Reklama

Dzień derbowy. W Anglii i Hiszpanii grają drużyny naszpikowane gwiazdami i… problemami

redakcja

Autor:redakcja

18 listopada 2017, 09:50 • 8 min czytania 5 komentarzy

Kryzys formy Cristiano Ronaldo, obniżone loty Antoine’a Griezmanna, problem Wengera z dwoma największymi gwiazdami w zespole – Oezilem i Alexisem. Pod znakiem różnorakich problemów stoją dzisiejsze hity, którym sporo miejsca poświęca na swoich łamach „Przegląd Sportowy”.

Dzień derbowy. W Anglii i Hiszpanii grają drużyny naszpikowane gwiazdami i… problemami

FAKT

Spotkanie po latach. Astiz i Angulo grali przeciw sobie kilkanaście lat temu.

– Kiedyś graliśmy przeciw sobie. Ja występowałem w rezerwach Osasuny, on w drugiej drużynie Athletic Bilbao – opowiada Faktowi Astiz.

W niedzielę obaj Hiszpanie zmierzą się ponowni w hicie kolejki. Detali dotyczących ich poprzedniego starcia Astiz sobie nawet nie przypomina.

Reklama

– Było to już tyle lat temu (Astiz występował w rezerwach klubu z Pampeluny w latach 2002-07 – przyp. red.), że nie pamiętam, ani jaki był wynik, ani czy Igor strzelił gola – mówi doświadczony obrońca.

Pich jako boczny obrońca? Eksperyment dobiega końca.

– Nie chcę mówić za trenera, bo go niego należy decyzja, ale chyba w obronie nie będę już grał – mówi z wyraźną ulgą skrzydłowy Śląska Robert Pich (29 l.). Słowak w ostatnich dwóch meczach z konieczności grał na prawej stronie defensywy. Tragedii nie było, jednak ostatni sparing z Wisłą Kraków chyba ostatecznie dowiódł, że to zbyt ważny ofensywnie zawodnik, żeby rezygnować z jego częstych wizyt pod bramką rywali.

– Z Wisłą w Sosnowcu wróciłem na swoją pozycję i wygraliśmy 1:0 po moim golu. To powinno dodać mi pewności siebie – zauważa Słowak.

Zrzut ekranu 2017-11-18 o 09.12.15

GAZETA WYBORCZA

Reklama

W „Wyborczej” tylko krótka zapowiedź ligowego hitu, meczu Legii z Górnikiem. Streszczając – Górnik ma pewność siebie, Legia ją odzyskuje, a wynik i tak nie przesądzi o tytule. Lecimy dalej.

SUPER EXPRESS

Czy Cracovia wisi pieniądze za Kapustkę Tarnovii? W Tarnowie uważają, że owszem.

Tarnovia od początku uważała, że kwota transferu do mistrza Anglii wyniosła 5 milionów euro, a Cracovia, że tylko 2,5 miliona, natomiast reszta to bonusy. „Pasy” zajęły stanowisko, że 10 procent w takim razie należy się tarnowianom tylko od 2,5 mln euro i przelały Tarnovii 250 tysięcy euro. Tyle że, z nieoficjalnych informacji wynikało, że niektóre „bonusy” w tym przypadku mogły być takie, że np. Leicester w tamtym sezonie miało zdobyć określoną liczbę punktów (ale bardzo niską, było pewne, że ten warunek zostanie spełniony). Pytanie więc czy kwota powyżej 2,5 miliona euro to bonusy czy po prostu kolejna rata płatności? W Tarnovii są zdania, że mamy do czynienia z tą drugą opcją…

Zrzut ekranu 2017-11-18 o 09.24.33

Włodzimierz Lubański mówi, co najbardziej podoba mu się w Górniku Zabrze i czy jego zdaniem klub ze Śląska może zostać mistrzem Polski.

Co najbardziej podoba się panu w drużynie trenera Marcina Brosza?
Zaangażowanie i entuzjazm. Zawodnicy są solidnie przygotowani do sezonu. Wygląda to bardzo dobrze. To nie jest przypadek, że są liderem. Zasłużyli na to.

Górnik jest w stanie zdobyć mistrzostwo?
Wszystko zależy od drugiej rundy. Nie wyobrażam sobie, aby Górnik pozostał daleko w tyle za czołówką. W tej chwili jest to stabilny zespół, który potrafi wygrywać mecze z tymi najsilniejszymi. Ale jeszcze daleka droga do tego, aby myśleć o tytule. Teoretycznie są drużyny silniejsze i lepiej zorganizowane od zabrzan. Takim zespołem jest Legia. Dla mnie to główny faworyt do mistrzostwa. Lech, Jagiellonia czy Górnik to drużyny, które mogą troszeczkę narobić jej problemów.

Zrzut ekranu 2017-11-18 o 09.24.42

PRZEGLĄD SPORTOWY

Zrzut ekranu 2017-11-18 o 09.30.21

Romeo Jozak zaskoczony szybką wędrówką w górę tabeli.

