Reklama

Kolejna pierwszoligowa fala rusza na Ekstraklasę. Na początek Damian Gąska

Przemysław Michalak

Autor:Przemysław Michalak

03 czerwca 2018, 18:59 • 3 min czytania 32 komentarzy

Kluby Ekstraklasy do niedawna z dość dużą rezerwą podchodziły do transferów pierwszoligowców. Poprzedni sezon pokazał jednak, że warto sięgać po piłkarzy z tego szczebla. Zacząć wyliczankę wypada od całej plejady zawodników, którzy w barwach Górnika Zabrze przebojem przeszli z jednego poziomu na ten drugi, wyższy. Z kolei Aleksandyr Kolew, Filip Piszczek i Adrian Danek grali w Sandecji na tyle dobrze, iż bez problemów zachowają miejsce w elicie, już jako reprezentanci innych klubów. Warto wspomnieć o takich nazwiskach jak Jakub Świerczok, Alan Czerwiński, Łukasz Kosakiewicz, Mateusz Cholewiak i Damian Rasak. Każdy z nich okazał się co najmniej solidnym ekstraklasowcem, a niektórzy dawali od siebie dużo, dużo więcej. Kolejne kluby zaczynają coraz śmielej iść tym tropem.

Kolejna pierwszoligowa fala rusza na Ekstraklasę. Na początek Damian Gąska

Zapowiada się na potężną pierwszoligową falę transferów. Dopiero co do Wisły Kraków przeszedł bramkarza Mateusz Lis (ostatnio 18 meczów w Rakowie na wypożyczeniu z Lecha Poznań), a dziś sfinalizowano jeszcze ciekawszą transakcję.

Z Wigier Suwałki do Śląska Wrocław za ćwierć miliona złotych przeszedł 21-letni Damian Gąska. To zawodnik mogący występować na każdej ofensywnej pozycji w drugiej linii. Najczęściej jest ustawiany jako ofensywny pomocnik. Chłopak ma za sobą niezły sezon. W trzydziestu meczach ligowych strzelił jednego gola i zaliczył dziewięć asyst. Jego zwyżkę formę w marcu docenił Czesław Michniewicz. Selekcjoner naszej młodzieżówki powołał Gąskę na eliminacyjne spotkanie z Litwą.

Wychowanek Polonii Warszawa przeszedł dość nietypową drogę, bo seniorskie szlify zaczął zbierać w trzeciej lidze niemieckiej. Wiosną 2015 roku wyjechał do SpVgg Unterhaching (ktoś pamięta jeszcze piękne czasy z Mirosławem Spiżakiem?) i zdążył tam rozegrać 11 meczów. Zdobył jedną bramkę, zaliczył jedną asystę. Do siatki trafił debiutując w pierwszym składzie, potem od początku rozpoczynał pięć kolejnych spotkań. Drużyna wywalczyła wtedy jednak zaledwie punkcik. Po dwóch wejściach z ławki młody Polak ostatecznie poszedł w odstawkę. Unterhaching spadło do czwartej ligi, a Gąska wrócił do kraju i zakotwiczył w Suwałkach.

To był dobry ruch. Okrzepł i z każdym kolejnym sezonem prezentował się coraz lepiej. W ciągu trzech lat rozegrał dla Wigier prawie 100 meczów. Mowa więc o zawodniku nadal w miarę młodym, a już mającym spore doświadczenie w dorosłym futbolu.

Reklama

Wrocław wydaje się dla niego dobrym miejscem. Śląsk przeszarżował finansowo w zeszłym sezonie (były prezes Michał Bobowiec mówił wprost, że tylko miejsce w pierwszej piątce pozwoli zbilansować budżet), dlatego teraz nie może szaleć z transferami. Dyrektor sportowy Dariusz Sztylka prawdopodobnie i bez takich ograniczeń wolałby raczej pójść w tym kierunku, niż kontynuować przepłacanie wiekowych piłkarzy lub przeciętnych obcokrajowców. Nic dziwnego, że na wylocie z klubu znajduje się Kamil Vacek, natomiast, jak donosi „Przegląd Sportowy”, w razie opcji zagranicznej nikt na siłę nie będzie zatrzymywał zarabiającego 60 tys. zł miesięcznie Marcina Robaka.

Gąska w tym okienku jako pierwszy został bezpośrednio wytransferowany z I ligi do Ekstraklasy, ale to powinien być tylko początek. W kolejce czekają m.in. Jakub Łabojko (Raków Częstochowa), Maksymilian Banaszewski (Stal Mielec), Patryk Klimala (świetna postawa na wypożyczeniu z Jagiellonii do Wigier) i  Mariusz Malec (Podbeskidzie Bielsko-Biała) czy dobrze już znani w Ekstraklasie, ale mający w niej dłuższą przerwę Mateusz Machaj (Chrobry Głogów) i Mariusz Rybicki z Wigier. Jest w kim wybierać.

Fot. newspix.pl

Najnowsze

Ekstraklasa

Pomocnik Warty otwarcie krytykuje klub: zastanawiam się, co ja do cholery tutaj robię…

Maciej Szełęga
6
Pomocnik Warty otwarcie krytykuje klub: zastanawiam się, co ja do cholery tutaj robię…
1 liga

Lechia Gdańsk odpowiada byłemu prezesowi: Próba destabilizacji klubu

Damian Popilowski
2
Lechia Gdańsk odpowiada byłemu prezesowi: Próba destabilizacji klubu

Komentarze

32 komentarzy

Loading...