Rewolucji kadrowej w Wiśle nie będzie

Za transakcją stoi biznesmen Jorg Loser, który w marcu przejął za kwotę 30 milionów firmę Stechert. Loser to biznesmen specjalizujący się w przejmowaniu spółek, które popadły w tarapaty. Szybko wyprowadził Stechert z kłopotów. Nowy właściciel nie oznacza rewolucji w dziale sportowym – Czytamy w dzisiejszym Fakcie. Zapraszamy na przegląd prasy.

FAKT

W „Fakcie” rozmowa z Maciejem Bodnarem, który wygrał etap Tour de France.

„Po etapie, po którym zabrakło panu dwustu metrów do zwycięstwa, był pan smutny, bo chciał zadedykować wygraną zmarłemu dwa miesiące temu tacie.

Teraz mi się udało. To wygrana dla mojej dziewczyny, która zawsze mnie wspiera, dla mamy, której jest ciężko, no i dla taty. Chorował od kilku lat na raka. Po wiosennym starcie w Paryż – Roubaix starałem się być przy nim jak najdłużej. Rower stracił priorytet, choć tata do końca wyganiał mnie na treningi. Chciałem być jednak przy nim. Rak okazał się od niego silniejszy, chociaż tata wierzył chyba bardziej niż my, że wygra z chorobą, nawet gdy sytuacja była już beznadziejna. To mi dało wielką motywację. Chciałem dać tacie wielką wygraną. Ten trudny czas pokazał mi, że sport jest w życiu bardzo ważny, ale są sprawy ważniejsze”.

Dalej pomeczówki. W ramkach: Maloca do 2.Bundesligi, konkretnie do Greuther Furth. Lechia ma dostać około 500 tysięcy euro. Rafał Kosznik przechodzi do Górnika Łęczna, a Kulenović idzie do Juve na rok z opcją pierwokupu. Jest też ciut o nowym właściciele Wisły.

Za transakcją stoi biznesmen Jorg Loser, który w marcu przejął za kwotę 30 milionów firmę Stechert. Loser to biznesmen specjalizujący się w przejmowaniu spółek, które popadły w tarapaty. Szybko wyprowadził Stechert z kłopotów.

Nowy właściciel nie oznacza rewolucji w dziale sportowym.

SUPEREXPRESS

W Superaku też główną rolę odgrywają pomeczówki. Maciej Janowski w rewelacyjnym stylu wygrał Grand Prix Wielkiej Brytanii. W ramce info o Łukaszu Teodorczyku, który z Anderlechtem wygrał Superpuchar Belgii. Fragment felietonu Michała Listkiewicza:

„Dożyliśmy czasów, w których znalezienie autorytetu, człowieka godnego szacunku wśród tych z pierwszych stron gazet, graniczy z cudem.(…)

Jerzy Janowicz łaskawie zgadza się rozważenie powrotu do reprezentacji Polski. A niech sobie wraca do drewnianej szopy, w której ponoć trenował. Mam już dość much w nosie kapryśnego łodzianina i jego ciągłych przypływów i odpływów”.

Do tego notka o Bodnarze, kalka o zamieszaniu wokół Neymara, informacja o nowych właścicielach Wisły. Oj, tak naprawdę Superakowi w tym numerze wyszedł autorsko chyba tylko ślub Radwańskiej.

GAZETA WYBORCZA

W Wyborczej jeśli chodzi o futbol „Legia myśli o Astanie” pióra Dariusza Wołowskiego.

„Drużyna Magiery jest w przebudowie. Klub z Warszawy szuka nowej twarzy po stracie Vadisa Odjidjy-Ofoe, największej gwiazdy zespołu. Wychowany w Juventusie Cristian Pasquato odbył z Legią zaledwie dwa treningi.

