Reklama

To idzie młodość!

redakcja

Autor:redakcja

05 lipca 2018, 16:52 • 10 min czytania 5 komentarzy

19 lat. Na koncie mistrzostwa Francji zdobywane z dwoma różnymi zespołami, półfinał Ligi Mistrzów, a także póki co drugi największy transfer w historii futbolu. Na rozkładzie? A choćby Argentyna, którą położył na łopatki. Piłkarzem miesiąca po prostu musiał zostać Kylian Mbappe.

To idzie młodość!

W tym miesiącu musimy sobie niestety radzić bez grafik niezawodnego Michała Walczaka, ale ten nie skończył jeszcze swojego turnusu w szpitalu. #MocnoWalczak

30. Hirving Lozano (PSV Eindhoven) – 5/5 meczów, 1 gol, 1 asysta

Bohater spotkania z Niemcami, strzelec bramki, która rozpoczęła krótką, acz niezwykle nieprzyjemną drogę naszych zachodnich sąsiadów drogę do grupowej kompromitacji. Później nieco spuścił z tonu, ale i tak spokojnie zapracował sobie na transfer do ligi lepszej niż holenderska.

29. Kasper Schmeichel (Leicester City) – 5/5 meczów, 1 stracona bramka, 4 czyste konta

Reklama

Gracz meczu w spotkaniu z Peru, które tak naprawdę zadecydowało o wyjściu z grupy Duńczyków. Nie będziemy mu przypisywać dodatkowych zasług za to, że rywal przestrzelił karnego (bo zdekoncentrował, bo wytrącił z równowagi itp.), ale faktem jest, że sześciokrotnie Schmeichel zatrzymywał w tamtym spotkaniu uderzenia grających z naprawdę dużym animuszem Peruwiańczyków. W fazie grupowej nikt nie zdołał go pokonać z gry, z karnego dokonał tego tylko Mile Jedinak.

28. Diego Costa (Atletico) – 5/5 meczów, 3 gole, 1 asysta

Trochę casus Lozano, choć Costa ustrzelił też Irańczyków (albo raczej: sam dał się obrońcy nastrzelić tak, by piłka wpadła do siatki). Trudno jednak umniejszać jego wkładu w wyjście z grupy z pierwszego miejsca, gdy zapakował rywalom trzy gole w dwóch pierwszych spotkaniach.

27. Xherdan Shaqiri (Stoke) – 5/5 meczów, 1 gol, 1 asysta

Bohater starcia Szwajcarii z Serbią, koniec końców decydującego o tym, że to Helweci, a nie Serbowie dołączyli do Brazylii i zameldowali się w 1/8 finału. Jego sprint z piłką w kierunku bramki Vladimira Stojkovicia, a później pewne uderzenie w sytuacji sam na sam po prostu trzeba docenić.

26. Christian Eriksen (Tottenham) – 4/5 meczów, 2 gole, 2 asysty

Reklama

Jeśli o Eriksena chodzi, to mamy spory niedosyt. Z jednej strony w dwóch pierwszych meczach zrobił dokładnie to, co do niego należało – strzelił gola, zaliczył asystę, zagwarantował Duńczykom cztery punkty. Z drugiej – czekaliśmy (i się nie doczekaliśmy) na coś „wow”. Coś wyjątkowego. Szczyptę geniuszu, którego akurat on na stojaku z przyprawami zawsze miał gdzieś pod ręką.

25. Juan Quintero (River Plate) – 4/4 mecze, 1 gol, 2 asysty

Duże pozytywne zaskoczenie. Kłopoty ze zdrowiem Jamesa Rodrigueza sprawiły, że w jego buty musiał wejść gość nazywany kiedyś nieco młodszą wersją… właśnie Jamesa. Rzecz w tym, że Quintero zarzucano przy tym nie do końca sportowe prowadzenie się, wytykano mu grubawą sylwetkę. Na mundialu zdołał jednak zastąpić lidera Kolumbijczyków, strzelić Japończykom gola z wolnego oraz mocno dać się we znaki polskiej i kolumbijskiej defensywie.

24. Takashi Inui (Real Betis) – 5/5 meczów, 3 gole, 1 asysta

Nic dziwnego, że Real Betis chciał mieć jego podpis jeszcze przed mundialem, domyślając się, że świetny turniej może oznaczać wywindowanie kwoty za podpis i znacznie większą konkurencję niż „tylko” po bardzo dobrym sezonie w Eibarze. Na wszystkim, co dobre w meczu Japonii z Senegalem, Inui podbił swój stempel. Szalał też po lewej stronie w starciu z Kolumbią, choć wtedy konkretów z tego nie było. Na plusik także dublet z Paragwajem w próbie generalnej przed rozpoczęciem mistrzostw.

