym jak mówimy o e-sporcie,to żeby wymiatać w tych grach,to trzeba grać po kilkanaście godzin h,mało kto może sobie na to pozwolić,więc potem takich graczy się podziwia i chętnie ogląda,skoro ktoś wie jak trudno jest wykonać pewne rzeczy.
Treść usunięta
Treść usunięta
Europejczyk:
Dlatego można obejrzeć prawdziwych graczy na jakimś lanowym turnieju gdzie są najlepsi na świecie… anie te pizdy z youtuba co grać nie potrafią.
Uuu, prawdziwi koneserzy „łamania tym kurwom kości” i wyczynów Sławka Peszki dali głos w komentarzach na temat tego co jest dobre i zdrowe. Noo, należy sobie wziąć do serca sugestie tak prozdrowotnie i prosportowo nastawionej gawiedzi.
PS. kiedyś to byo
Treść usunięta
http://polskagrupa72.blogspot.com/ – Trafiają kupony z kursami po nawet 200 i 300! skany dają na bloga. Mają ostateczną mega promocję dla nowych klientów. Polecam ich bo sam korzystam z ich typów juz prawie miesiąc i można naprawdę zarobić.
W życiu sztuką jest zrozumieć, że „moje” zdanie nie ma żadnego znaczenia. Mogę pluć na esport, mogę nie lubić piłki nożnej, mogę nie jadać tortów, ale kogo to obchodzi? Ludzie grają w esporty, grają w piłkę nożną, jedzą torty i nadal tak będzie, a „moje” czy „twoje” zdanie nie ma tu kompletnie żadnego znaczenia.
Tutaj jest pełno takich, którym się wydaje, że ich zdanie jednak kogoś obchodzi. Sami oburzeni, nigdy w gry nie grali i w ogóle tylko ćwiczą bieganie i jazdę na rowerze. Tak naprawdę to tu mało kto w ogóle rozumie co to jest sport. A sport to po prostu rywalizacja. Jazda na rowerze do najbliższego lasu sportem nie będzie, tak samo jak kilometrowa przebieżka. Ja w gry gram już tylko czasem wieczorami, nagrałem się przez lata, ale potrafię zrozumieć jak wiele trzeba czasu i wysiłku poświęcić żeby dojść do profesjonalnego poziomu w Starcrafta czy inną grę. W przeciwieństwie do tępych ignorantów, którzy ochoczo się tu wypowiadają i zostawiają swoje kozie bobki.
Nie, sport to wysiłek fizyczny z grubsza biorąc, nie rywalizacja jest najistotniejsza w tym słowie. Jazda do lasu jak najbardziej jest sportem. To ty nie rozumiesz tego słowa. E-sport podobnie jak szachy czy wpierdalanie hamburgerów na czas sportem nie jest, choć tak samo jak wyścigi samochodowe pewnie z czasem do wiadomości sportowych może się załapie.
Przy czym moja opinia negatywna nie jest, wręcz przeciwnie, po prostu nie mylmy pojęć, nie bez powodu jest ta literka „e”.
Chyba problem tej dyskusji polega na tym, że definicja sportu w języku polskim jest mało precyzyjna, toteż wszyscy się mylicie i wszyscy macie rację
Raczej wielu ludzi nie zawraca sobie nią głowy i myśli potocznie, czyli że sport=zawody, rywalizacja po treningu. A to bzdura, bo chodzi o cielesność, o to co pomimo tego jak zmieniły się okoliczności i świat wokół łaczy nas z starożytnymi Grekami czy aztecką pelotą.