W czwartym kolejnym sezonie Legia nie potrafi wygrać dwóch meczów zaczynających rozgrywki ekstraklasy. Przed rokiem start ligowy obrońcy trofeum był tak fatalny, że po dziewięciu kolejkch zespół szorował dno tabeli. (…)

Z nowym trenerem Legia przeżyła bardzo dobry sezon. Ale teraz, jak zwykle, grę defensywną drużyny trzeba układać od początku”.

Poza tym jak zawsze warto przeczytać felieton Justyny Kowalczyk.

„Na upał muszę uważać szczególnie. Mróz na treningu nie jest tak niebezpieczny. Odmrozi się skóra, zejdą paznokcie, trochę się człowiek przeziębi. Wszystko się wcześniej czy później zregeneruje. Duże choroby, takie jak zapalenie płuc, wcale nie w trakcie biegania po mrozie się łapie.

A z upałem nie ma żartów. Skutki odwodnienia mogą być katastrofalne. Udaru słonecznego nijak nie da się wpisać w plan treningowy. Jak się bronić? Nie będę hipokrytką i nie będę pisać, że trzeba chronić ciało ubraniem. Biegam do rosołu rozebrana i gdyby ktoś mi na tych wielogodzinnych podjazdach kazał coś na siebie włożyć, to bym wzrokiem zabiła.

PRZEGLĄD SPORTOWY

Wielki triumf kolarstwa w Przeglądzie Sportowym. Bodnar dedykuje zwycięstwo tacie – czytaliśmy już w Fakcie. Są komentarze, jest też ważna informacja – Rafał Majka wystartuje w Tour de Pologne. Generalnie futbol dziś w odwrocie, nawet na ósmej stronie relacej z The World Games. Jeśli nie śledzicie tej imprezy, to informujemy: jesteśmy na 13 miejscu w klasyfikacji generalnej. Prowadzi Rosja przed Włochami i Niemcami.

Sensacją weekendu na pewno porażka USA w… futbolu amerykańskim. Wiadomo, że nie przyjechały gwiazdy, no ale bez przesady. Polacy w półfinale przegrali z Francją. Medale zdobyliśmy między innymi w motoparalotniarstwie, sumo, a także sztafecie ratowniczej zmiennej 4x50m (pływanie). Srrebro zdobyła także męska sztafeta ratownicza 4x25m z holowaniem manekina.

Z racji faktu, że Łukasz Olkowicz prześwietla dzisiaj Łukasza Kadziewicza, futbol pojawia się dopiero na siedemnastej stronie.

Najpierw jednak wspomniany „Kadziu”, zajawka książki, która będzie mieć premierę 17 sierpnia.

„Możecie wyjść, tylko żeby obyło się bez awantur, policji, podpalania hotelu czy demolowania pokoju – ostrzegł Raul.

Szybko rozpierzchliśmy się po mieście, gdzie staraliśmy się zapomnieć o porażkach. Zapominaliśmy na tyle skutecznie, że pierwsze grupki dotarły do hotelu koło szóstej rano. O dziewiątej Raul siedział na śniadaniu z Alkiem Świderkiem i mało nie zakrztusił się kawą, gdy zobaczył mnie wysiadającego z taksówki:

– Zobacz! Pieprzony Kadziewicz, jakie on ma zdrowie. Dziewiąta, a on dopiero wraca.

Nie mógł się nadziwić, ale widocznie jeszcze tak dobrze mnie nie znał. Chwiejnym krokiem ruszyłem do bankomatu, kierowca nawet nie gasił silnika, bo po chwili z powrotem jechaliśmy do centrum Belgradu. Raul powoli uczył się z kim przyszło mu pracować.”

Galaktyczny wykop Jurka Dudka o przenosinach Wojtka Szczęsnego.

„Znajdą się marudy, które będą narzekać, że nie ma ambicji, że został tylko dublerem Buffona. Ja uważam, że będzie AŻ dublerem Buffona. Dodajmy, bramkarza, który ma 39 lat. Włoch na pewno nie zagra wszystkich meczów i najprawdopodobniej za rok przejdzie na emeryturę, zostawiając wolne miejsce w bramce jednego z absolutnie topowych klubów na świecie”.