23. John Stones (Manchester City) – 5/5 meczów, 2 gole, 0 asyst

Wbrew pozorom, zasługi Stonesa to nie tylko dwa gole z Panamą. Jego pewność w tyłach zarażała kolegów z bloku defensywnego, widać było, że na początku meczów stara się sprawić, by wszyscy wokół poczuli się dobrze. Zagrywał zawsze parę prostych podań kolegom z obrony, by ci mogli wejść w spotkanie. Imponował spokojem w interwencjach, no i oczywiście wpakował te dwie sztuki Panamczykom.

22. Victor Claesson (FK Krasnodar) – 4/5 meczów, 0 goli, 3 asysty

Przed mistrzostwami wielu mogło nie słyszeć o jego istnieniu, w ich trakcie nie było szans, by nie poznać nazwiska Claessona. Mistrz otwierających podań, zaliczył po jednym w każdym starciu grupowym, z prawej flanki Szwedów wraz z Lustigiem uczynił niezwykle groźną broń.

21. Isco (Real Madryt) – 4/5 meczów, 1 gol, 0 asyst

Liczby nie dopisały (tylko gol z Marokiem), ale w fazie grupowej był najlepiej grającym spośród Hiszpanów. Brał na siebie ciężar rozgrywania, wiele razy próbował dryblingiem czy szybkim podaniem stworzyć przewagę, co nie zawsze można było powiedzieć o partnerach.

20. Andreas Granqvist (Helsingborg) – 5/5 meczów, 2 gole, 0 asyst

Lider jednej z najtrudniejszych do sforsowania obron na mundialu. Po mistrzostwach jedzie grać w drugiej lidze szwedzkiej, ale w Rosji ma coś do zrobienia. Wydawało się, że Szwedzi nie mogą wyjść dobrze na zamianie Zlatana na Granqvista w roli wiodącej postaci, a jednak!

19. Guillermo Ochoa (Meksyk) – 5/5 meczów, 6 straconych bramek, 2 czyste konta

Bramkarz, który doskonale prezentuje się dokładnie raz na cztery lata. W Brazylii w 2014 niesamowity, w Rosji znów zadziwiał wszystkich, żaden inny golkiper nawet nie zbliżył się do niego w liczbie wykonanych na MŚ interwencji.

DhVM557XkAEaTz8

18. Denis Czeryszew (Villarreal) – 3/4 mecze, 2 gole, 0 asyst

Miał w ogóle na mundial nie jechać, nie był jednym z faworytów Stanisława Czerczesowa, gdyby nie kontuzja Dzagojewa, możliwe że nie zagrałby ani jednego spotkania w podstawowym składzie. Życie zaskoczyło jednak tak rosyjskiego skrzydłowego, jak i nas. Gość zdobył w pierwszej kolejce jednego z najpiękniejszych goli całego mundialu.

17. Yerry Mina (FC Barcelona) – 3/4 mecze, 2 gole, 0 asyst

Mina, który wsławił się tym, że Barcelona postanowiła go skreślić po zaledwie pół roku od transferu, na mistrzostwach wygląda jak jeden z najlepszych obrońców świata. Nie tylko daje pewność w tyłach, ale i raz za razem dokłada do tego coś z przodu. Robertowi Lewandowskiemu nie pozwolił prawie na nic.

16. Luis Suarez (FC Barcelona) – 5/5 meczów, 3 gole, 2 asysty

Zaczynał niemrawo, najczęściej przywoływaną „akcją” z pierwszego spotkania Urugwajczyków była ta, gdy w samej końcówce meczu z Egiptem zrobił to:

Później przyszły jednak chwile znacznie przyjemniejsze – gol z Arabią Saudyjską, bramka z Rosją, wreszcie perfekcyjne podanie na głowę Edinsona Cavaniego w 1/8 finału z Portugalią.

15. Lionel Messi (FC Barcelona) – 4/4 mecze, 1 gol, 2 asysty

Nie ma chyba na tym mundialu zawodnika trudniejszego do oceny niż Messi. Zmarnowany karny z Islandią sprawił, że do ostatnich chwil Argentyńczycy drżeli o awans z grupy, z kolei gol z Nigerią po niesamowitym przyjęciu kierunkowym w pełnym biegu nakazywałby jednak pisać pod jego adresem peany. Na szali „przeciw” trzeba koniecznie położyć mecz z Chorwacją, gdy rywale wytrącili mu z rąk wszystkie atuty, na tej „za”, dwie asysty z Francuzami, które dały jeszcze Albicelestes szansę, by na ostatniej prostej dopaść rywali. Ostatecznie – piętnaste miejsce.

