
weszlo.com / Weszło
Opublikowane 20.05.2018 23:17 przez
redakcja
Sędzia Lasyk miał do dyspozycji wszystkie najnowsze zdobycze techniki. Miał VAR, miał kolegów na słuchawkach, miał nieskończenie wiele czasu i obraz z kilkunastu kamer. Niestety, nawet najmocniejsze technologie zawodzą w starciu z tak silnymi wadami wzroku. Lasyk patrzył, oglądał i wlepiał gały w ekran, ale niestety – nie widział tego, co widzieli wszyscy. Romańczuk nie był faulowany przez Stilicia, druga bramka Jose Kante powinna zostać uznana, Wisła Płock powinna zagrać w pucharach.
Niestety, nie zagra, bo okradł ją nieprzytomny arbiter z opaską na oczach.
Nie znajdujemy uzasadnienia dla tego wyroku. Po prostu nie potrafimy odgadnąć, jaki tok myślowy towarzyszył podejmowaniu decyzji, która, być może, odarła Wisłę z ogromnych premii i niepowtarzalnej przygody, a z pewnością odarła z marzeń. Doprecyzujmy – chodzi dokładnie o tę sytuację i rzekomy faul Stilicia na Romanczuku. Dziw bierze, że Ukrainiec zdołał dokończyć mecz.
Cały czas nie dopuszczam myśli, że chodziło o tę sytuację. Bo jeśli tak, to skład pucharowiczów wskazał sędzia. Niebywały skandal. Ale nie, nie wierzę, nie wierzę… Musiało być coś innego… Jprd. https://t.co/mkrsGqySCT
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) May 20, 2018
Gdyby sędzia Lasyk z taką skrupulatnością podchodził do każdego kontaktu między zawodnikami, to już po pierwszym meczu od dmuchania w gwizdek dostałby astmy. Mówcie, co chcecie, ale odgwizdanie CZEGOŚ TAKIEGO i zakwalifikowanie jako faul jest po prostu niebywałe. Co gorsza – Lasyk sytuację oglądał sobie na wideo, mógł w dowolny sposób ją przewijać i odwijać. Gdyby się uparł, mógłby sobie zrobić nawet zbliżenie na twarz Romańczuka, zapewne nienaturalnie skrzywioną grymasem niewymownego bólu.
O ile na początku mieliśmy jeszcze wątpliwości, teraz ich nie mamy – Lasyk po prostu na ekranie oglądał jakąś inną sytuację. Może przez przypadek wczytała się taśma z Kaiserslautern 97/98 albo wyczynów Wimbledonu Vinniego Jonesa. Albo w ogóle jakiś inny film, może klip z Tekkena. Nie uwierzymy, że widzący (nie niewidomy) sędzia, oglądając to, co my dwa akapity wyżej, dopatrzył się przewinienia. Po prostu.
Podobnego zdania jest zresztą Jerzy Brzęczek, który na pomeczowej konferencji prasowej nie owijał w bawełnę.
– Po pierwsze chciałem podziękować całej drużynie, chłopakom i sztabowi. Myślę, że to był dla nas fantastyczny sezon, pomimo problemów, które mieliśmy jesienią. Wiosna pokazała, że indywidualnie i zespołowo zrobiliśmy bardzo duży postęp. Myślę, że to my zasługiwaliśmy na to, by po tej kolejce być na czwartym miejscu i grać w europejskich pucharach. Nigdy nie krytykuję sędziów, wiem, że to jest trudny zawód, ale przychodzi taki czas, gdy cierpliwość się kończy. Myślę sobie teraz, co działo się w tym półroczu, że zdobywamy dzisiaj piękną bramkę po cudownej akcji… To jest to skandaliczne. Skandaliczne. Trzeba to powiedzieć, ponieważ z Legią też straciliśmy bramkę z ewidentnego spalonego. Wszyscy to widzieli. Niestety, panowie, którzy siedzą przed monitorem tego nie respektują. My, jako trenerzy i piłkarze jesteśmy później krytykowani, że jesteśmy słabi. Może tak jest, nie wiem. Ale myślę, że inni są odpowiedzialni za to, żeby nam nie przeszkadzać.