English Breakfast Przemka Rudzkiego:

„Marzy mi się Polska, która nie jest podzielona, ale wyobrażam ją sobie tylko podczas ważnych sportowych imprez, trudnych momentów polskich sportowców, kiedy trzeba krzyknąć przed telewizorem, nawet jeśli nikt tego nie słyszy. Na ścianie mojego pokoju w redakcji wiszą okładki „Przeglądu”:
– Justyna Kowalczyk „ZŁOTA DZIEWCZYNA”;
– Rafał Majka „BAJKA”
– Anita Włodarczyk „REKORDZISTKA”
– Agnieszka Radwańska „NAJLEPSZA”
– Kamil Stoch „CUDOWNE LOTY, STOCH ZŁOTY!”
– Adam małysz „MAZUREK ADAMA”
– Robert Lewandowski – BESTIA, ŁOWCA, KOSMITA”
– Polska – Niemcy 2:0 „LEGENDARNI”.
Tych wszystkich ludzi zapamiętamy na zawze, są w naszych krwioobiegach i umysłach. Zapomnimy nawet frazesy, ten bełkot wypowiadany w politycznym ringu.

No i najistotniejszy z dzisiejszych tekstów o piłce: Mateusz Miga przybliża nowych właścicieli Wisły.

„To było wielkie zaskoczenie. W piątek, kilka godzin przed meczem, do siedziby Towarzystwa Sportowego przyjechał prawnik Tele-Foniki z ofertą kupna klubu. Została skrojona tak, by spełniać wymogi spisane rok temu w umowie między TS a Tele-Foniką. (…). Piątek był ostatnim dniem przed upłynięciem terminu. W efekcie oznacza to, że klamka zapadła.

(…). Jorg Loser, który stoi za transakcją, prywatnie zaprzyjaźniony jest z właścicielem marki Red Bull, jednym z najbogatszych ludzi świata. Na życiorysie Losera widnieje ciemna plama. Kilka lat temu pewien biznesmen z Młodawii za pomocą dwóch jego spółek wyprał 200 milionów franków szwajcarskich. Mołdawianin został skazany, za to Loser, który zdołał wykazać, że nie miał wiedzy na temat procederu, uniewinniony.

(…). Niemcy liczą, że jeszcze przed zamknięciem okna transferowego zdążą wzmocnić zespół. Rewolucji nie będzie, praca Junco i Ramireza jest wysoko oceniana”.

Do tego pomeczówki, pomeczówki i jeszcze raz pomeczówki. Cytujemy felieton Antoniego Bugajskiego.

„Sandecja w elicie nie czuje się jak intruz. Ale w Dunajcu jeszcze sporo wody musi upłynąć, zanim stanie się ligowcem pełną gębą.

(…).Od dawna miała być znaczącym miejscem na piłkarskiej mapie Polski, ale plany zawsze kończyły się na deklaracjach. W teorii wszystko się zgadzało – na Sądeczczyźnie mieszka sporo poważnych biznesmenów, którzy są w stanie udźwignąć finansowy balast ekstraklasowego klubu. (…). Sandecja przy całym teoretycznym inwestorskim potencjale nie była w stanie go zatrzymać. Proces budowy mocnego klubu przeciągnął się na kolejne lata. Teraz Duma Nowego Sącza jest w zupełnie innym miejscu.

Poza tym: sparingowe debiuty Szczęsnego i Bednarka. Bednarek nie wypadł jak „Polish Maldini”. W ramce czytamy o kłopotach Wilczka, który wszedł na boisko w 88 minucie, a ostatnio siedział na ławie. Do tego zapowiedź hitowego transferu Mendy’ego do Man City. Francuz może pobić transferowy rekord i zostać najdroższym obrońcą w historii futbolu.