Reklama

Helik polisą ubezpieczeniową Cracovii?

Norbert Skorzewski

Autor:Norbert Skorzewski

18 lipca 2018, 11:16 • 3 min czytania 5 komentarzy

Krzysztof Piątek odszedł do Genoi za 4 miliony euro. Arkadiusz Reca powędrował do Atalanty za podobną sumę. Kluby z silnych europejskich lig coraz chętniej sięgają po młodych Polaków, nie bacząc na to, czy grają oni w czołowych polskich klubach. Wcześniejszymi przykładami Bednarek, Kapustka czy Kownacki. Stąd możemy przypuszczać, że Michał Helik – który podpisał obowiązujący do 2021 roku kontrakt z Cracovią – prędzej czy później wyfrunie za granicę, zapewniając „Pasom” solidny zastrzyk gotówki.

Helik polisą ubezpieczeniową Cracovii?

Przy okazji takie transfery obalają teorię Dariusza Mioduskiego, który jakiś czas temu mówił: – Myślę, że powinno tak to wyglądać, że jak piłkarz się wybije w kraju, zanim wyjedzie za granicę, powinien trochę pograć w czołowej drużynie w lidze, zbudować sobie pozycję. Patrząc tylko na ostatnie okienko, raczej nie byłoby to opłacalne zarówno dla Cracovii, jak i dla Wisły Płock, które otrzymały za swoich młodych zawodników krocie. Wystarczyło, że wypromują się tylko u nich, po prostu.

Czy tą samą drogą podąży Michał Helik? Jest to bardzo prawdopodobne. Mówimy o środkowym obrońcy, który strzelił w poprzednim sezonie osiem goli! Od czasów Marcelo (siedem bramek w sezonie 2009/10) i Dariusza Żurawia (sześć lat wcześniej) żaden stoper nie mógł się pochwalić takim dorobkiem. Większość ligowców nie miała do Helika podjazdu. Można oczywiście bawić się w wyliczanie, kto z ofensywnych zawodników zdobył mniej bramek, ale pewnie nie skończylibyśmy do północy, a zależy nam, żebyście mogli przeczytać ten tekst jak najsprawniej.

Co najważniejsze –  spośród jego ośmiu trafień aż pięć otwierało wynik spotkania. Czyli nie było tak, że tylko dobijał rywali. Przy okazji, przełamał nieco stereotyp, że stoper strzela tylko głową. Przykładem mecz z Termaliką. Strzał piętą z wyskoku, Mucha pokonany. Potrafił też trafiać do siatki prawą nogą. Teraz najprawdopodobniej będzie miał okazje, by zdobywać bramki po strzałach z jedenastego metra – ma być etatowym wykonawcą rzutów karnych. Patrząc na spaloną ziemię w ofensywie, którą zostawił po sobie Krzysztof Piątek, kto wie, czy Helik nie zostanie najlepszym strzelcem Cracovii.

No dobra, ale stopera powinno się rozliczać przede wszystkim z gry defensywnej. Świeżo mianowany wicekapitan jesień miał taką sobie. Zresztą jak cały zespół „Pasów”. Na wyższy poziom solidności wskoczył w drugiej części sezonu. Wywiązywał się bardzo dobrze ze swoich podstawowych obowiązków, dojrzał, poprawił się w wielu elementach gry (oczywiście na czele z tymi ofensywnymi). Nie wyszło mu tak naprawdę tylko ostatnie spotkanie w sezonie, w którym Cracovia uległa Pogoni 1:4.

Reklama

Skończył sezon z notą 5,19. Lepszą miał tylko Grzegorz Sandomierski, którego w Krakowie pożegnano po rundzie jesiennej.

W zbliżającym się sezonie Cracovia ma być mocniejsza, a jej ostoją powinien stać się właśnie Helik. Jeżeli będzie jeszcze pewniejszy w defensywnie, przy okazji zwróci na siebie uwagę popisami w ofensywie, no to kto wie. Przecież Reca odszedł z Polski za solidną sumkę po jednym udanym sezonie, mimo że nie prezentował się nie wiadomo jak znakomicie. Katarscy szejkowie nie wysyłali po niego helikoptera i nie chcieli postawić mu pałacu w Doha. A jednak stał się bohaterem głośnego transferu, więc nie wykluczamy, że za rok przyćmi go stoper Cracovii.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Komentarze

5 komentarzy

Loading...