https://twitter.com/CoachGalvez/status/1014601637246132224

14. Neymar (PSG) – 5/5 meczów, 3 gole, 1 asysta

Gdy rozpłakał się po spotkaniu z Kostaryką, można było dostrzec w nim dzieciaka, dla którego mundial miał być imprezą urodzinową, na której wszyscy robią wszystko, by on bawił się dobrze. A który przez 180 minut, aż do gola w doliczonym czasie, przyjmował kopniaki i dawał się zapamiętać jako autor najbardziej niedorzecznego baletu (czyt. próby wymuszenia faulu) w polu karnym rywala, który szczęśliwie pomógł właściwie zinterpretować VAR. Z Serbią złapał już jednak luz, często próbował dryblingów, większość mu wychodziła. Na pewno jeszcze może odratować ten turniej i być rozpatrywany jako jego największa gwiazda. W lipcu już rozpoczął robotę.

13. N’Golo Kante (Chelsea) – 6/6 meczów, 0 goli, 0 asyst

Claude Makelele może wreszcie oglądać mecze reprezentacji Francji spokojnie, widząc co robi na boisku Kante. Bo robi dokładnie to, za co tak ceniony był ostatni TAKI defensywny pomocnik, jakiego mieli Tricolores. Odbiera piłki i chęć do gry najlepszym, nie odstępuje najtrudniejszych do krycia przeciwników na krok. Zawodnik meczu Dania – Francja, jakikolwiek by ten mecz był.

12. Eden Hazard (Chelsea) – 5/6 meczów, 3 gole, 2 asysty

Jeśli zawodnik otwarcie mówi, że jest zawiedziony brakiem nominacji do wyjściowej jedenastki, gdy intencją trenera jest oszczędzenie liderów przed 1/8 finału, to znaczy, że musi się czuć w gazie i nie chce wyhamowywać. A to właśnie powiedział na konferencji przed meczem z Japonią Eden Hazard. Lider drugiej linii Belgów, zawodnik potrafiący nakręcić akcję ofensywną z niczego.

11. Jose Gimenez (Atletico) – 4/5 meczów, 2 gole, 0 asyst

Wraz z Diego Godinem odbierali chęć do gry napastnikom kolejno: Egiptu, Arabii Saudyjskiej, Rosji i wreszcie Portugalii. On do świetnych interwencji w obronie dołożył dwa gole w fazie grupowej po stałych fragmentach gry.

10. Ivan Rakitić (FC Barcelona) – 5/5 meczów, 1 gol, 0 asyst

Niesamowity występ przeciwko Argentynie. Rakitić nie tylko dał masę jakości z przodu, ale i potrafił poświęcić się grze defensywnej i uprzykrzać życie swojemu klubowemu koledze Leo Messiemu. Tak jak w Barcelonie czyści pole za plecami Argentyńczyka, tak tutaj wyczyścił jego samego.

9. Aleksandr Gołowin (CSKA Moskwa) – 3/4 mecze, 1 gol, 2 asysty

Nieprzypadkowo mówi się o zainteresowaniu Barcelony, o poważnym zainteresowaniu Juventusu tym rosyjskim pomocnikiem. Gołowin ma niesamowitą umiejętność rozdzielania piłek w drugiej linii, zdaje się widzieć więcej niż normalny człowiek, gdzieś pojawiły się już porównania do Kaki czy Kevina De Bruyne. I tak jak na razie są one mocno na wyrost, tak pokazują, jak rosyjski pomocnik zachwycił ekspertów piłkarskiego świata.

8. Harry Kane (Tottenham) – 3/5 meczów, 6 goli, 0 asyst

Pan piłkarz. Pan ratownik, gdy goni czas, a na liczniku nadal 1:1 z Tunezją. Pan profesor w kwestii wykonywania rzutów karnych. Harry Kane idealnie trafił z formą na mundial, nie tylko strzela, ale i potrafi cofnąć się, rozegrać. Danny Rose twierdzi, że nadal nie widział w Rosji najgroźniejszej wersji Kane’a, strach się bać, co będzie, gdy Anglik faktycznie ją odpali.

7. Edinson Cavani (PSG) – 5/5 meczów, 3 gole, 0 asyst

Bohater tragiczny meczu 1/8 finału z Portugalią. Edinson Cavani zawsze oddaje swojej drużynie wszystko, co może. Sto procent w ataku, sto procent w obronie, co u napastnika nie jest przecież regułą. W starciu z Portugalczykami oddał też zdrowie, bo musiał przedwcześnie zejść z kontuzją. Ale wcześniej zdołał zdobyć dwa gole, które posłały Celeste prosto do ćwierćfinału z Francją.

