Reklama

Najfajniejszy wywiad Boruca ostatnich lat

redakcja

Autor:redakcja

09 listopada 2017, 11:38 • 2 min czytania 6 komentarzy

Lekko nagniemy zasady naszej kartki z kalendarza i opiszemy dziś sytuację, która nie wydarzyła się dokładnie 9 listopada. Czujemy się jednak usprawiedliwieni – Artur Boruc kończy reprezentacyjną karierę, więc uznaliśmy, że o wiele lepiej wspomnieć jedną z dziesiątek barwnych sytuacji z jego kariery, niż kolejny mecz Polaków w pucharach. Pamiętacie wywiad o relacji z Dyzmą… eee… Smudą, którego Artur udzielił w 2010 roku telewizji nSport?

Najfajniejszy wywiad Boruca ostatnich lat

O rany, jakie to było mięsne. Generalnie bardzo się cieszymy, że kadra odnosi ostatnio sukcesy, że wielu z tych piłkarzy stało się ostoją profesjonalizmu, ale trochę tęskno nam za czasami, które dostarczały jak na pęczki tak barwnych wydarzeń, jak konflikt Smudy z Borucem. Przypomnijmy – niepałający do bramkarza miłością selekcjoner wyrzucił go z reprezentacji, po tym jak w samolocie ten miał bawić się zbyt dobrze z winem w ręce. Do Boruca już na dobre przylgnęła po tym incydencie łatka pijaka, z którą charakterny golkiper nie mógł się zgodzić. No więc… udzielił wywiadu do telewizji, w którym nie gryzł się w język.

Ile pięknych rzeczy można wyczytać z tego wywiadu między słowami. Boruc nawet nie musi nic mówić, by wszystko było jasne. To pomylenie nazwiska Smudy z Dyzmą, niby niechcący, niby przypadkiem, będące oczywistym wyreżyserowanym przejęzyczeniem. Ta odpowiedź „pomidor” na pytanie, czy Smuda świeci przykładem. To powiedzenie wprost, że za słowa, których używa Smuda, w normalnym świecie dostaje się w pysk. To odniesienie się do słów selekcjonera, że skoro nie jest miękkim chujem robiony, jak to przedstawia – dlaczego nie zadzwonił do Boruca osobiście pogadać?

Nie no, poezja. Obejrzyjcie. Dziś takich wywiadów kadrowicze nie udzielają.

Reklama

Najnowsze

Komentarze

6 komentarzy

Loading...