Reklama

Czarne chmury wiszą nad Romeo Jozakiem…

redakcja

Autor:redakcja

03 kwietnia 2018, 09:03 • 7 min czytania 47 komentarzy

Oficjalnie nikt z władz klubu tego nie powie, milczeniu prezesa Dariusza Mioduskiego sprzyjały Święta Wielkanocne, ale sprawa jest jasna: posada trenera Romeo Jozaka wisi na włosku. „Prawda jest taka, nie chcemy tutaj Jozaka” – żegnali szkoleniowca obecni w Gdyni kibice mistrza Polski. Nawet, jeśli Chorwat dotrwa do końca sezonu, przedłużenie z nim umowy jest w tym momencie mało prawdopodobne – czytamy w Przeglądzie Sportowym.

Czarne chmury wiszą nad Romeo Jozakiem…

Przegląd Sportowy

PS1 03-04

Lech Poznań zgłasza mistrzowskie aspiracje.

O tym, że poznaniacy są mocni na własnym stadionie i potrafią efektownie rozbić rywali, wiadomo było nie od dziś. Jeśli jednak mieli się na poważnie włączyć do walki o mistrzostwo, rozpaczliwie potrzebowali jak najszybszego przerwania trwającej już ponad siedem miesięcy serii meczów bez wygranej poza Poznaniem. W Krakowie licznik, bijący od 20 sierpnia zeszłego roku, gdy Lech wygrał w Niecieczy z Bruk-Betem (3:1), został wreszcie wyłączony. I to w bardzo efektowny sposób. Wygrana na stadionie Wisły była pokazem siły Kolejorza i poważnym zgłoszeniem mistrzowskich aspiracji.

Reklama

Z kolei Pogoń Szczecin pokonała u siebie Śląsk, dzięki czemu, prawdopodobnie, w końcowej fazie Ekstraklasy zagra u siebie cztery razy.

PS2 03-04

Jagiellonia nie potrafiła wykorzystać wpadki Legii.

W Jagiellonii dotkliwy był brak Arvydasa Novikovasa, bo jego charakterystyczne szarpnięcia po skrzydle i precyzyjnie wykonywane stałe fragmenty gry na pewno bardzo by się przydały. Nie było też dobrego sygnału z drugiej linii. Taras Romanczuk w pierwszej połowie jakby jeszcze trochę rozpamiętywał swój debiut w reprezentacji Polski; w tej części gry pretensje należało mieć też do Martina Pospišila, który przecież potrafi nadawać akcjom Jagi odpowiedniej jakości.

Nadchodzą sądne dni dla Romeo Jozaka…

Nie minęło siedem miesięcy, a w zasadzie wszystkie argumenty właściciela można powtórzyć. Zmieniło się jedno: nazwisko szkoleniowca. W tym momencie Romeo Jozak nie wydaje się tym, który opanuje kryzys. Za dużo i w zbyt krótkim czasie chciał pozmieniać – zimą doszło dziesięciu zawodników, odeszło 13. Zespół ma grać nowym systemem. Efekt jest taki, że piłkarze w Legii są, ale nie widać drużyny. Zwolnienie Jozaka w tym momencie to odebranie mu szansy na dublet (brzmi groteskowo, ale wciąż istnieją). Poza tym pożegnanie z Chorwatem byłoby przyznaniem się prezesa Mioduskiego do błędu z zatrudnieniem szkoleniowca. W Zabrzu może się wyjaśnić, czy i do kiedy koncepcja „Jozak i Legia” ma przyszłość.

Reklama

PS3 03-04

Na następnych stronach kilka podsumowań i efektów kolejnych świątecznych spotkań Ekstraklasy:
– Górnik stracił dwóch podstawowych graczy – Wolsztyńskiego oraz Koja
– Wisła Płock zna swoje miejsce w szeregu, ale może mierzyć wysoko, nawet w europejskie puchary
– Lechia walczy o utrzymanie
– Damian Dąbrowski czeka na wyrok – prawdopodobnie zerwał więzadła

PS4 03-04

Przechodzimy też do „wielkiego grania”. Juventus poszuka dziś zemsty za finał w Cardiff.

