Reklama

Whisky zastąpiona Mamrotem. Spadku jakości nie widać

redakcja

Autor:redakcja

01 stycznia 2018, 15:48 • 4 min czytania 7 komentarzy

W Białymstoku nie zapowiadało się na dobrą rundę. Jagiellonia musiała radzić sobie bez szanowanego i wykręcającego świetne rezultaty trenera Michała Probierza, najlepszego zawodnika (Vassiljeva), dodatkowo drugiego najlepszego w hierarchii podmieniono na jakiegoś przebierańca (Sheridan). Zaczęło od wtopy w pucharach, później jednak było już dobrze. Wprawdzie można narzekać na wątpliwy styl drużyny, ale po co? Ciągła obecność w czołówce i czwarte miejsce na koniec jesieni to bilans, po którym można czuć zadowolenie.

Whisky zastąpiona Mamrotem. Spadku jakości nie widać

MOCNY PUNKT

Jeśli prawdziwych facetów poznaje się po tym, jak kończą, a nie zaczynają, no to… Jagiellonia jest złożona z prawdziwych facetów. Momentami mieliśmy wręcz wrażenie, że jej meczów nie ma sensu włączać przed 87 minutą. No bo po co? Czy Jagiellonia porażała stylem? Nie. Czy była efektywna? Zwykle także nie. Oglądaliśmy ten ligowy dżemik z dużą domieszką flaku i olejów, aż w końcu przychodziła 87 minuta, po której Jaga…

– uratowała trzy punkty w meczu z Górnikiem (2. kolejka)
– uratowała trzy punkty w meczu z Pogonią (3. kolejka)
– uratowała trzy punkty w meczu z Koroną (5. kolejka)
– uratowała punkt w meczu z Cracovią (8. kolejka)
– straciła dwa punkty w meczu z Lechią (9. kolejka)
– uratowała trzy punkty w meczu z Legią (10. kolejka)
– uratowała punkt w meczu z Lechem (12. kolejka)

Gdyby mecze kończyły się w 87. minutach z dużą dozą prawdopodobieństwa moglibyśmy stwierdzić, że miałaby o osiem punktów mniej, czyli – tak na oko – plasowałaby się w okolicach Wisły Płock i Śląska Wrocław. Ale to żaden zarzut dla drużyny z Białegostoku – raczej forma docenienia, uznajemy to za ich mocną stronę.

Reklama

PIĄTA KOLUMNA

Cillian Sheridan, który z jednego z największych ligowych kozaków stał się jednym z największych ligowych badziewiaków. Jest to przemiana niebywała. Powiedzielibyśmy wręcz – spektakularna. Doskonale pamiętamy przecież gościa, który wszedł w naszą ligę totalnie z buta, bez żadnych kompleksów, bez aklimatyzacji i… poprowadził ją do wicemistrzostwa. Dziś Sheridan mógłby poprowadzić co najwyżej dzieci do szkoły – chociaż i tak nie dalibyśmy głowy, że z Irlandczykiem trafią prosto do celu. Mogłoby to się przecież zakończyć tak…

 La réponse en images pic.twitter.com/FczWGkWNqM

Raport InStat po rundzie jesiennej klasyfikuje Sheridana na 30 miejscu w śród napastników – w okolicach takich tuzów jak Górski, Nielsen czy Jankowski. W Jagiellonii rodzi się zatem problem. Sekulski to solidny piłkarz, ale raczej nie strzelba na miarę zespołu z aspiracjami, Świderski to nie typowa dziewiątka, Cernych może zaraz gdzieś zwiać… Znów trzeba szukać napadziora.

Reklama

NAJWIĘKSZE POZYTYWNE ZASKOCZENIE

Arvydas Novikovas. Sytuacja zupełnie odwrotna niż z Sheridanem – wejście w ligę miał niemrawe, za to teraz należy do postaci, które rozdają w niej karty. Rundę miał tak udaną, że gdybyśmy dziś mieli wskazać najlepszego Litwina w Jagiellonii, chyba nie popatrzylibyśmy w stronę Cernycha. To nie tylko nasza subiektywna opinia, a zwyczajne fakty w postaci liczb:

– InStat uznaje go za trzynastego piłkarza ligi (najlepszy na swojej pozycji)
– w drużynie Jagi z bilansem pięciu bramek i czterech asyst jest najefektywniejszym piłkarzem,
– InStat uznaje go drugim dryblerem ligi (150 dryblingów, skuteczność 55%),
– bryluje także w rubryce „podania w pole karne” (trzecie miejsce, 184 podania, 45% skuteczności)…
– …oraz w kluczowych podaniach (67 prób, 51% skuteczności).

NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE

Fakt, że nowy trener nie lubi pierdolnąć sobie whisky (jest nudniej).

Fakt, że nowy trener nie wypowiada wojny sędziom raz na godzinę (jest nudniej).

Fakt, że nowy trener nie robi show na konferencjach (jest nudniej).

„Występ” w europejskich pucharach. Ale nie chcemy rozwijać tego wątku, bo już o nim zapomnieliśmy.

OPINIA EKSPERTA

Jak rozwiązać problem z Sheridanem? Receptę zdradza dyrektor sportowy jednego ze śląskich klubów, Andrzej Rybeńka:

– Jeśli zawodnik nie będzie chciał odejść bądź obniżyć swojej pensji o 75%, dla was – kibiców – będzie to jasny sygnał, kto się pomylił. Zróbcie z nim wtedy porządek. Idźcie na trening i powiedzcie mu: facet, zostaw nasz klub. Nie jesteś go godzien! Wiecie, co z nim zrobić. Wszystko na mój koszt.

SZALENIE ISTOTNY FAKT

Nie każdy Mamrot jest niskiej jakości.

RUNDA OKIEM WESZŁO

via GIPHY

SONDA WESZŁO

[yop_poll id=”56″]

WERDYKT

Niewykluczone, że wiosną Jaga będzie musiała radzić sobie bez Cernycha, a to oznacza… jeszcze większą posuchę w ataku. Na fali wznoszącej znajdą się Sheridan (w końcu musi się ogarnąć), Świderski (talent musi w końcu wystrzelić) i Frankowski (przyklepując transfer do lepszej ligi latem). Kto obniży loty? Stawiamy na pozostałych piłkarzy ofensywnych. Jeśli Jaga utrzyma tempo i zakończy sezon na czwartym miejscu, uznamy to za sukces.

Najnowsze

Komentarze

7 komentarzy

Loading...