Reklama

Zakupy na Słowacji? Tak, jeśli szukacie bramkarza

redakcja

Autor:redakcja

12 grudnia 2017, 17:14 • 4 min czytania 11 komentarzy

Wielkimi krokami zbliża się zimowe okienko transferowe. Nie spodziewamy się po nim nie wiadomo czego, ale nie mamy też żadnych wątpliwości – w kilku gabinetach ruch będzie spory. Tam, gdzie widok tabeli temperaturę podkręca skuteczniej niż ognicho i farelka razem wzięte, będą sprowadzani piłkarze. A jaki kierunek szczególnie chętnie wybierają nasze kluby przy poszukiwaniu nowych grajków? Między innymi limit dla graczy spoza Unii Europejskiej popycha ich w ramiona Słowaków. 

Zakupy na Słowacji? Tak, jeśli szukacie bramkarza

Jesienią mieliśmy ich w ekstraklasie aż 25. Czyli tylu, że można by w oparciu o nich stworzyć klub z szeroką jak na nasze warunki kadrą. Nawet go sobie wyobraziliśmy i wiecie co? Wydaje nam się, że kibice Pogoni Szczecin mieliby dziś trochę mniej trosk, bo dno tabeli szorować mogłaby właśnie ta banda. Gdyby jeszcze można było wystawiać dwóch bramkarzy, mogłoby coś z tego być, ale skoro przepisy raczej nie pójdą w tym kierunku – marne szanse.

Dlatego przed wspomnianym okienkiem krótki apel do władz klubów z ekstraklasy: jeśli przyglądacie się zawodnikowi ze Słowacji, który nie jest bramkarzem, zastanówcie się nie dwa, a trzy razy. A najlepiej siedem.

No dobra, a teraz uzasadnienie. Coś w nas pękło, gdy w niedzielę oglądaliśmy mecz Cracovii z Lechem. Jaroslav Mihalik, który na młodzieżowym Euro wyglądał całkiem całkiem, zaliczył kolejny bezbarwny występ w drużynie Pasów. Pamięć bywa zawodna, ale generalnie nie wykluczamy, że po raz ostatni dobrze chłop zagrał jeszcze w czerwcu. Gdy w 72. minucie schodził z boiska, pojawiło się w naszych głowach pytanie – czy wśród tego tabunu Słowaków jest choć jeden, za którym zatęsknilibyśmy, gdyby nagle zdelegalizowano ich występy w naszej ekstraklasie?

Odpowiedzią jest poniższe zestawienie…

Reklama

PODNOSZĄ POZIOM LIGI 

Jan Mucha (Bruk-Bet Termalica) – 19 meczów
Marian Kelemen (Jagiellonia Białystok) – 15 meczów
Matus Putnocky (Lech Poznań) – 14 meczów
Dusan Kuciak (Lechia Gdańsk) – 19 meczów

NIE PRZESZKADZAJĄ, ALE RACZEJ BYŚMY NIE ZATĘSKNILI

Robert Pich (Śląsk Wrocław) – 15 meczów, 2 gole, 3 asysty
Lukas Haraslin (Lechia Gdańsk) – 2 mecze (kontuzja)
Martin Polacek (Zagłębie Lubin) – 19 meczów
Lubomir Guldan (Zagłębie Lubin) – 19 meczów, 1 asysta, 2 kluczowe podania
Michal Piter-Bucko (Sandecja Nowy Sącz) – 18 meczów, 2 gole, 1 kluczowe podanie
Martin Bukata (Piast Gliwice) – 12 meczów, 1 gol, 2 asysty
Patrik Mraz (Sandecja Nowy Sącz) – 14 meczów, 1 asysta
Roman Gergel (Bruk-Bet Termalica) – 8 meczów, 1 gol i 1 asysta, 1 kluczowe podanie

POMOGLIBYŚMY SIĘ SPAKOWAĆ

Martin Miković (Bruk-Bet Termalica) – 17 meczów, 1 asysta
Samuel Stefanik (Bruk-Bet Termalica) – 16 meczów, 1 gol, 1 asysta
Patrik Misak (Bruk-Bet Termalica) – 15 meczów, 2 kluczowe podania
David Guba (Bruk-Bet Termalica) – 10 meczów, 2 gole
Dobrivoj Rusov (Piast Gliwce) – 8 meczów
Erik Grendel (Górnik Zabrze) – 7 meczów
Jaroslav Mihalik (Cracovia) – 12 meczów, 1 asysta
Michal Siplak (Cracovia) – 7 meczów
Michal Pesković (Cracovia) – 0 meczów
Tomas Vestenicky (Cracovia) – 2 mecze

Reklama

KTO?

Milan Dimun (Cracovia) – 4 mecze
Martin Kostal (Wisła Kraków) – 2 mecze
Tomas Kosut (Arka Gdynia) – 0 meczów (odszedł w trakcie rundy)

No i niezbędne wyjaśnienie, abyśmy się dobrze zrozumieli – tylko w pierwszej grupie znajdziecie piłkarzy, których sprowadzanie do Polski uważamy za pożądane. Do szczęścia są nam potrzebni tylko 4 z 25 Słowaków i w dodatku są to sami bramkarze. Fatalna statystyka.

Cała reszta w mniejszym lub większym stopniu podpada pod szukanie szczęścia tam, gdzie niekoniecznie łatwo je znaleźć. Może ujmijmy to w ten sposób – Robert Pich, który otwiera drugą grupę, to bez dwóch zdań solidny ligowiec, a w formie z wcześniejszych lat pewnie i jeden z lepszych skrzydłowych ekstraklasy. Śmiemy jednak twierdzić, że dziś wstawianie do składu zamiast niego ciekawego skrzydłowego z pierwszej ligi nie wpłynęłoby jakoś znacząco na grę i pozycję Śląska. Szybciej na stan klubowej kasy, oczywiście pozytywnie. Im niżej zjeżdżacie, tym to przekonanie jest coraz silniejsze.

Nie mamy zamiaru umierać za dokładnie taki podział. Zrozumielibyśmy, gdyście chcieli wstawić Stefanika do drugiej grupy, wszak chłop od czasu do czasu potrafi zagrać prostopadłą piłkę. Sami trochę przymknęliśmy oko na formę Mraza i Gergela, bo jednak kiedyś coś w tej lidze znaczyli i może jeszcze sobie o tym przypomną. Jednak przy każdym takim dylemacie warto cofnąć się o kilka akapitów – tylko w pierwszej grupie znajdziecie piłkarzy, których sprowadzanie do Polski uważamy za pożądane. Życzymy Cracovii czy Bruk-Betowi znalezienia piłkarza z potencjałem np. Ondreja Dudy, ale jak na razie się na to nie zanosi.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

11 komentarzy

Loading...