My, jako Wisła Płock, jesteśmy małym klubem z małym budżetem i nie mamy tego szczęścia, że przyznają nam walkower, że sędziowie często się mylą na naszą korzyść czy VAR pomaga nam w dziwny sposób. Wręcz przeciwnie, przeszkadza nam. Muszę w którymś momencie wylać swoje żale, ponieważ żal mi chłopaków, żal mi tego, że wykonali fantastyczną pracę i nie zostali za to wynagrodzeni. To teraz boli najbardziej. Państwo byliście dzisiaj na meczu i powinniście mieć takie samo zdanie. Mam szacunek dla każdego zawodnika, ale Romańczuk popełnia pięć fauli taktycznych, przerywa nasze akcje ofensywne i nie dostaje żółtej kartki. Wiem, że Dominik Furman nie jest lubiany przez sędziów, ale to jest osobowość, nie boi się walczyć i mieć swoje zdanie, dostaje kartkę za praktycznie każdy faul. Musimy wszyscy się zastanowić nad tym, co zrobić, żeby piłka była lepsza. Jeśli spojrzymy na to, co dzieje się na trybunach, co dzieje się później przez frustrację wszystkich, którzy działają przy piłce, to każdy musi stanąć przed lustrem i się zastanowić, czy mamy tak dalej postępować czy musimy coś zmienić – mówił szkoleniowiec Naficarzy
Brzęczek był też pytany o wydarzenia z końcówki meczu, gdy kibice Jagi wbiegli na murawę jeszcze przed końcowym gwizdkiem i sędzie musiał na chwilę przerwać spotkanie. Sytuację porównał to tej, która swego czasu miała miejsce w Gliwicach, co skończyło się dla Piasta porażką walkowerem. Trener Wisły.
Czy uważa Pan, że wynik meczu powinien być zweryfikowany jako walkower?
Nie znam się na przepisach, ale oczywiście zawsze można szukać różnych aspektów. Jeżeli w Gliwicach był walkower… Przeżyłem taką sytuację, kiedy jeszcze byłem piłkarzem, przegraliśmy wtedy mistrzostwo na stadionie Legii. Byłem wówczas zawodnikiem Górnika i sędzia skończył spotkanie w 88-89 minucie, ponieważ kibice wbiegli na murawę. Ale kiedyś były inne czasy.
Piłkarze raczej niechętnie wyszli z tunelu na boisko, z sędzią dyskutował chociażby Cezary Stefańczyk. To była decyzja piłkarzy, sędziego?
Są różne momenty, ale my mamy swoją godność. Nie będziemy szukać kwadratowych jaj, żeby nie dokończyć meczu przed regulaminowym upływem czasu. Myślę, że w PZPN są odpowiednie komórki, które powinny działać w takich sprawach.
Czyli nakazał Pan piłkarzom wznowienie meczu?
Jak powiedziałem – my mamy swoją godność. Pomimo tego, że w niektórych meczach zostaliśmy skrzywdzeni, to wszystko robimy po to, żebyśmy stali się lepsi. Nie szukamy pomocy u osób trzecich.
No coż, Brzęczkowi możemy tylko pogratulować postawy. Zero kalkulacji i analiz, tylko walka do końca równoznaczna z zachowaniem godności. Sędziowie kręcili Wisłę Płock przez cały sezon, ale apogeum nastąpiło właśnie dzisiaj. Dlatego ani trochę nie dziwimy się, że Brzęczek nie wytrzymał. Nie dziwimy się, a nawet popieramy, bo w końcu ile można?
Jeśli ktoś ma tu dostać karę, to nie trener, a sędzia Lasyk. Na początku proponujemy odsunięcie od prowadzenia spotkań oraz wymóg chodzenia w okularach. Potem obsługa komputera, ekranu z wideoweryfikacją. Dopiero na końcu powrót do sędziowania. I raczej nie meczów Wisły Płock, dla dobra samego arbitra. Choć z drugiej strony… Jesteśmy pełni podziwu, że mimo takiej wady wzroku potrafi się poruszać bez przewodnika.
Fot. 400mm.pl
Opublikowane 20.05.2018 23:17 przez
No szkoda Płocka ale jeśli już piszemy o sędziowaniu w ostatniej kolejce to nie zapominajmy, że całą tą ostatnią kolejkę wypaczyło również niepodyktowanie przez Stefańskiego karnego za faul Jędrzejczyka na Vujadinovicu. Jeśli w takich sytuacjach VAR nie interweniuje po chuj o w ogóle jest ?
Zadymy i wielbłądy sędziowskie, końcówka sezonu taka, jak cały sezon.