Jeśli spojrzeć na skład zespołu Allegriego, który ma zagrać dziś w Turynie, w porównaniu do finału z Cardiff może wystąpić pięciu innych piłkarzy. Niemal połowa jedenastki uległa zmianie, ale przede wszystkim przebudowana została defensywa. Po odejściu Bonucciego rozbita została legendarna trójka obrońców z Giorgio Chiellinim i Andreą Barzaglim, a Allegri częściej zaczął stawiać na grę z dwójką środkowych defensorów. Zmieniły się również boki obrony, bo prawdopodobnie tym razem skrzydłowych Realu będą próbowali zatrzymać Mattia De Sciglio i Kwadwo Asamoah. Wtedy w końcówce sezonu furorę robili Dani Alves i Alex Sandro. – Wiemy, że zmierzymy się z silniejszym zespołem niż my. O tym dowodzi historia oraz piłkarze przeciwnika. Ale w futbolu przecież nie zawsze musi wygrywać najlepszy – stwierdził Buffon.

PS8 03-04

Z kolei Lewandowski będzie walczył dziś o awans oraz transfer.

– Musimy strzelić przynajmniej jednego gola. To cel minimum. Chcemy oczywiście tam wygrać, ale zdobycie bramki jest najważniejsze – powiedział przed odlotem do stolicy Andaluzji holenderski skrzydłowy Bayernu Arjen Robben. A z golami w wyjazdowych spotkaniach z hiszpańskimi zespołami Bayern ma olbrzymi problem. W ostatnich czterech sezonach piłkarze z Monachium zdobyli tylko dwie bramki na Półwyspie Iberyjskim, obie w zeszłorocznym przegranym 2:4 po dogrywce spotkaniu z Realem Madryt. Wyjazdowe gole są też problemem Lewandowskiego. Nasz napastnik imponuje skutecznością w Bundeslidze, Pucharze Niemiec i w Lidze Mistrzow, ale głównie w fazie grupowej, gdy rywale tak mocni nie są. Kibice Bayernu w dalszym ciągu czekają na taki mecz Lewego, jak pamiętne spotkanie z Królewskimi, jeszcze w barwach Borussii Dortmund. Polak wtedy strzelił Realowi cztery gole i w zasadzie sam wprowadził BVB do wielkiego finału. Po to też został sprowadzony do Bayernu. Nikt oczywiście nie oczekuje, że nasz napastnik w każdym spotkaniu będzie zaliczać po kilka trafień. Ale nie da się też ukryć, że skuteczność Polaka w spotkaniach wyjazdowych fazy pucharowej imponująca nie jest.

Poniżej przeczytamy rozmówkę z Joaquinem Caparrosem, byłym szkoleniowcem Sevilli, który twierdzi, że ta nie powinna mieć kompleksów przed Bayernem. A także powspominamy poprzednie wielkie mecze Andaluzyjczyków w europejskich pucharach. Rywala takiego mocnego jak ekipa z Monachium, Sevilla nie miała jednak od dawna.

PS5 03-04

Chelsea traci już 8 punktów do miejsca dającego możliwość gry w Lidze Mistrzów. The Blues stoją pod ścianą…

Przegrana wzmogła dyskusję o przyszłości trenera Antonio Conte. Coraz bardziej zapomnieniu ulega fakt, że przecież jeszcze rok temu doprowadził zespół do mistrzostwa. Nie boję się zwolnienia. Naprawdę (…) Plotki o dymisji Włocha wzmocnił jego rodak i kolega Gianluca Vialli. – Conte nie może się doczekać, by odejść z klubu. Nie znosi tego, że kupuje się i sprzedaje piłkarzy bez konsultacji z nim. Chelsea chce menedżera bardziej związanego z klubem (…) Te słowa mogą sugerować, że nowym trenerem (…) może zostać Frank Lampard.

Ibrahimović przywitał się z MLS w niesamowitym stylu.

W debiucie w Los Angeles wszedł na boisku przy stanie 1:3 w meczu z lokalnym rywalem – Los Angeles FC. I zaczął show. Najpierw brał udział przy kontaktowej bramce dla Galaxy, wreszcie huknął z półwoleja z dystansu, doprowadzając do remisu. W doliczonym czasie gry perfekcyjnym strzałem głową zapewnił gospodarzom zwycięstwo 4:3. To był najbardziej spektakularny debiut w historii Major League Soccer (…) Kibice oszaleli na jego punkcie. Takiego hałasu nie słyszałem tutaj nigdy, nawet gdy Galaxy zdobywali mistrzowskie tytuły – kiwał z podziwem głową jeden ze starszych dziennikarzy.

PS6 03-04

James Rodriguez zostanie w Bayernie na dłużej.

Sprowadzenie Kolumbijczyka, przy obecnych cenach w światowej piłce, było wręcz promocją. Za wypożyczenie i następnie wykupienie pomocnika, szefowie Bayernu przeleją na konto Realu zaledwie 55 milionów euro. Oznacza to, że James zostanie najdroższym piłkarzem w historii bawarskiego klubu. Gdy Robert Lewandowski domagał się w sierpniu „większej kreatywności w transferowej polityce Bayernu”, to kupno rewelacyjnego Kolumbijczyka po tak okazyjnej cenie z pewnością wpisuje się w oczekiwania naszego napastnika.