Mozecie sobie psioczyc i jeczec dalej, ale za kilkanascie lat wiecej ludzi bedzie ogladalo ” hehe klikanie w komputer’ niz pilke nozna. Bo tak jak wy graliscie i za mlodego ogladaliscie pilke tak teraz mlodzi graja i uwaga ogladaja hehe gry komputerowe – UWAGA nie w pilke. A jak mozna ogladac kogos jak gra w gre? Tak samo jak kogos kto gra w pilke. Taktyka, mistrzowskie zagrania, cos mozna podpatrzec no i komus zawsze kibicujesz, bo przeciez na codzien ogladasz takiego Izaka czy Pashe na youtubie/twitchu, ba nawet mozesz na czacie pogadac na jego kanale, a jak donejta wyslesz to nawet przeczyta. Tu widze wiekszosc jest zbyt tepa, zeby to pojac, ale pan Stanowski nie jest glupi i to widzi. Ja zycze powodzenia temu projektowi
Tylko czekać aż nam niebo pospada na głowy przez nazywanie grania w komputer sportem.
Pokolenie onanistów w końcu ma swoją ligę.
Czy to dziecko sławnego Wyszlo.com?
No beczka śmiechu. Banda twardogłowych nie może zrozumieć, że Świat nie stoi w miejscu i w związku ze zmianami socjologicznymi i psychologicznymi powstają nowe formy rozrywki. 100 lat temu branża rozrywkowa polegała na tym, że jeden typ stał na środku rynku i żonglował piłeczkami, a gawiedź patrzyła, klaskała i wrzucała miedziaki do puszki. Nie było telewizji, a gdybyś powiedział przeciętnemu Kowalskiemu, że grając w piłkę będzie można zarobić pieniądze pozwalające na kupno małej wyspy, to uśmiechnąłby się odsłaniając braki w „klawiaturze” i popukał w głowę. Po prostu był głupi, ograniczony i w swoim postrzeganiu rzeczywistości nie mógł pojąć, że postęp cywilizacyjny wymusza zmiany. „Świat poszedł do przodu, pojawiły się komputery, amfetamina, samoloty. Ale co z tego, jeżeli ich serca pompują tę samą krew”. Pewnie esport ewoluuje, pewnie za 15 lat będzie czymś innym. Powstaną nowe platformy do rywalizacji, inny sposób dystrybucji treści. Piłka nożna 50 lat temu też była mniej widowiskowa. Ale Janusze nie „rozumiejo”, bo kiedyś nie było komputerów i ludzie żyli. „Panie jak to może być, że un siedzi 8 godzin i paczy na te ludziki jak biegajo w tym komputerze, na dwór by poszet i powietrza chwycił”. Część z Was nie rozumie, co się właśnie dzieje dookoła Was i zamiast wykorzystać niepowtarzalną okazję by milczeć i starać się czegoś dowiedzieć o zjawisku, to robi z siebie durniów.
Dawno nie widziałem na tym portalu tak merytorycznego i trafiającego w sedno komentarza. Uff, już myślałem, że ludzie pasjonujący się piłką to tylko Janusze z browarem w ręku.
Nawiązując do tematu. Stanowski wyczuł szansę, by wgryźć się w nowy, bardzo dynamicznie rozwijający się rynek. Pytanie, czy nie za późno (są od tego potężne serwisy esl, cybersport, czy hltv), bądź zbyt wcześnie – odpowiedź to bardzo negatywna reakcja ograniczonych czytelników. Zobaczymy, czas pokaże.
Co do E-sportu, jako przedstawiciel pokolenia urodzonego w latach 90. Kogoś kto grał i w piłkę i w Counter-Strike’a na poziomie wyższym, niż typowo amatorski stwierdzam, że:
– piłka nożna jak i CS dały mi porównywalne emocje (finał w Stambule Milan-Liverpool w 2005, czy Mistrzostwo Świata Złotej Piątki w Chengdu w 2009)
– gra drużynowa to gra druzynowa, nie ważne, czy na boisku, czy przed komputerami na jednej scenie
– odkąd w piłce pojawiły się ogromne pieniądze, piłkarze zatracają podstawowe wartości, sporty elektroniczne to często przykład pięknej gry z duchem fair-play (w grze bardzo liczy się team spirit)
– e-sport wyprze typowe dyscypliny sportowe pod kątem oglądalności – kwestia może 20-30 lat
– cieszmy się piłką nożną i bądźmy dumni, że żyjemy w czasach, gdy jest to sport dominujący na świecie (niestety nic nie trwa wiecznie)
– statystycznie, by osiągnąć poziom zawodowy w dyscyplinie sportowej, trzeba mieć odrobinę preferencji fizycznych i spędzić okolo 2000 godzin na treningu, w Counter-Strike jest to około 10 000 godzin. Dla chętnych do poczytania: https://www.spidersweb.pl/2016/03/csgo-co-wyroznia-dobrych-graczy.html
Bardzo trudno jest wyrokować, co będzie za 20-30 lat, zwłaszcza, że nie mamy pojęcia jak świat będzie wtedy wyglądać. Równie dobrze esport może zostać wyparty przez np. walki robotów, nie na ekranie, a na arenach
Albo wszystko to może się zacząć mieszać.