Treść usunięta
No, w Białymstoku też jebany półmózgu
Treść usunięta
A gdzie wypaczył wynik? Nawet gdyby gwizdnął tego karnego a Lech go strzelił, to byłoby 1:1, a ten wynik nadal dawał Mistrza Legii. O tym że Legia strzeliła drugiego nie wspominając.
Samiec, byłoby 1:1, a może Lech by uwierzył i strzelił na 2:1…
Idąc tym tropem, równie dobrze Lech mógł nie strzelić karnego, albo Legia mogła się rzucić do ataków i wygrać 3:1. To już wyższy poziom gdybologii który i tak nie ma sensu, bo gdyby nie wałek w Białymstoku to Legia mogła przegrać i 10:0 a i tak byłaby Mistrzem Polski.
Ale właśnie po to miał być ten pierdolony VAR żeby nie było gdybania.
A może by się odsłonił i dostał jeszcze dwa gongi z kontr. Można tak przebijać piłeczkę w nieskończoność.
Treść usunięta
Lasyk to kolega Brosza z boiska, wolał się więc upewnić, że Górnik zagra w pucharach. 🙂
Dokładnie tak. Zresztą już Górnikowi pomógł w tym sezonie (pamiętny karny w meczu Górnik-Piast i baletnica Angulo).
Warto zauważyć, iż sędzia Lasyk pochodzi z Bytomia. Czyżby miał za zadanie przypilnować, aby Ślaski ZPN miał swojego przedstawiciela w europejskich pucharach? Taka szybka kariera nigdy nie jest za darmo.
A za jakiś czas, w bliżej nieokreślonym programie/wywiadzie znów padnie: „zbyt mało wśród piłkarzy i kibiców szacunku do sędziów…”. Pierw, że gra stałą się zbyt szybka (ale że w ekstraklasie?) i technologia jest niezbędna, by wspomóc pracę arbitrów. Jest. I dalej dupa z majonezem. Na koniec zaś, wielkie zdziwienie, że część kibiców głośno mówi o premedytacji, a nie przypadkowym błędzie. Nie mogę się doczekać varu w Hiszpanii, po paru kolejkach pewnie zbierze się z godzinna kompilacja do piłkarskich jaj. 😀
A mnie ciekawi VAR…miało być lepiej…
1. Frankowski ogląda VAR, i jak na dłoni widać że Dilaver bandycko atakuje kolanem leżącego zawodnika….podbiega i daje żółtą ..( zamiast czerwonej i odpoczynku na kilka meczów )
2. Lasyk ogląda VAR i anuluje prawidłową bramkę ….
Nie rozumiem…..to wygląda albo na :
– brak wiedzy /umiejętności w/w sędziów
– ustawienie meczu…
Trzecia opcja: Var nie jest lekarstwem na wszystkie bolączki świata piłkarskiego. Ma swoje ograniczenia, których nie przeskoczymy. Nie wiem co sędzia widział w tej akcji, może ma minus 40 dioptrii, może zaufał swojej intuicji, która okazała się błędna, a może drukował. Var tego też nie jest w stanie całkowicie wyeliminować.
73 // to nie wina dioptrii tylko zjebanej części mózgu, która odpowiada za kojarzenie faktów i wysnuwanie wniosków z sytuacji składowych.
Sezon z Var poprostu pokazał, że dawne „fryzjerskie” demony nie zniknęły. Lasyk, Frankowski, Marciniak, Stefański – każdy potrafi przesędziować od 4 do 5 meczów bez klopsa i nagle jeden taki, że niewidome dziecko by w 1000 meczów takiego nie zrobiło. Pamiętajmy, że to są „eksperci” i w meczach gdzie mają klopsy bardzo często również popełniają wiele „drobnych błędów” i te są kluczowe obok tych najbardziej bulwersujących. Sędziów powinno być dużo więcej, niestety ma być ich tyle ile jest aby nie można najsłabszych odsyłać…
Gdyby dziś nie było VAR to Wisła Płock być może grałaby w pucharach, niestety jak widać VAR nie tylko w wielu sytuacjach nie daje efektu z powodu utrzymania w mocy przez sędziego błędnych decyzji, ale może także się przyczynić do zmiany decyzji z właściwej na błędną. Mamy praktycznie w każdym meczu dzień po dniu błędne decyzje i masę kontrowersji, tak jak było przed VAR, tak jest i nadal, czy to w Polsce czy to W Niemczech, można narzekać na sędziów, ale innych nie będzie. Eksperyment ten się nie sprawdza i najlepiej by było dac sobie z nim spokój, miejmy tylko nadzieję, że nie spieprzy nam mundialu.