6. Romelu Lukaku (Manchester United) – 5/6 meczów, 7 goli, 1 asysta

Sztuka za sztuką, za sztuką sztuka – chciałoby się zanucić. Lukaku wpada praktycznie wszystko. To, jak wiele znaczy dla Belgii, pokazywały te momenty, gdy na boisku pojawiał się Michy Batshuayi. Zawodnik tak sympatyczny i z takim dystansem do siebie, że trudno go krytykować, ale jednak na mundialu bardzo nieskuteczny pod bramką rywala. Lukaku? Wykorzystywał praktycznie wszystko, co miał.

5. Cristiano Ronaldo (Real Madryt) – 5/6 meczów, 4 gole, 1 asysta

Gdyby wybierać pojedynczy występ, który w minionym miesiącu zachwycił nas najbardziej, pewnie po ostrej selekcjo zostałyby dwa – Kyliana Mbappe przeciwko Argentynie oraz Cristiano Ronaldo z Hiszpanią. I pewnie koniec końców zdecydowalibyśmy się na ten drugi, bo jednak Portugalczyk wziął kolegów na barki i w zasadzie wszystko od A do Z załatwił sam.

https://twitter.com/iamzyan_/status/1014430119841148928

Później, gdy dołożył bramkę z Marokiem, wydawało się, że trudno będzie komukolwiek zatrzymać go w drodze po koronę króla strzelców mundialu. Aż tu nagle CR7 się zaciął. Nie pomógł szybciej rozwiązać kwestii awansu w starciu z Iranem, został zneutralizowany w 1/8 finału, gdy trzeba było się zmierzyć z Urugwajem. Dlatego mimo oślepiającego błysku geniuszu na starcie MŚ nie może być wyżej.

4. Diego Godin (Atletico) – 5/5 meczów, 0 goli, 0 asyst

A neutralizacja Ronaldo to w ogromnej mierze zasługa Diego Godina. Urugwaj pokonujący Portugalię miał twarz Edinsona Cavaniego, owszem, ale patrząc na perspektywę całego turnieju, najlepszym symbolem drużyny jest właśnie stoper Atletico. Grający w reprezentacji dokładnie tak, jak w klubie, dzięki czemu na pewno jest mu łatwiej przestawić się z gry w koszulce Rojiblancos na kierowanie destrukcją przeciwników w drużynie Oscara Tabareza. Jedna bramka stracona do tej pory przez Urugwaj, zaledwie dziesięć okazji do interwencji Fernando Muslery w czterech spotkaniach najważniejszej piłkarskiej imprezy. Chapeau bas.

3. Philippe Coutinho (FC Barcelona) – 5/5 meczów, 3 gole, 2 asysty

Lider. Wypracował lub strzelił gola w każdym spotkaniu grupowym, zaliczył przepiękne trafienie w starciu ze Szwajcarią, zabójcze wykończenie dzięki wejściu w tempo w pole karne z Kostaryką, wreszcie asystę-marzenie z Serbią. Tu i tam słychać było marudzenie, że zdarza mu się znikać z pola widzenia, ale… co z tego, skoro dzięki pomocnikowi Barcelony Brazylia wyszła z pierwszego miejsca z niełatwej grupy?

2. Luka Modrić (Real Madryt) – 5/5 meczów, 2 gole, 0 asyst

Prawdziwy lider Chrowatów w fazie grupowej. To Modrić sprawiał, że w drugiej linii piłka chodziła od zawodnika do zawodnika, że wszystkie tryby poruszały się harmonijnie i robiły z reprezentacji z Bałkanów jedną z najprzyjemniejszych w odbiorze drużyn w Rosji. No i ta jego bramka z Argentyną na 2:0… Zamach, balans, precyzyjny strzał. 10/10, cud, miód, ultramaryna.

https://twitter.com/simplemhadz214/status/1013578181155041280

1. Kylian Mbappe (PSG) – 6/6 meczów, 4 gole, 1 asysta

Meczem przeciwko Argentynie nie zapewnił sobie pole position w walce o Złotą Piłkę mistrzostw świata, a coś nam podpowiada, że po czasach Messiego i Ronaldo inna Złota Piłka również powinna trafić na jego półkę. Tak jak pisaliśmy wcześniej, jeśli mówimy o pojedynczym występie, jego był minimalnie niżej jedynie od Cristiano Ronaldo przeciwko Hiszpanii. Szybkość, z jaką mijał kolejnych obrońców, zdobywając ostatecznie karnego dla Antoine’a Griezmanna, była po prostu bezwzględna. A już w fazie grupowej było widać, że Mbappe świetnie czuje się w Rosji, że jest w bardzo dobrej formie fizycznej, że ma tak potrzebny błyskotliwemu piłkarzowi luz.

***

I jeszcze klasyfikacja generalna po pierwszej połówce roku:

Zrzut ekranu 2018-07-05 o 13.01.31

fot. NewsPix.pl

Najnowsze

Komentarze

5 komentarzy

Loading...