Reklama

11-tka pierwszej kolejki mundialu. Kapitan Ronaldo, rezerwowy Lukaku

redakcja

Autor:redakcja

20 czerwca 2018, 14:09 • 3 min czytania 11 komentarzy

Wczoraj dobiegła końca pierwsza seria gier na mundialu i – musimy przyznać – naprawdę dobrze się ją oglądało. Być może jakiś wpływ miał na to fakt, że nasza reprezentacja zagrała z Senegalem jako ostatnia i nie zdążyła obrzydzić nam poprzednich meczów. Tak czy inaczej, oglądaliśmy naprawdę sporo spektakularnych występów, spośród których wybraliśmy zawodników do najlepszej drużyny pierwszej kolejki.

11-tka pierwszej kolejki mundialu. Kapitan Ronaldo, rezerwowy Lukaku

W szeroko rozumianej defensywie zaczynamy od bramkarza Islandii, Hannesa Thora Halldórssona, który wraz z kolegami zatrzymał Argentynę. W przypadku golkipera wikingów zadecydował nie tylko obroniony rzut karny uderzany przez Messiego, ale ogólnie 7 na 8 obronionych strzałów. Halldórsson raz po raz pokazywał klasę, a przy jednym jedynym skutecznym uderzeniu Aguero był bez szans. Z kolei trzyosobowy blok obronny tworzą u nas piłkarze, którzy solidarnie

a) Byli liderami formacji defensywnych, które nie straciły gola,
b) Strzelili jedynego w meczu, zwycięskiego gola.

Czyli wybór był banalnie prosty – w najlepszej drużynie pierwszej kolejki witamy José Giméneza z Urugwaju (z Egiptem zaliczył też m.in. 10 przechwytów), Aleksandara Kolarova z Serbii (cudowny gol z rzutu wolnego strzelony Keylorowi Navasowi) oraz Andreasa Granqvista ze Szwecji. Ten ostatni miał co prawda najłatwiejsze zadanie, bo pewnie wykorzystał rzut karny, ale też to między innymi za jego sprawą Korea Południowa była całkowicie nieszkodliwa pod bramką Skandynawów.

Formację zabezpieczającą dostęp do bramki zamyka u nas para defensywnych pomocników. Pierwszym z nich jest Hector Herrera z Meksyku, który wykonał kapitalną pracę w spotkaniu z Niemcami – zaliczył 9 przechwytów, 7 odbiorów i ogólnie prawie się nie zatrzymywał. Podobną robotę w spotkaniu z Brazylią wykonał Valon Behrami ze Szwajcarii, który wcielił się w rolę plastra Neymara i niemal całkowicie obrzydził mu ten mecz, przy okazji zupełnie niwelując jego atuty. To był spektakularny występ w defensywie, który – takie mamy wrażenie – finalnie okazał się decydującym czynnikiem, pozwalającym powstrzymać naszpikowaną gwiazdami Brazylię.

Reklama

A dalej już tylko futbolowy dżemik, czyli piłkarze, którzy strzelali, asystowali lub robili jedno i drugie. Tak było chociażby w przypadku Aleksandra Golovina, który otworzył turniej dwoma asystami oraz cudowną bramką z rzutu wolnego. Podobnie efektownie z własnymi kibicami przywitał się inny Rosjanin, Denis Cheryshev, który co prawda zaczął mecz z Arabią Saudyjską na ławce rezerwowych, ale kiedy już pojawił się na boisku, strzelił dwie przepiękne bramki. Obu przedstawicieli gospodarzy turnieju przyćmił jednak Cristiano Ronaldo, który w pojedynkę wyrwał Hiszpanom zwycięstwo i… nie ma tu cienia przesady. Najpierw, po jednym z wielu udanych dryblingów, wywalczył rzut karny, który pewnie wykorzystał. Następnie przy znacznym uśmiechu fortuny weszło mu uderzenie z dystansu, a na koniec zostawił najlepsze – kapitalnie uderzył z rzutu wolnego, który oczywiście sam wywalczył. Tu nie ma najmniejszych wątpliwości – Cristiano Ronaldo nie tylko ma pewny plac w najlepszej drużynie pierwszej serii, ale też jak najbardziej zasłużenie zostaje jej kapitanem.

Na koniec duet napastników. Jako że w turnieju aż trzech snajperów zaczęło od dubletu, jednego z nich musieliśmy posadzić na ławie. Tym pechowcem zostaje Romelu Lukaku, który – owszem – zrobił swoje w meczu z Panamą, ale miał łatwego rywala, a jego gole nie okazały się kluczowe w kontekście zwycięstwa. Koniec końców wynik meczu otworzył przecież Mertens. W najlepszej jedenastce pierwszej kolejki stawiamy więc na Diego Costę, który dwukrotnie wyrównał stan rywalizacji z aktualnymi mistrzami Europy oraz rzecz jasna na Harrego Kane’a, który jako jeden z nielicznych liderów udźwignął ciężar mundialu i poprowadził Anglię do zwycięstwa z Tunezją. Dodajmy też, że bardzo mocnym kandydatem do jedenastki gwiazd był Hirving Lozano, ale – pomimo świetnego występu z Niemcami – w natłoku kozaków Meksykanin zwyczajnie się nam nie zmieścił.

Natomiast – jako że w najlepszym zespole nie znalazł się żaden Chorwat – szkoleniowcem naszej drużyny mianujemy Zlatko Dalicia, który tak ustawił swój zespół, że Nigeria właściwie nie miała nic do powiedzenia. Najlepsza drużyna pierwszych dni turnieju w Rosji prezentuje się następująco:

Fot. newspix.pl

Najnowsze

Komentarze

11 komentarzy

Loading...