Nikt do tej pory nie wymyślił nic lepszego niż VAR. Już zapomniałeś jak było wcześniej? Ilu błędnym decyzjom zapobiegł? Jest dużo lepiej niż było. Jak masz jakieś lepsze pomysły na wyeliminowanie wszystkich błędów sędziowskich to się podziel tą wiedzą
Treść usunięta
Leon Kameleon: Twoja ślepa miłość do Legiuni odbiera Ci rozum. Anulowanie bramki w Bialym niesluszne, ale dlaczego sedzia w Poznaniu nie gwizdnął karnego przeciwko twojej Legiuni? Jesteś tak samo obiektywny, jak „sędzia” Laguna z „Piłkarskiego pokera”.
Temat postu to : błędy popełnione przez arbitrów którzy oglądali sytuację na monitorze VAR a mimo tego błąd popełnili.
Twoja odpowiedź jest zupełnie nie na temat, oznacz to ze sa następujące opcje :
– nie umiesz czytać – wracaj do podstawówki
– czytasz,ale nie rozumiesz – wracaj do podstawówki
– kolega za ciebie czyta, ale nie rozumiesz – wracaj do podstawówki
Tak, czy inaczej : wracaj do podstawówki…że też wam tam nauczyciele nie dozują dostępu do internetu…
Szkdoa, że nic o MArciniaku nie wspomniałeś.
W sprawach ewidentnych jak te które opisałeś powinna być tylko jedna decyzja – wykluczenie jakiegokolwiek udziału w strukturach związanych z piłką nożną. Nawet jeśli zakładamy błąd.
A tak to działa na zasadzie : „Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi.”
Treść usunięta
opisz, jak ten koleś z Wisły brał udział w akcji….strzelał? blokował? absorbował bramkarza ?
Treść usunięta
Treść usunięta
ok, poczytaj przepisy i wróć
Treść usunięta
miałeś przeczytać zanim wrócisz….
Treść usunięta
W tamtym momencie było 2:2, no ale rozumiem, że nadal jesteś wstawiony po zalewaniu smutku wczoraj, więc wybaczam głupotę.
Burliga nie musiał brać udziału w akcji, żeby wyznaczać linię spalonego. Linia jest liczona za samą obecność zawodnika drużyny broniącej, a to, czy on wtedy gra, stoi czy śpi jest bez znaczenia.
Treść usunięta
Z jednej strony slusznie wskazujesz, że dzisiaj remis Wiśle Płock nic nie dawał, Górnik dalej byłby wyżej. Z drugiej wracasz do meczu w Warszawie i twierdzisz, że Wisłę z pucharów wyruchał Furman, a przecież nawet gdyby tam był remis to nadal nic zespołowi z Płocka nie dawał.
Chwilowe zaćmienie czy rozdwojenie osobowości?
Nie to tylko kolejny zaślepiony nienawiścią do Legii mały człowiek
Treść usunięta
I w ramach tej wiernosći osłabił wczoraj swój zespół w meczu z bezpośrednim rywalem Legii do tytułu?
Oczywiście, to ma sens. Tyle, że nie ma.
mam nadzieję, że Mioduski do Płocka Furmanowi medal wyślę. Należy się
Treść usunięta
Treść usunięta
Mam nadzieje, ze Lech dostanie ujemne punkty za wczorajsze spotkanie.
Treść usunięta
Treść usunięta
Nie znasz się na piłce, dziecko. To był gol na 1:2 dla Wisły. Kiedy ten złodziej ukradł go, Wisła rzuciła się ponownie do ataku, który kosztował mnóstwo sił. Stąd stratą gola na 2:1 dla Jagiellonii.
Po strzeleniu gola na 1-0 Wisła też rzuciła się ponownie do ataku, który kosztował ją mnóstwo sił i stąd strata gola na 1-1?
Gdzie tu jest kradzież? Byłoby 2-2, a czy mecz potoczyłby się inaczej to nie ma sensu rozstrzygać.. Brzęczek oczywiście zapomniał o braku czerwonej dla Vareli w Wawie, ale go rozumiem. Płock generalnie powinien być 4. ale pisanie że to przez Lasyka to kretynim.