Co będzie z piłką nożna trudno powiedzieć, jej masowa popularność wynikała w dużej mierze z niskiej ceny rozrywki dostępnej dla każdego, teraz komputer i internet też jest praktycznie dla każdego dostępny, więc…
Z resztą sami piłkarze wielokrotnie przyznają, że meczów nie oglądają bo po co. I też mam wrażenie że z tego częściowo się wyrasta (chyba że odkryje się bukmacherke; sam oglądam jedynie mecze zespołu któremu kibicuje, pucharowe naszych, repre, reszta z czasem coraz bardziej mi zwisa i jedynie porywy obstawiania przypominają i skłaniają do czasów interesownia się tym), a tymczasem w grach ciągle się coś dzieje…
Właśnie relatywnie prosto jest określić jaka ta przyszłość będzie. Grać (w piłkę)można było praktycznie wszędzie. Zbierało się ekipę ludzi nie mających nic lepszego do roboty (czyli wszystkich na osiedlu, bo kto wtedy miał dodatkowy angielski, skrzypce, jazdę konną, czy lekcje mongolskiego baletu), 1 piłka, xx osób i jazda. Później do domu i oglądanie LM w otwartych kanałach, bundess w Eurosporcie, Pucharu UEFA itp itd. Wszystko za darmo. Obecnie…. bierzesz kilku kolegów (wszyscy są online więc zebrać się nietrudno), potrzebujesz komputera chwilka czasu i partyjka cs:go albo LoL ustawiona, a po meczu obejrzysz sobie na Twitch jak grają najlepsi na jakimś majorze. Poczytasz stronki, fora…wszystko za darmo. Brzmi znajomo :)? W dodatku gwiazdy e-sportu są dzięki obecności mediów społecznościowych bliższe swoim fanom, niż piłkarze. Mają więcej czasu dla „gawiedzi”, prowadzą streamy. Pełna immersja + większy profesjonalizm nawet na niskim poziomie i przy amatorskiej grze (do pewnego poziomu, wysoko przy tradycyjnych sportach już większe pieniądze i profesjonalizm). Łatwiej się sprawdzić, zweryfikować. Są rankingi i zamiast obijać ziomków z innego osiedla w gałę na jakimś krzywym boisku, co w sumie niewiele mówiło o skali talentu, masz dość dobrze wypozycjonowaną skalę swoich umiejętności po rozegraniu kilkudziesięciu meczów. Po każdym meczyku garść statystyk do analizy, możliwość przejrzenia replayów. Grać (trenować)możesz zawsze, kiedy najdzie Cię ochota. Dziwię się ludziom, którzy jeszcze są zaskoczeni popularnością esportu i nie rozumieją fenomenu. Popularność tej gałęzi rozrywki to też wynik przeniesienia części interakcji z „reala” do Internetu. To nie powstało w próżni. Od kilkunastu lat sukcesywnie nasze relacje z innymi przenosimy do „wirtuala”. Esportu będzie tylko więcej, czy się to nam podoba, czy nie. U każdego większego buka w Polsce można obstawiać mecze w LoL, CS:GO, Doty2. A jak bukmacherzy się czymś interesują, to znaczy, że jest zainteresowanie i spore pieniądze, jeśli nie dziś, to za chwilkę…