Reklama

Ile da Legii Eduardo? Będzie nowym Ljuboją czy nowym Necidem?

redakcja

Autor:redakcja

04 stycznia 2018, 09:53 • 6 min czytania 22 komentarzy

Pytanie, które przewija się dziś w większości tytułów prasowych, to: na co stać 34-letniego, a za miesiąc 35-letniego Eduardo da Silvę, który wzmocni atak warszawskiej Legii. Czy przypomni sobie choć po części najlepsze czasy? A może spektakularnie się przy Łazienkowskiej wyłoży?

Ile da Legii Eduardo? Będzie nowym Ljuboją czy nowym Necidem?

GAZETA WYBORCZA

Grzegorz Krychowiak znów szuka. Polak nie został gwiazdą WBA, a stał się piątym kołem u wozu – graczem z rekordowym kontraktem, blokującym go tak potrzebnemu West Bromowi napastnikowi.

Według naszych informacji dziś sytuacja jest taka, że i WBA, i Krychowiak chętnie skróciliby wypożyczenie. Styczeń to ostatni moment, by klub się przegrupował i podjął walkę o utrzymanie. Największym kłopotem jest skuteczność, w tym sezonie WBA strzeliło ledwie 16 goli (rzadziej w Premier League trafia tylko Swansea – 13 bramek). Trener Alan Pardew zamierza wydać na napastnika pieniądze, które dostanie za Jonny’ego Evansa (stoperem interesuje się m.in. Manchester City), nowy snajper mógłby przejąć pensję po Krychowiaku. Polak zarabia w WBA aż 108 tys. funtów tygodniowo. To największy kontrakt w historii klubu.

Krychowiakowi z kolei nie opłaca się spędzić wiosny w słabym zespole, w którym dodatkowo gra nieregularnie. W takich okolicznościach ani nie zdoła się wypromować, ani przygotować do startujących 14 czerwca mistrzostw świata w Rosji.

Reklama

Ile może dać Legii Eduardo da Silva? „Wyborcza” próbuje zgadywać na podstawie jego ostatnich dokonań. „Dokonań”…

Pytanie tylko, na co dziś Eduardo stać. W poprzednim sezonie Chorwat zagrał tylko 19 meczów w Szachtarze, jesienią wystąpił w pięciu meczach Atlético Paranaense. Nie wiadomo, ile dziś zostało z piłkarza, w którym niegdyś zakochali się Chorwaci i który z 29 golami jest dziś trzecim najlepszym strzelcem tamtejszej reprezentacji po Mario Mandžukiciu (30 bramek) i legendarnym Davorze Šukerze (45).

Zrzut ekranu 2018-01-04 o 09.13.10

SUPER EXPRESS

O tak, właśnie na taki tytuł odnośnie transferu Eduardo czekaliśmy. „Legia bierze gwiazdę Arsenalu”…

Zrzut ekranu 2018-01-04 o 09.30.18

Reklama

Obok mamy jednak ciekawszy tekst o młodych nadziejach polskiej piłki. Jagiełło, Bargiel, Majecki, Dziczek, Marchwiński, Pleśnierowicz. Czterech pierwszych każdy powinien kojarzyć, zacytujemy fragment o najmłodszym z zestawienia Marchwińskim, czyli prześladowcą Irlandczyków.

Kolejny piłkarz z akademii Lecha (mistrz Polski juniorów młodszych 2017), którego jest wychowankiem. W kadrze Polski U-16 trenera Przemysława Małeckiego był już na letniej konsultacji. Pokazał się dopiero pod koniec roku i od razu pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. W dwumeczu z Irlandią Płn. strzelił bowiem trzy gole i miał dwie asysty. Przy jednej z bramek w pojedynkę ograł trzech rywali. To kreatywny środkowy pomocnik, dobry w rozegraniu i utrzymaniu piłki. Jego atutem są nieszablonowe podania.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Nowy Ljuboja czy Necid? Jak zaprezentuje się w Legii Eduardo, 34-letni, a za miesiąc 35-letni napastnik z wielką przeszłością, ale nie do końca przekonującą tą najmniej odległą?

Był gwiazdą Dinama Zagrzeb, skąd w 2007 roku (po strzeleniu 47 goli w jednym sezonie) trafił do Arsenalu. Tam w ciągu trzech sezonów rozegrał 67 meczów, zdobył w nich 20 bramek. Miałby lepszy dorobek, gdyby nie paskudna kontuzja, której nabawił się w lutym 2008 roku.

Potem reprezentował barwy Szachtara, Flamengo, a ostatnio Atletico Paranaense. Wiodło mu się tam marnie. W zeszłym roku wystąpił w 19 meczach (w 11 w podstawowym składzie). Zdobył tylko dwie bramki. Od lipca w ogóle nie grał. W sierpniu jeszcze siedział na ławce, od września brakowało go już w kadrze meczowej, a w październiku doznał kontuzji kostki i nie pojawił się na boisku już do końca roku.

Zrzut ekranu 2018-01-04 o 09.34.35

W Lechii zadowoleni z pracy Adama Owena. Ale właściwie – tylko jego. Piłkarzy już znacznie mniej.