Treść usunięta
Równie dobrze Jaga mogła się zmotywować, Carlitos trafic okno, kibice Lecha nie przerywać meczu – szkoda czasu, oceniać jaki byłby wynik to najwcześniej w 90 minucie
Skoro strzeliła na 1:1, to bardziej prawdopodobne jest, że strzeliłaby na 2:2. Z resztą to jest gdybanie.
Co za ignoranci tu piszą. Nie no, odebranie gola na 1:2 zupełnie bez znaczenia. Puknij się w pustaka swojego.
niby var wprowadzili, a pudełka po butach coraz cięższe
Treść usunięta
No przecierałem gały, rzeczywiście. W sytuacji, gdzie jedna decyzja zmienia obraz meczu i wynik, trzeba być genetycznie obciążonym, by wywołać rzeczoną sytuację. Niech spada na szczaw ten kurwa jak(?) Lasyk, albo na turnieje Tymbarku… sorry, nie bo tam by dzieciom niszczył życie. Asnyk to to nie jest.
Pierdzielenie o Szopenie.
Po pierwsze wynik 2-2 w meczu Jagielonia – Płock i tak dawał puchary Górnikowi.
Po drugie Brzęczek przede wszystkim powinien mieć pretensje do swojego „gwiazdora” Furmana, który podarował punkty Legii. Tak to jest w tym piłkarskim pokerze, że coś za coś. Furman grał dla Legii, zapłacił za to Płock, więc Brzęczek niech właściwie adresuje swoje pretensje.
Treść usunięta
Gawronix – napisz to samo jeszcze w dziesięciu komentarzach. A ja Ci odpiszę znowu to samo: „Skoro strzeliła na 1:1, to bardziej prawdopodobne jest, że strzeliłaby na 2:2. Z resztą to jest gdybanie.”
Anuluj błąd Furmana w Warszawie. Co się zmienia?
Nic.
Treść usunięta
rozumiem wystarczająco dużo – próbujesz mi udowodnić coś, co MOOOOŻE miałby miejsce. Natomiast ja wskazuję fakt, który raz już się zdarzył, a skoro się zdarzył, mógłby zdarzyć się ponownie. Równie dobrze mógłbym napisać:
„Tego nie wiesz, równie dobrze Jaga skoro strzeliła na 1:1, strzeliłaby na 2:2”
Górnikowi w Białymstoku też nie uznano prawidłowej bramki po skorzystaniu z VARu, bo rzekomo Żurkowski sfaulował wówczas jednego z obrońców Jagi, co było aptekarską decyzją na podobnej zasadzie jak teraz. Dlaczego o tym piszę? Wtedy głównym był Tomasz Kwiatkowski, dziś Kwiatkowski siedział w wozie VAR. Więc nie zapominajmy też o nim, bo – jeśli dobrze rozumiem jak działa ten system – to on dał ,,cynk” Lasykowi.
Mocna teza.
Skąd pewność redakcji że przy wyniku 1-2 Płock by ten mecz wygrał.
Jaga nie raz i nie dwa pokazała że umie grać do końca.
Czasu było sporo,”trochę” więcej jak np. w ostatnim meczu z Arką.
Trochę umiaru.
Następny… Zabrali gola, a ten „więcej umiaru”. A żeby ci zawsze w każdym meczu do końca żywota twojego zabierali.
Zabierają.Nie do ciebie pisałem gamoniu.
Kadra Poloni Bytom z czasów 3 ligi: Bramkarze: Grzegorz Żmija (71), Damian Zmorek (83). Obrońcy: Dariusz Bromblik (73), Paweł Byrski (84), Grzegorz Jurczyk (75), Dariusz Okoń (69), Ryszard Osmulski (83), Robert Sztandera (75), Wojciech Szeląg (72), Mariusz Zajas (78). Pomocnicy: Dietmar Brehmer (73), „Marcin Brosz” (73), Piotr Cieniawski (79), Daniel Gacek (71), Marcin Kondzielnik (77), „Piotr Lasyk” (79), Michał Marek (84), Aleksander Mużyłowski (83), Piotr Smolec (84), Sławomir Zachnik (77). Napastnicy: Sebastian Jurok (76), Kamil Loch (84), Jacek Rusznica (77), Mirosław Wania (81), Marcin Ziaja (77).
