Reklama

Robben kończy z kadrą. Dla Holandii będzie to okazja do zmian?

redakcja

Autor:redakcja

11 października 2017, 18:53 • 3 min czytania 9 komentarzy

Holandia nie przeżywa miodowych lat w swoim futbolu i użyliśmy tu sporego eufemizmu – kadra nie załapała się tym razem na mundial, a więc odpuszcza dwie duże imprezy z rzędu, co miało miejsce ostatni raz… w latach osiemdziesiątych. Oj, dużo się w tamtejszym futbolu zmieniło i jak widać idą kolejne roszady, bo buty na reprezentacyjnym kołku zawiesił Arjen Robben.

Robben kończy z kadrą. Dla Holandii będzie to okazja do zmian?

Piłkarz Bayernu niewątpliwie jest legendą Oranje. Kontynuował karierę w kadrze przez 14 lat, co jest tamtejszym rekordem. W pomarańczowej koszulce był na trzech mundialach i trzech mistrzostwach Europy, przywiózł srebrny krążek z RPA i brąz z Brazylii. W 96 meczach strzelił 37 goli, więcej trafień ma tylko czterech piłkarzy. Czego może żałować? Pewnie finału przeciwko Hiszpanii z 2010 roku – wiadomo, srebro piechotą nie chodzi, ale akurat Robben miał dwie setki, tyle że przegrywał pojedynki z Casillasem. Teraz Holender mówi: – Zamierzam skupić się na grze w klubie. O zakończeniu kariery reprezentacyjnej myślałem od dłuższego czasu, ale zawsze decydowałem się na kontynuowanie gry i nie żałuję. Czternaście lat to kawał czasu.

Debiutował w meczu z Portugalią, kiedy wyglądał troszkę inaczej:

robek1

Kończy starciem ze Szwecją, dla siebie udanym, bo zaliczył dublet:

Reklama

Robben w kadrze był jednym z ostatnich z wicemistrzowskiej generacji. Nie grają już de Jong i van Persie, karierę niedawno skończył Kuyt. Robben zostawał ze Sneijderem i Stekelenburgiem, ale rola drugiego malała, trzeciego od dawna jest nikła. Holendrzy muszą sobie wychowywać następców, lecz na razie przychodzi im to z trudem. W ataku w meczu ze Szwecją biegał Janssen, czyli piłkarz na razie przeciętny, odrzucony przez Premier League – zmienił go Dost, też gość ze sporym zestawem ograniczeń. Na prawym skrzydle odchodzący Robben, na lewym Babel, 30-latek z Besiktasu Stambuł. W środku Blind, ostatnio siedzący na ławce rezerwowych w Manchesterze, na bramce Cillessen, rezerwowy w Barcelonie. Pewnie, znajdą się też piłkarze solidni – Wijnaldum czy van Dijk – czy talenty jak Vilhena, ale na Holandię to mało.

Ani jednego piłkarza ze światowego topu. Ani jednego piłkarza aspirującego do światowego topu. Goście solidni, owszem, ale dla tej nacji to zdecydowanie za krucho i teraz opuszcza ich Robben, piłkarz de facto znaczący w futbolu najwięcej. Czy ktoś inny z tej ekipy ma realne szanse na zdobycie Ligi Mistrzów, będąc kluczowym zawodnikiem swojego zespołu? No, nie. Tylko Robben.

Stąd takie wyniki, a nie inne. To wstyd nie pojechać na Euro, na które zaproszono pół kontynentu. To rozczarowanie nie dostać się do baraży, ustępując mimo wszystko przeciętnym Szwedom.

Ciekawi jesteśmy, jaka będzie przyszłość reprezentacji bez Robbena. Może teraz do głosu śmielej dojdzie młodzież, której łatwiej będzie w szatni bez tak silnej, ale i trudnej postaci, jaką Arjen bez wątpienia jest? Może reprezentacja będzie miała inne schematy gry niż tylko zejścia Robbena do środka? A może bez niego wszystko posypie się już na amen i Holendrów czeka dłuższy post niż myślą? Odpowiedzi będziemy poznawać stopniowe, jedno jest pewne – pewna epoka się właśnie skończyła.

Najnowsze

Komentarze

9 komentarzy

Loading...