Reklama

Szołtysik pakuje po widłach w starciu z ZSRR

redakcja

Autor:redakcja

11 listopada 2017, 11:08 • 2 min czytania 2 komentarze

Jaki gol byłby odpowiedni na tak doniosłe święto jak 99. rocznica odzyskania niepodległości? Przez chwilę sądziliśmy, że godnym tego dnia będzie któryś z pierwszych goli zdobytych w wolnej Polsce – może ktoś z Cracovii w latach dwudziestych, może coś z pierwszych meczów reprezentacji? Potem jednak uznaliśmy, że w dniu fetowania zagrania na nosach okupantów, całkiem sympatyczne będzie wspomnienie innego złośliwego pstryczka w ucho „wielkiego brata”. 

Szołtysik pakuje po widłach w starciu z ZSRR

Mamy 1972 rok. Wprawdzie minął już okres największych represji, ale wspomnienia Grudnia ’70 na Wybrzeżu wciąż są więcej niż żywe. Nie minęły nawet dwa lata odkąd milicja i Ludowe Wojsko Polskie brutalnie stłumiły robotnicze manifestacje, zabijając łącznie kilkudziesięciu opozycjonistów, większość w Szczecinie i Gdyni. Los tymczasem skojarzył nas z ludźmi, których cały naród zgodnie uznawał za architektów swojej szarej codzienności. Polska trafiła na ZSRR w Igrzyskach Olimpijskich 1972 roku. W rozgrywkach grupowych rolę outsidera pełniło Maroko, zaś z Duńczykami podopieczni Kazimierza Górskiego zaledwie zremisowali. Trzeba było wybiegać awans w drugim spotkaniu grupowym – właśnie przeciw tym, przez których na koszulkach Polaków Orłowi brakowało korony.

Nie chcemy zabrzmieć patetycznie, ale historia ułożyła się dość filmowo. Do przerwy 0:1 po golu Błochina, potem wyrównanie z rzutu karnego. I wreszcie 87. minuta. Szołtysik dostaje piłkę na skraju pola karnego i ładuje po widłach tak mocno, że kamera nie nadąża za uderzeniem. Polacy ogrywają ZSRR, Polacy karcą wielkiego brata, Polacy idą po olimpijskie złoto. Zygfryd Szołtysik zostaje zaś bohaterem. Tak, to gol godny Święta Niepodległości.

Od 2:32.

Reklama

Najnowsze

EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
0
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu
Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
11
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

2 komentarze

Loading...