Reklama

Rzuty karne to nie loteria, ale LV BET i tak zwraca stawkę

redakcja

Autor:redakcja

16 maja 2018, 10:33 • 2 min czytania 0 komentarzy

Dziś wieczorem Olympique Marsylia zmierzy się z Atletico Madryt w finale Ligi Europy. Niestety, jak wspominaliśmy przy półfinałach – wraz z końcem serii spotkań w europejskich pucharach, kończy się seria doskonałych konkursów LV BET z dodatkowymi bonusami za zakłady kombi. Ale od czego ma się kumpli. LV BET nie pozwoliło się długo smucić i rozkręca świeżą akcję, specjalnie na finał Ligi Europy.

Rzuty karne to nie loteria, ale LV BET i tak zwraca stawkę

Tym razem każdy z typujących finał Ligi Europy dostaje koło ratunkowe. W przypadku rzutów karnych i rozstrzygnięcia ich na niekorzyść gracza, LV BET zwraca postawioną stawkę (aż do 50 złotych). Innymi słowy – stawiacie pięć dych na Atletico, ale w rzutach karnych Mandanda łapie lepiej niż Oblak. Piłkarze z Madrytu zalewają się łzami, ale wy nie – bo wasze pół stówki wraca grzecznie na konto.

Proste? Jak grzywka Diego Simeone. Szczegóły promocji znajdziecie TUTAJ.

A skoro już przy finale jesteśmy jak wyglądają kursy w LV BET? Zdecydowanym faworytem meczu jest Atletico – nasi koledzy płacą za nie po kursie 1,83 przy 4,75 na Marsylię. Dogrywkę, czyli remis po 90 minutach, można obstawić z kursem 3,50. Jeszcze ciekawiej kształtują się kursy na ostatecznego zwycięzcę – tutaj Atletico to pewniak pokroju Barcelony z Getafe, kurs na to, że to właśnie Griezmann z ekipą wzniosą w górę trofeum wynosi 1,30.

Kurs, że Olympique nie strzeli gola? 2,10. Przy defensywie madryckiego zespołu – brzmi nieźle. Podobnie zresztą jak zakład na to, że w obu połowach padnie poniżej 1,5 gola – tutaj za stówkę można wygrać 218 złotych. Pełną ofertę znajdziecie W TYM MIEJSCU. Dobrego meczu!

Reklama

Fot. Newspix.pl

Najnowsze

Liga Europy

Anglia

Fabiański: Chciałbym, żeby West Ham był drużyną, która przerwie serię Bayeru

Maciej Szełęga
1
Fabiański: Chciałbym, żeby West Ham był drużyną, która przerwie serię Bayeru
Anglia

Debiut Musiałowskiego w Liverpoolu. Ale czy jest się czym jarać? [KOMENTARZ]

Dominik Piechota
9
Debiut Musiałowskiego w Liverpoolu. Ale czy jest się czym jarać? [KOMENTARZ]

Komentarze

0 komentarzy

Loading...