Reklama

Choć nie była to waga ciężka – rywal znokautowany

redakcja

Autor:redakcja

22 listopada 2017, 00:02 • 2 min czytania 2 komentarze

Co myśleć o bokserze, który miał ostatnio rozczarowujące wyniki w wadze ciężkiej, ale podejmując rękawice w wadze średniej niemiłosiernie rozbija rywala? Trudna sprawa, najlepiej poczekać na dalszy rozwój. Dlatego dziś Realu nie zachwalimy, ale wygraną 6:0 z Apoelem należy docenić. Zwłaszcza, że pierwszoplanowe roli zagrali wreszcie Ronaldo i Benzema.

Choć nie była to waga ciężka – rywal znokautowany

„Królewscy” grali swoje. Dla jasności – to znaczy szybko, składnie i ładnie, jak dawno się nie zdarzyło. Apoel dobrze się bronił, Cypryjczycy doskakiwali do piłki, wysoki pressing dobrze się sprawdzał. Ale z bramką było jak ze spóźnionym autobusem – wiele osób czekało i choć się niecierpliwiło, to było przekonanych, że się pojawi. Napoczęcie nastąpiło dość późno, po złym wybiciu Viniciusa, które mocnym strzałem sprzed pola karnego skarcił Luka Modrić.

Później na boisku działy się dziwne rzeczy… Kroos fenomenalnym, płaskim podaniem postawił Karima Benzemę w sytuacji sam na sam z bramkarzem, a Francuz zdobył bramkę, co wcale nie było oczywiste. Przecież ostatni raz w Lidze Mistrzów trafił w lutym, do siatki Napoli. Napastnik Realu mogący się pochwalić w bieżącym sezonie strzelił tylko dwa gole w 13 meczach, a dziś podwoił swój dorobek. Dodajmy, że w międzyczasie po rożnym trafił także Nacho i tutaj przejdźmy do tematu Cristiano Ronaldo.

A to dlatego, że CR7 dostał podanie od Benzemy, po którym od razu mógł oddać strzał. Jednak nawinął jednego obrońcę, znowu mając możliwość uderzenia – nawinął drugiego i wtedy zamiast finalizować akcję, wystawił piłkę Benzemie do pustej bramki. Jak znamy Portugalczyka, to niespodziewana reakcja na piłkę pod nogą w polu karnym.

Cristiano dobrze dziś wypadł, wreszcie spadło z niego ciśnienie zauważalne dla każdego kibica. Dziś zagrał na większym luzie, tak jak lubi, więc i ogólne wrażenie i statystyki się zgadzały. W końcu do asysty dołożył dwa gole – pierwszy po jego firmowym zawiśnięciu w powietrzu, drugi po pressingu założonym wspólnie z Karimem Benzemą na obronę Cypryjczyków. Ronaldo strzelał w każdym meczu bieżącej edycji Champions League, trafień na koncie ma już osiem.

Reklama

Jak zapatrywać się na „Królewskich”? Czy madridistas mogą już być spokojni o powrót do formy czy to tylko Apoel, który ograłaby nawet Borussia Dortmund drużyna Actimela? Luziku wśród fanów drużyny Zidane’a pewnie jeszcze nie będzie, ale odsapnięcie – z pewnością. W końcu efektowne znokautowanie rywala musi cieszyć. Niezależnie czy w wadze ciężkiej czy tylko średniej.

Apoel – Real 0:6
0:1 Modrić 23′
0:2 Benzema 39′
0:3 Nacho 41′
0:4 Benzema 45+1′
0:5 Ronaldo 49′
0:6 Ronaldo 54′

Najnowsze

Liga Mistrzów

Komentarze

2 komentarze

Loading...