Reklama

Derbin przywitał się z Chojniczanką oklepem. Czterech trenerów w sezonie i walka o awans?

redakcja

Autor:redakcja

05 maja 2017, 23:34 • 3 min czytania 13 komentarzy

Chojniczanka jest jedną z największych niespodzianek pierwszej ligi i prawdopodobnie do samego końca będzie walczyć o awans do Ekstraklasy. Jednak dzisiejsza przegrana klęska z Górnikiem Zabrze sprawia, że (być może tylko na chwilę, bo tej ligi nie rozumiemy) awans się oddala. Pozwolenie zabrzanom na wbicie sześciu bramek, to ośmieszenie. Wpływ może mieć na to chaos w obsadzie sztabu szkoleniowego. Parę dni temu czwartym trenerem Chojniczanki został Artur Derbin.

Derbin przywitał się z Chojniczanką oklepem. Czterech trenerów w sezonie i walka o awans?

Czterech trenerów w trakcie jednego sezonu i walka o awans? Trzeba przyznać, że to dość dziwaczne połączenie, ale wytłumaczenie tej sytuacji nie jest wyczynem na miarę złamania szyfru enigmy. Po prostu Chojniczanka nie poradziła sobie z odejściem Bartoszka, a reszta to już efekt domina. Strata trenera, gdy jesteś liderem musi mieć swoje odbicie i tutaj niejako współczujemy wiceprezesowi chojnickiego klubu Jarosława Klauzo.

– Jeżeli piłkarz podpisuje kontrakt i rozpoczyna rundę, to nikt do niego nie dzwoni z ofertą. Trener również ma umowę, a można go sobie zabrać w każdym momencie? Przecież to jest chore. Na dwie kolejki przed końcem? A gdzie jest tutaj interes klubu, czy tych 25 zawodników, których on prowadził? Ten trener w tamtym momencie był dla nas bezcenny – mówił dla nas niedawno Klauzo (dokładnie TUTAJ).

Jak widać słowo „bezcenny” nie było użyte nad wyraz, ponieważ od czasu odejścia Bartoszka w Chojniczance wyraźne coś się popsuło. Co prawda pierwszą rundę zakończyli jako lider i tymczasowe rozwiązanie w postaci Hermesa jako pierwszego trenera wyszło całkiem nieźle. Oczywiście mogło być lepiej, bo dwa remisy i zwycięstwo w trzech ostatnich kolejkach, to nie Himalaje sukcesu, ale biorąc pod uwagę okoliczności był to naprawdę przyzwoity wynik. Jednak teraz Chojniczanka, jak by to powiedział Jan Tomaszewski, to boska drużyna. Bo tylko Bóg wie, czy wygra czy przegra. My jedynie możemy się domyślać, że zremisuje.

Zimą postawiono na trenera Gruszkę, który wcześniej pracował w 3-ligowym Chemiku Bydgoszcz, a doświadczenie trenerskie zbierał pod okiem Tomasza Kafarskiego w ekstraklasowej Lechii Gdańsk. No, mówiąc szczerze to CV nie powala na kolana. Podobnie jak wyniki, które Piotr Gruszka osiągnął z Chojniczanką. Pod wodzą 47-letniego trenera w dziewięciu meczach udało się zdobyć tylko 11 punktów. Choć czterech trenerów w sezonie wydaje się kuriozalne, to człowieka z takimi statystykami też pewnie byśmy nie trzymali. Dlatego 2 maja Chojniczanka postanowiła powiedzieć „pas” i na ostatniej prostej zaryzykować z nowym szkoleniowcem Arturem Derbinem, który dotychczas pracował w Zagłębiu Sosnowiec, gdzie osiągał całkiem niezłe wyniki. W duecie z Robertem Stankiem wprowadził Zagłębie do pierwszej ligi, a w sezonie 2015/2016 dotarł do półfinału pucharu Polski. Jednak dziś, na dzień dobry, przyjął sześć ciosów i pozytywnego wstrząsu nie było.

Reklama

Czas pokaże, czy all in Chojniczanki opłaci się i wyjdzie im na dobre. Trudno będzie jednak zabliźnić ranę po stracie Bartoszka, jeśli nie uda się awansować do Ekstraklasy. Bez wątpienia kibice ,,Chojny” będą gdybać długie lata, co by było, jeśli by go wtedy nie puścili…

Najnowsze

1 liga

Ścisk na zapleczu Ekstraklasy. Minimalne różnice między trzecim a dziewiątym zespołem

Bartek Wylęgała
1
Ścisk na zapleczu Ekstraklasy. Minimalne różnice między trzecim a dziewiątym zespołem
Anglia

Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium

Piotr Rzepecki
0
Świetny Foden, szczupak De Bruyne. Lekcja futbolu na Amex Stadium

Komentarze

13 komentarzy

Loading...