– Jestem zaskoczony, że możemy wskoczyć na pierwsze miejsce w tabeli tak szybko. Nie spodziewałem się tego, obejmując Legię kilka tygodni temu. Miałem nadzieję, że tak się stanie, ale trudno było to przewidzieć – przyznał trener Legii Romeo Jozak podczas wczorajszej konferencji prasowej przed starciem na szczycie z Górnikiem Zabrze.

Jozak odniósł się też do zawodników, którzy ostatnio nie mają miejsca w pierwszej jedenastce. – Najlepszą rzeczą dla trenera jest posiadanie szerokiej ławki rezerwowych. Przykładem jest Armando Sadiku, który zdobywa bramki, jest skoncentrowany, a nie gra w wyjściowym składzie. Z takimi zawodnikami wchodzącymi na zmianę czuję się pewnie. Podobnie wygląda sytuacja z Hildeberto i Nagyem. To młodzi zawodnicy, Dominik wrócił do zespołu zmotywowany (na trzy tygodnie został przesunięty do rezerw – red.). Są częścią zespołu i walczą o pierwszy skład – zapewnił Jozak.

Zrzut ekranu 2017-11-18 o 09.30.29

Legia napędziła Górnika na starcie sezonu. Jak będzie jutro?

– Wygrana z Legią dała tej drużynie moc i wiarę, że sprawy idą we właściwym kierunku. Dzięki temu później było łatwiej, bo niewiele spraw może tak uskrzydlić beniaminka, jak pokonanie mistrza Polski w pierwszym spotkaniu i to w bezdyskusyjnym stylu – ocenia Andrzej Iwan, były napastnik Górnik Zabrze. Na trybunach było wtedy ponad 20 tysięcy ludzi, którzy zakochali się w takim Górniku i już do końca rundy waliły tłumami na Roosevelta. To był kolejny ważny bodziec dla drużyny. – Młody zespół na pewno potrzebował impulsu. Jeżeli coś się sprawdza na boisku, to zdecydowanie łatwiej się pracuje, nawet jeśli jest bardzo ciężka robota. A tę drużynę w akcji ogląda się przecież z wielką przyjemnością – zwraca uwagę Adam Kompała, ostatni król strzelców ekstraklasy w barwach Górnika, który zagrał w ciągle ostatnim zwycięskim meczu zabrzan przy Łazienkowskiej, w 1998 roku (1:0). – Pamiętam powrót do Zabrza. To był naprawdę wesoły autobus Wyobrażam sobie, co teraz czują piłkarze Górnika. Pojechać do Warszawy i wygrać – wielka sprawa. Ale oni dużych wyzwań w tej rundzie mieli sporo, a zaczęło się właśnie od pokonania Legii. Od tej pory są jeszcze mocniejsi, zdobywali kolejne doświadczenia – dodaje Kompała.

Zrzut ekranu 2017-11-18 o 09.30.41

Czerwony debiut Kosty Runjaicia.

Na wydarzenia boiskowe trener Pogoni reaguje ze spokojem. Nie kopał bidonów, gdy po godzinie gry sędzia wyrzucił z boiska Cornela Rapę i od tego momentu Portowcy musieli grać w osłabieniu. Przyjął to ze spokojem, ale to był kluczowy moment spotkania. Od tego momentu Wisła nie odpuściła gościom dopóki nie dopięła swego, a doszło do tego w nietypowych dla Białej Gwiazdy okolicznościach. Dla Jakuba Bartkowskiego był to pierwszy gol strzelony w ekstraklasie. A Wisła zdobyła pierwszą w tym sezonie bramkę po rzucie rożnym. Pogoni trzeba oddać, że w końcówce potrafiła jeszcze przycisnąć i wygrana krakowian wisiała na włosku. Po rzucie rożnym piłka nawet wpadła do siatki Wisły, ale Paweł Gil nie uznał gola i mecz zakończył się wielką awanturą.

Wisła notuje ósmą wygraną w sezonie, a Pogoń – już piątą porażkę z rzędu. Ale widać postęp, choćby w liczbie straconych goli, czas jednak zacząć zdobywać punkty, bo wkrótce strata może być już bardzo trudna do odrobienia.

Zrzut ekranu 2017-11-18 o 09.30.47

Zagadkowy przypadek Słowaków z Cracovii. Regularnie grają w kadrze, nie występują w klubie.

Ponad pięć milionów złotych zapłaciła Cracovia za Jaroslava Mihalika i Tomaša Vestenicky’ego. W skali Europy takie pieniądze na nikim nie robią wrażenia, jednak w ekstraklasie niewiele klubów wydało w ostatnich latach takie pieniądze. Milan Dimun i Michal Siplak byli tańsi, ale z nimi też wiązano nadzieje, że się rozwiną i pomogą Pasom. Jedynie w przypadku Michala Peškoviča wiadomo było, że przychodzi jako rezerwowy bramkarz. Pasy mają aktualnie w kadrze pięciu Słowaków i wszyscy w tym sezonie jak dotychczas zawodzą. 