PS7 03-04

Super Express

Wojciech Kowalczyk nie zostawia suchej nitki na Romeo Jozaku.

– Jozak sam sobie jest winny?
– W dużej mierze tak. To znaczy, powtarzam: ja bym go w ogóle nie zatrudniał. No ale dobra, pojawił się, ba: dostał dziesięciu nowych piłkarzy! Kogo chciał, to miał. I co? Wszystko wskazuje na to, że zepsuł przygotowania, bo za bardzo się na tym nie zna, nie miał kiedy się tego nauczyć. Dwa: skłócił szatnię. Trzy: zespół nie strzela goli. Przecież ci jego „gwiazdorzy” przez 45 minut nie oddali w Gdyni ani jednego strzału. Niestety, z Legii zrobił się zespół pieśni i tańca. Nie ma Prijovicia, nie ma Odjidji-Ofoe. Rozumiem, że transfery były potrzebne, ale proszę mi powiedzieć: który z tych nowych piłkarzy dorównuje choć w małym stopniu Odjidji? No żaden! Jozak ściągnął graczy, którzy nie robią różnicy w polskiej lidze! (…) To najgorsza Legia w ostatnich latach.

Obok krótkie podsumowanie wczorajszego hitu oraz całej kolejki.

SE1 03-04

Rzeczpospolita

Zaczyna się poważna gra w Lidze Mistrzów – dziś Juve podejmie Real, Bayern zaś zagra z Sevillą.

W Polsce oczy wszystkich kibiców będą zwrócone na Lewandowskiego. Europa żyje jednak bardziej starciem Juventusu z Realem. Nie może być inaczej, gdy spotykają się ubiegłoroczni finaliści. Ta rywalizacja ma bogate tradycje, bilans jest prawie remisowy – 19 meczów, osiem zwycięstwo Włochów i dziewięć Hiszpanów, gole 22-22. Ale to Juve ma rachunki do wyrównania. Rok temu w finale w Cardiff Stara Dama była równorzędnym przeciwnikiem tylko do przerwy. W drugiej połowie padła na deski, Real wygrał 4:1.

Carlitos to niekwestionowany król Krakowa.

Carlitos (…) wprost mówi, iż chce zostać królem strzelców. Jeszcze kilka miesięcy temu pojawiały się pytania, czy nie gra zbyt egoistycznie i zbyt rzadko dostrzega partnerów, ale teraz chyba już nikt nie odważy się postawić mu takiego zarzutu. Chociaż najlepiej się czuje, mając piłkę przy nodze, to i w grze defensywnej także jest aktywny. Nawet pod koniec spotkania potrafi naciskać na obrońców rywali, by opóźnić rozegranie akcji.

Rzepa 03-04

Gazeta Wyborcza

Kolejna zapowiedź dzisiejszej Ligi Mistrzów. Gianluigi Buffon zastanawia się, czy Juventus nie zgrzeszył zbyt dużą pewnością siebie w ostatnim finale.

Napastnik Juve Paulo Dybala przyznaje, że koszmar Cardiff prześladuje go do dziś. Buffon opowiada, że gdyby dało się cofnąć czas, wolałby jeszcze raz zagrać tamten mecz z Królewskimi niż przegrany baraż ze Szwedami o udział Włoch w rosyjskim mundialu. Piłkarze, nawet ci najbardziej legendarni, bywają nienasyceni. 40-letni Buffon, najdroższy bramkarz w historii, mistrz świata, wciąż marzy o pierwszym triumfie w Lidze Mistrzów. W finale przegrał już trzy razy (2003, 2015, 2017).

Legia w kryzysie?

– Jesteśmy w dużym kryzysie i ten mecz jeszcze go pogłębił. Czekają nas poważne rozmowy w szatni, aby się z niego wydostać – mówił trener Legii Warszawa, Romeo Jozak po porażce z Arką w Gdyni (0:1). Mistrzów Polski na miejscu wicelidera zastąpił Lech (…) Legia raz zagroziła bramce gospodarzy po uderzeniu stopera Michała Pazdana (…) Przez 90 minut walki w Gdyni zespół Jozaka nie potrafił stworzyć nic więcej.

GW 03-04

Fot. 400mm.pl

Najnowsze

EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
0
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu
Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
11
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

47 komentarzy

Loading...