Reklama

Czas wypłacić odszkodowanie Sebino Plaku. Śląskowi ucieka milion złotych

redakcja

Autor:redakcja

19 stycznia 2018, 20:12 • 3 min czytania 24 komentarzy

Śląsk ma niemało problemów. Dopiero co został odwołany prezes i w klubie panuje dezorganizacja, a teraz doszedł im jeszcze jeden problem. A w zasadzie – nie doszedł, a po prostu o sobie przypomniał. Piłkarski Sądu Polubowny wydał wyrok, według którego Śląsk musi zapłacić Sebino Plaku milion złotych za nieodpowiednie praktyki w „Klubie Kokosa”.

Czas wypłacić odszkodowanie Sebino Plaku. Śląskowi ucieka milion złotych

Na czym polegało nękanie Plaku przez Śląsk? Obowiązek przebywania w klubie od 7:15 do 20:00 (zaznaczamy, że z przerwami między treningami), bieganie minimum 10 kilometrów w parku, monitorowane ćwiczenia na siłowni, treningi z rezerwami, wyjazdy na ich mecze, ale tylko po to, żeby popatrzeć, bo Plaku nie znajdował się nawet w kadrze meczowej. I co tam jeszcze było? A, wysyłanie do akademii. Ale to przecież miało zmotywować dzieciaki do ciężkiej pracy! Klub chciał wychowywać młodych piłkarzy, zsyłając do nich człowieka, któremu codziennie utrudniał życie i nie pozwalał grać w piłkę.

Przykładowy plan tygodnia wyglądał u Plaku tak. Minuta spóźnienia? 20 tysięcy kary.

Plaku-training-schedule-640

Można negować słowo „nękanie”, bo za 40 koła to każdy chciałby być tak prześladowany. A że Sebino Plaku nie umie grać w piłkę, to już jego wina… Chwila, chwila, czy to on zaproponował sobie podpisanie umowy gwarantującej mu takie pieniądze? Bynajmniej nie, zrobił to klub. Wtopa. Samobój. Ekonomiczny szach-mat. Ale skoro Śląsk mu to obiecał, to powinien się z tego wywiązać bez najmniejszych oporów.

Reklama

Zadzwoniliśmy do Marcina Kwietnia, czyli adwokata Sebino Plaku, żeby dowiedzieć się, na czym dziś – po wyroku – stoi sprawa.

– Z uwagi na to, że Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie rozwiązał kontrakt zawodnika z winy klubu, Sebino Plaku uzyskał prawo do odszkodowania. Dzisiaj Piłkarski Sąd Polubowny uznał racje zawodnika i wydał wyrok zasądzający odszkodowanie. Orzekł to sąd w składzie trzyosobowym. Jednak jest to wyrok nieprawomocny, czyli każda ze stron może się od niego odwołać w ciągu 14 dni. Po złożeniu odwołania sprawę będzie rozstrzygał sąd w składzie pięciu arbitrów Piłkarskiego Sądu Polubownego. To tzw. sąd nad wyrokiem, gdzie sąd nie będzie już dokonywał ustaleń stanu faktycznego, a oceniał czy wyrok jest prawidłowy. Po orzeczeniu Sądu w składzie pięcioosobowym wyrok stanie się prawomocny.

Plaku na razie nie dostał pieniędzy?

– Nie, Śląsk będzie musiał zapłacić dopiero, jak wyrok stanie się prawomocny. Sprawa powinna się zakończyć w ciągu, powiedzmy, dwóch miesięcy – zakończył Marcin Kwiecień.

Reklama

Odkąd we Wrocławiu nie ma Mariusza Pawełka, to już nie jego ręce są najbardziej dziurawe w mieście, a portfele podatników na przykład. Okrągły milion złotych…

fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

24 komentarzy

Loading...