Co najdziwniejsze, mimo że w klubie grają mało albo wcale, wciąż są regularnie powoływani do kadr narodowych. Mihalik zaliczył tej jesieni debiut w dorosłej reprezentacji Słowacji, Siplak jest podstawowym graczem kadry U-21, na której zgrupowania jeżdżą też Dimun i Vestenicky. W Krakowie nie ma z nich jednak jak dotąd żadnego pożytku.

Zagłębie szuka nowego bramkarza – znów chce postawić na wielkoluda.

Zagłębie interesuje się 23-letnim Matušem Macikiem ze słowackiego MFK Ružomberok. To bramkarz zbliżony pod względem warunków fizycznych do Martina Polačka, którego przyszłość w Lubinie nie jest jasna.

Macik ma 198 cm wzrostu, a mimo młodego wieku spore doświadczenie (w tym sezonie bronił już w kwalifikacjach do europejskich pucharów). Tymczasem Miedziowi mają problem – Polaček ostatnio broni zdecydowanie gorzej niż w pierwszej fazie pobytu w Zagłębiu. Słowak wygrał rywalizację z Konradem Forencem, który po świetnej grze w pierwszej lidze nie zanotował postępów po awansie do ekstraklasy i obecnie też nie przekonuje, że mógłby być na stałe „jedynką”.

Zrzut ekranu 2017-11-18 o 09.30.52

Madryckie kluby przed derbami w kryzysie podobnym do kryzysu ich największych gwiazd.

Do derbów w wielkim kryzysie podchodzi Antoine Griezmann. Najlepszy napastnik Rojiblancos w tym sezonie zdobył tylko trzy bramki w 13 spotkaniach, a więcej niż o jego grze mówi się o transferze np. do Barcelony. – W derbach zobaczymy tego samego Griezmanna, co w poprzednim sezonie. Jestem pewny, że zostanie z nami na lata – przekonuje Enrique Cerezo, prezes Atletico. Problemem jest jednak to, że od 1 lipca kwota odstępnego w kontrakcie 26-latka będzie wynosić „tylko” 100 milionów euro, których zapłacenie nie będzie większym problemem dla Barcelony czy Manchesteru United.

O problemach największej gwiazdy mówi się także na Santiago Bernabeu. Media informują, że Cristiano Ronaldo znowu jest smutny i podjął decyzję o opuszczeniu Madrytu po zakończeniu sezonu. Portugalczyk przestał czuć się numerem jeden w Realu i czuje się samotny, bo latem z klubu odeszli jego bliscy przyjaciele, Pepe i James Rodriguez, a młodzi Hiszpanie sprowadzeni w ich miejsce niczym w obrazek wpatrują się w Sergio Ramosa. Dziennik „MARCA” pisał o napięciu na linii CR7 – Ramos, którego dowodami są drobne złośliwości Hiszpana. – Pytajcie Cristiano o jego przyszłość. Ja już sam nie wiem, co mam mówić, gubię się w tym – rzucił kapitan Realu.

Zgniłe jabłka w koszyku u Wengera. Problematyczni Alexis Sanchez i Mesut Oezil.

– Jeśli Arsenal chce wygrać z Tottenhamem, Sanchez z Özilem muszą usiąść na ławce, a w wyjściowej jedenastce powinni zagrać Lacazette i Welbeck. Wiem, że mówimy o najlepszych piłkarzach w klubie, ale oni w wielkich meczach zawodzą – przekonuje Charlie Nicholas, były napastnik Kanonierów. Do krytyki najważniejsi gracze z Emirates powinni być przyzwyczajeni, słyszą ją od co najmniej kilku miesięcy. Trudno jednak przywyknąć do gorzkich słów, więc niemiecki rozgrywający nie wytrzymał i pod koniec sierpnia wszystkim krytykantom odpowiedział na Facebooku. „Zbyt drogi, zbyt chciwy, zła mowa ciała, niewystarczająco waleczny. Takie rzeczy mówią o mnie ludzie, najczęściej ci, którzy w ogóle mnie nie znają. Ocena to część piłki, ale wszystkim legendom Arsenalu radzę: przestańcie krytykować, zacznijcie wspierać” – napisał. Na odpowiedź jednej z tych legend, Iana Wrighta, nie musiał długo czekać: – To śmieszne. Piłkarz, który ostatnio zawodzi na boisku, wytyka coś innym, a sam nie podpisał jeszcze nowego kontraktu. Chciałbym go zapytać: dlaczego? Podpisz kontrakt, jeśli wciąż czujesz się integralną postacią w klubie.

Zrzut ekranu 2017-11-18 o 09.31.01

Najnowsze

Niższe ligi

Katastrofalne informacje dla klubu z Częstochowy. Skra ukarana odjęciem siedmiu punktów

Szymon Piórek
1
Katastrofalne informacje dla klubu z Częstochowy. Skra ukarana odjęciem siedmiu punktów
1 liga

Duży zastrzyk gotówki dla Motoru Lublin. 400 tys. zł od województwa

Szymon Piórek
0
Duży zastrzyk gotówki dla Motoru Lublin. 400 tys. zł od województwa

Komentarze

5 komentarzy

Loading...