Mogę pójść o zakład, że na podobnej zasadzie znajdziesz powiązania dla większości sędziów. Ci się znają z boiska, tamci z podstawówki, a ojciec jeszcze innego był piłkarzem w ekstraklasowym klubie. Na takiej samej zasadzie można stwierdzić, że Furman celowo zawalił bramkę na Legii, bo to w końcu jej były piłkarz.
W Białymstoku podobno krzyknął że i tak Legia będzie mistrzem wiec owszem. Kto daje sędziego z Bytomia na mecz drużyny która walczy o LE z drużyną z Zabrza geografie ktoś Polski zna do cholery? Marciniak i Jakubiak sędziują Legi a Raczkowski na VAR na Legi, sędzia z Żywca sędziuje Ruchowi w Opolu, sędzia z Katowic w GKSowi Jastrzębie. Az sprawdzę kto sędziował Górnikowi w zeszłym sezonie w tym finiszu co awansowali.
„Na takiej samej zasadzie można stwierdzić, że Furman celowo zawalił bramkę na Legii, bo to w końcu jej były piłkarz.”
Przecież płaczki tutaj tak krzyczały jeszcze zanim mecz Legia – Wisła Płock się skończył 🙂 Ciekawe tylko jakie powiazania z Legią ma w takim razie Vujdanović, bo wczoraj bramkę zawalił w znacznie prostszej sytuacji.
No wiem wiem, dlatego akurat ten przykład podałem, bo to podobny poziom abstrakcji. Jeśli przyjmiemy, że sędziowie i piłkarze są profesjonalistami, to jakiekolwiek dywagacje na temat jakichś sympatii powinny zostać z boku. No a jeśli przyjmiemy, że nie są, to zacznie się jazda, bo np. taki Wieteska powinien strzelać samobóje w meczu z Legią, a Musiał powinien przed każdym prowadzonym przed siebie spotkaniem analizować, jaki wynik będzie korzystniejszy dla Wisły Kraków. Itd., itp. Taka jest specyfika środowiska piłkarskiego, że każdy z każdym się tu zna. Piłkarze przeciwnych drużyn widywali się na młodzieżówkach, trenerzy grywali w młodości z sędziami. No trudno, żeby sędzią piłkarskim został ktoś całkowicie spoza środowiska piłkarskiego, kto nikogo z piłkarzy i trenerów nie zna.
Treść usunięta
Okradł z gola, nie z pucharów. Końcowy wynik 2:2 i do pucharów też awansowałby Górnik.
a co oni maja do sedziego to stilic kiedys okrzyknieta wielka gwiazda pilki nozna co w sytuacji 2 na 3 czy jakos tak wisla lech kopna „genialnie pilke w aut ” partacz jebany
Tytual artykulu z dupy wziety… po pierwsze, zgadzam sie ze bramka raczej powinna byc uznana, ale mimo wszystko 2-1 dla Wisly na starcie drugiej polowy to wcale nie gwarancja zwyciestwa,… Jaga wciaz mogla strzelic na 2-2… tak jak rok temu przeciwko Lechowi gdzie z 0-2 zrobili 2-2… wiec nie mozna stwierdzic, ze okradl z pucharow… jak cos to utrudnil.
01.10.2017 Górnik Zabrze – Piast Gliwice 1:0. Sędzia Piotr Lasyk. Komentarz po meczu: „Skandal w Zabrzu, sędzia Lasyk wypaczył wynik meczu” : https://www.salon24.pl/u/nolas/812728,skandal-w-zabrzu-sedzia-lasyk-wypaczyl-wynik-meczu
Treść usunięta
Treść usunięta
Z ch… okradł. Kierując się zasadami niewydrukowanej tabeli z Weszlo to byłoby liczone jako 2:2, więc i tak puchary dla Górnika.
Ten sędzia od początku tego spotkania nie ogarniał. W dodatku wyrzucił Furmana wręczając wymyśloną, drugą, żółtą kartkę…
Treść usunięta
Przypomnij sobie błaznów Probierza na Łazienkowskiej. To dopiero było stado burków.
Treść usunięta
Zrozum Pejsbuka, znowu było blisko i znowu dupa, procenty do głowy uderzyły i jak widać ciągle nie puszczają.
To i tak nic w porównaniu di tego, co zrobił nirmiecki sędzia w pucharze Niemiec. A on na dodatel pojedzie na Mistrzostwa w roli… sędziego VAR
Sędziowie ewidentnie lubią bądź nie pewne drużyny. Będę to pisał do skutku. Drużyny same muszą sobie wybrać/zaakceptować sędziego. I skończy się pier….nie że sędzia taki dobry a nie widzi ewidentnych sytuacji.
