Jeśli umiesz wsiąść lewą nogą do tramwaju, to wiedz, że od dawna monitorują cię skauci Ekstraklasy. Jeśli umiesz nią również kopnąć piłkę bez przewracania się, to spodziewaj się w tym tygodniu zaproszenia na testy. Biorąc pod uwagę posuchę na lewej obronie, Jagiellonia właśnie zabezpieczyła się najlepiej w lidze. Wiadomo, że do końca okienka daleko, ale Tomasik po sezonie życia i właśnie sprowadzony Guilherme z Termaliki? Więcej niż solidna konkurencja.
Z pewnością Guilherme miał dużo lepszą jesień, niż wiosnę. Wtedy był czołowym graczem nie tylko Termaliki – stawialiśmy go wręcz za dowód rozwoju Ekstraklasy, skoro taki Bruk-Bet wyciąga takiego Gui, który jeszcze niedawno grał w Steaule, a w barwach Ploesti zamiatał Swansea (trzy asysty w dwumeczu). Potwierdzał niemal w każdym meczu, że nie jest przypadkiem zawodnika, który dobrą formę zostawił za sobą, a teraz wozi się na osiągnięciach sprzed lat. Zyskał w pewnym momencie tyle zaufania, że Bruk-Bet wiele akcji rozprowadzał przez niego.
Wiosna dużo słabsza, jak całej drużyny, która wczasuje przecież od ładnych kilku tygodni. Niemniej nawet biorąc pod uwagę obsuwę formy, to wspólnie z Putiwcewem wciąż był czołowym graczem, tym, którego najmniej dotknął tzw. syndrom niecieczańskiej plaży. Sezon kończy ze średnią not na Weszło 5.08 – najlepszą w Termalice. Cztery asysty, dwa kluczowe podania (asysty drugiego stopnia) tylko potwierdzają to, co dobrze wiemy – Guilherme to na pewno nie jest defensor, któremu należy zakazać przekraczania środkowej linii.
Tak naprawdę zupełnie możliwe, że właśnie w Białymstoku pokaże na co naprawdę go stać. W defensywnie grającej drużynie często siłą rzeczy był ograniczany, tutaj być może będzie mógł rozwinąć skrzydła. To bezwzględnie ciekawy transfer wewnątrz Ekstraklasy, a chwali się Jadze, że przeprowadziła go tak szybko – przecież za dosłownie moment eliminacje Ligi Europy. Nie czekają z transferami na powrót na tarczy z Pawłodaru, tylko już organizują możliwie wyrównaną, szeroką kadrę.
Fot. Jagiellonia.pl