Choć wyniki biało-zielonych osiągane pod wodzą walijskiego szkoleniowca są średnie, w klubie pozytywnie oceniają jego pracę. Można odnieść wrażenie, że zdał test pozytywnie. – Jeśli będzie kontynuował swoją pracę, pójdziemy w górę – przekonuje Mandziara.

Takiego komfortu nie mają za to piłkarze. Prezes biało-zielonych, podsumowując rundę w wykonaniu zespołu, użył słowa: katastrofa. A skoro jest katastrofa, to będą konsekwencje. Na pewno nie zostaną wyciągnięte wobec trenera, współpracę z którym chwalą zawodnicy. Owen poprawił relacje w szatni. Piłkarze podkreślają, że dał impuls drużynie. Na zmianie szkoleniowca najbardziej skorzystał Flavio Paixao, który od meczu z Zagłębiem Lubin w 11. kolejce zaczął znów być pożyteczny w ataku.

Zrzut ekranu 2018-01-04 o 09.37.32

Tim Rieder ma pomóc zabezpieczyć wiosną tyły Śląska. Niemiec zostanie wypożyczony z Augsburga.

Wszystko wskazuje na to, że pierwszym wzmocnieniem Śląska będzie niemiecki stoper Tim Rieder, grający głównie w rezerwach Augsburga. W środę na rozmowach we Wrocławiu był agent zawodnika. Przy Oporowskiej praktycznie uzgodnili warunki półrocznego wypożyczenia tego gracza.

Niespełna 25-letni Rieder, były zawodnik grup młodzieżowych Bayernu Monachium, nie mieści się w składzie zespołu 1. Bundesligi, a jego pozyskanie to próba pogodzenia ognia z wodą: pilnej potrzeby znalezienia jakiegokolwiek stopera (choć może też występować jako defensywny pomocnik) oraz ograniczonych możliwości finansowych wrocławian (…). Rieder w 1. Bundeslidze rozegrał dotychczas pięć spotkań (wystąpił m.in. w feralnym dla Augsburga meczu z Bayernem, przegranym na Allianz Arenie 0:6, trzy gole i dwie asysty miał wtedy Robert Lewandowski). Od wypożyczenia do Śląska dzielą go już tylko testy medyczne.

Conte robi porządki i pozbywa się Batshuayia i Davida Luiza.

Brazylijski obrońca ostatni raz zagrał 22 listopada. Później jeszcze raz usiadł na ławce, a następnie doznał kontuzji kolana z powodu której pauzuje do dziś. Niewykluczone, że uraz obrońcy jest Conte na rękę, bo dzięki temu nie musi się tłumaczyć, że z piłkarzem jest mu nie po drodze. Konflikt między nimi wybuchł po pierwszym meczu z Romą w Lidze Mistrzów (3:3). Luizowi nie spodobało się najpierw to, że został wystawiony w pomocy, a następnie że został – jego zdaniem – zbyt wcześnie zmieniony. Jeszcze wtedy włoski menedżer przymknął oko na fochy zawodnika i dał mu kolejną szansę. Ale po kolejnym starciu z Romą (0:3), kiedy defensor zagrał bardzo słabo, Conte podjął drastyczne kroki – odsunął gracza od meczowej osiemnastki na prestiżowe starcie z Manchesterem United (1:0). W kadrze znalazł się za to 17-letni Ethan Ampadu, co było jasnym sygnałem, że Włoch stracił cierpliwość do swojej gwiazdy. Po spotkaniu zapytany o powód takiej decyzji, odpowiedział: – Nie wiem, jaka będzie jego przyszłość. Musi ciężko pracować, w przeciwnym razie następnym razem również usiądzie na ławce lub trybunach.

Zrzut ekranu 2018-01-04 o 09.41.02

Coutinho o krok od Barcelony. Brazylijski magik ma być naturalnym następcą Andresa Iniesty.

Agenci Brazylijczyka przebywają obecnie w Londynie, gdzie w najbliższych dniach mają odbyć się kluczowe negocjacje w sprawie transferu. Barcelona zaoferuje Liverpoolowi 110 mln euro, a wypłata pozostałych 40 mln euro będzie zależała od spełnienia kilku warunków. The Reds zarobią 20 mln euro po rozegraniu przez Coutinho stu meczów w barwach Barcelony, a 10 mln otrzymają po zakwalifikowaniu się przez Blaugranę do dwóch edycji Ligi Mistrzów. Kolejne 10 mln euro Anglicy zarobią, jeśli Barcelona dwukrotnie wygra Champions League (…).

Barcelona ostatnio cierpi na deficyt kreatywnych piłkarzy. Sam Leo Messi czasem nie wystarcza, a Andres Iniesta ma już 33 lata i coraz częściej cierpi z powodu problemów z mięśniami. Valverde jest zdania, że Coutinho w tym sezonie pozwoliłby mu oszczędzać kapitana zespołu na najważniejsze mecze w Champions League, a w kolejnych latach stałby się jego naturalnym następcą.

Zrzut ekranu 2018-01-04 o 09.41.11

Najnowsze

Polecane

Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Szymon Szczepanik
2
Thurnbichler: Nie zareagowałem wystarczająco wcześnie na negatywne zmiany [WYWIAD]

Komentarze

22 komentarzy

Loading...