Już pal licho te puchary, bo może faktycznie jest to jakiś pocałunek śmierci, ale do cholery… Jesteśmy małym klubikiem z budżetem sięgającym oszałamiających 12 mln zł na sezon. Mozolnie staramy się o pozyskanie jakiegoś znaczącego sponsora, który ustabilizowałby naszą sytuację finansową i dał w spokoju realizować nasz pomysł na klub.
jednak po raz kolejny dostajemy wszyscy liścia w twarz faktem na jakim poziomie jest nasza polska liga, jak warto inwestować i promować się na jej wizerunku. Pięknie opakowane średniowiecze.
Sędziowie, którzy widzą w innych wymiarach. Kibice, którzy ustalają wyniki meczów (PIA – GÓR, LEC-LEG etc.), w końcu idioci, którzy z frustracji, tupiąc nogami, srają w swoje gniazdo.
Jestem daleki od zastanawiania się czy nam w Płocku bardziej należą się puchary niż w Zabrzu, oni przecież też wspaniale walczyli i tych punktów naciułali, ale kiedy w ostatnim meczu, starania tak fajnie walczącej drużyny są podsumowywane i podcinane przez takie decyzje to człowiek zaczyna wątpić w sens tego wszystkiego.
Co z tego że okradł ? ” Trener” Furman i tak jest szczęśliwy bo Legia zdobyła mistrza.
Jestem nieco rozdarty. Z jednej strony nie podobała mi się ta decyzja i uznaję ją raczej za błędną w świetle ducha gry (bo w myśl przepisów to wciąż było przewinienie i przecież nie tylko Lasyk tak pomyślał, skoro dostał sygnał z wozu VAR), z drugiej strony trudno się nie cieszyć z tego, że Furmana dosięgła kara za to, że prawdopodobnie podłożył się kochanemu klubowi w końcówce meczu, na co wskazywała jego radość gdy schodził do szatni po czerwonej kartce (mając gdzieś, że jego pracodawca przegrywa i żegna się z pucharami). Zostanę przy tym, że dobrze mu tak.
moim zdaniem to Furman załatwił Wisłę jak wystawil dupe kolesiom z Legii z nadzieją na angaź ,chyba w charakterze magazyniera
Gdy Legia nie może, sędzia pomoże
Witam, czytam te wasze komentarze aż musiałem konto założyć. Jestem z Płocka i nie wiem jak by mecz się ułożył gdyby sędzia nie był stronniczy i uznał prawidłową bramkę. Może byłyby puchary a może jagieloniia odrobiła by stratę. Najważniejsze ruska dziczo, że nie wy zdobyliscie mistrzostwo Warszawy w Płocku nikt nie lubi ale ruskie są gorsze niż wszystko inne.
skurwielu twój wpis sugeruje ze wschodnie tereny Polski naleźą do Rosji,myślę źe to ABW powinno zająć się działalnością ludzi współpracujących z obcymi służbami, zlokalizowanie nie powinno sprawić im problemu
Widzę że jest pojazd, za to że Górnik wszedł do pucharów…. jasne jak się patrzy krótkowzrocznie na sezon. To ile razy Górnik był skrzywdzony przez var..szawe I sędziów w tym sezonie to już nikt nie pamięta. Nie piszcie artykułów w taki sposób, po przez pryzmat jednego dwóch meczów. Co ja tam wiem nie jestem „dziennikarzem” z Warszawy. Nie widze żebyście wspominali o błędach w Poznaniu ? „Ale leglej się należało”, prawda ?
„Nie piszcie artykułów w taki sposób, po przez pryzmat jednego dwóch meczów” a za chwilę sam wspominasz o jednym meczu. Uwielbiam tego typu hipokryzję, samozaoranie poziom mistrzowski..
Człowieku nie znasz mnie I już oceniasz. Orać to sam się możesz, wszystkie Twoje komentarze są na temat leglej, więc nie jesteś dla mnie strona do dyskusji. Ja się przynajmniej nie kryje ze swoją sympatią do klubu. Nie pozdrawiam
A od kiedy ja się kryję sympatią do Legii? A jak już próbujesz patrzeć na innych z góry to chociaż pokaż minimum kultury i nie przekręcaj nazw klubów. Ja potrafię napisać nazwę innej drużyny, choćbym jej nienawidził, poprawnie i dużą literą.
Ja nie uważam żeby sędzia popełnił błąd ! Sędziowie w naszej ekstraklasie w ogóle nie popełniają błędów , w ich mniemaniu ! Oni dostają prikaz odgórny jak mają prowadzić spotkanie , komu pomóc a komu zaszkodzić ! Czasem po prostu robią to bardzo nieumiejętnie ale i to żaden problem , bo jeśli nie wytłumaczą tego przemęczeniem to zawsze jeszcze jest w odwodzie Przesmycki który wszystkie takie pomyłki – Ooo.. Przepraszam , przecież to nie pomyłki – Wytłumaczy na swój sposób. Gdzieś na początku sezonu , pisałem że o tym kto spadnie ( już wtedy przewidziałem Sandecję i Termalikę ) i o tym kto zagra w pucharach. Na pewno nie decydują walory sportowe na boisku , decydują o tym „na górze” w władzach ekstraklasy. Jeśli mecz idzie po myśli założeń wtedy pomoc sędziego jest niepotrzebna i wtedy mamy tz. czyste kolejki bez kontrowersji. Jeśli zaś istnieje obawa że w jakimś meczu coś może pójść nie tak to….. Wyznacza się odpowiedniego sędziego który w bardziej lub mniej dyskretny sposób ma pomóc danej drużynie. Marciniak , Gil , Lasyk , Stefański i co zauważyłem od tego sezonu także Frankowski.
Warto zauważyć, iż sędzia Lasyk pochodzi z Bytomia. Czyżby miał za zadanie przypilnować, aby Ślaski ZPN miał swojego przedstawiciela w europejskich pucharach? Taka szybka kariera nigdy nie jest za darmo.
Tytuł artykułu bzdurny, ponieważ to nie była decyzja z 95 ani 90 minuty meczu i wszystko jeszcze mogło się zdarzyć (łącznie z porażką Wisły). A tak poza tym, pierwszy raz widzę sędziego który gwiżdże pod Jagiellonię. Podoba mi się! Będę uważnie śledził jego karierę 🙂 Do tej pory to Jaga była zawsze przekręcana przez sędziów w ważnych meczach.
jestem 100% pewien, że gdyby to Lechowi skradziono mistrza kosztem Legii to taki artykuł z tym tytułem nigdy by nie powstał…
Nikt niczego nikomu nie ukradł.
Lasyk to jest bandyta, co zrobił w derbach Piast – Górnik? Padolino Angulo + czerwona dla Szmatuły za to że chłop się kłócił o swoje. Podstawowe pytanie dlaczego gość z Bytomia sędziuje przeciwko klubowi z regionu???
Jesteście hipokrytami, potem płaczecie pod artykułami o symulująch piłkarzach. Wystarczyłoby żeby Romańczuk potrzymał się za nogę i NIE BYŁOBY ŻADNEJ KONTROWERSJI. Nadepnięcie takie samo, jakie gwiżdże się w każdym pojedynczym meczu, ale wiadomo czy jest faul to zależy ile obrotów wokół włąsnej osi zrobi piłkarz i jak donośnie drze papę.
Proszę pamiętać o sytuacji w której zawodnicy Jagielloni dobijali dwa razy do bramki i odgwizdany został spalony, którego nie było w tej akcji Furman faulował na rzut karty a miał żółtą kartę Dlaczego nikt nie mówi o sytuacji w której Jagiellonia została pozbawiona rzutu karnego i wcześniejszej przewagi liczebnej.
Niestety pan Lasyk po raz kolejny pokazał wszystkim, że sędziować to on może co najwyżej zawody w zbieraniu ziemniaków… Co ten człowiek jeszcze robi w ekstraklasie?? Tyle błędów co on zrobił w tym sezonie, żaden inny sędzia nie zrobił w przeciągu ostatnich 5 lat… Kpina!! Już po meczu górnika z Piastem powinni gościa wyrzucić na zbity pysk… Karny z kapelusza, po padolino Angulo, czerwona kartka za, no właśnie za co? Za to, że bramkarz Piasta powiedział mu jaki z niego baran, nie widząc takiego aktorstwa hiszpańskiej baleriny?
Odbierając Wiśle puchary (dając tym samym zabrzanom) nie powinien już więcej nigdy nic sędziować na szczeblu zawodowym. Wstyd, że mamy takiego żenującego przedstawiciela wśród sędziów…
Pozdrawiam.