Reklama

Frajerzy roku? Huddersfield zgłasza kandydaturę. Piłkarskie jaja z Premier League w tle

redakcja

Autor:redakcja

05 marca 2017, 19:40 • 2 min czytania 6 komentarzy

Dziś na naszych talerzach znajdzie się bezapelacyjny hit tej kolejki ekstraklasy, wczoraj podobne spotkanie rozegrano na zapleczu Premier League. I trzeba przyznać, że Anglicy wiedzą, jak w niekonwencjonalny sposób zachęcić do oglądania drugich pod względem ważności rozgrywek w swoim kraju. Wielkanoc dopiero za kilka tygodni, oni piłkarskie jaja zafundowali nam już wczoraj.

Frajerzy roku? Huddersfield zgłasza kandydaturę. Piłkarskie jaja z Premier League w tle

Konkretnie – w ich meczu na szczycie, który miał pozwolić:

a) Huddersfield na doskoczenie dołującego ostatnio Brighton na 2. pozycji, gwarantującej bezpośredni awans do Premier League, na zaledwie 3 punkty

lub

b) Newcastle na odskoczenie Brighton na 5 punktów, a trzeciemu Huddersfield – na aż 11 „oczek”

Reklama

Wydaje się więc, że wszyscy powinni do sprawy podejść mega poważnie, na poziomie zaangażowania większym niż w jakimkolwiek wcześniejszym spotkaniu. Tak?

Bynajmniej.

Zresztą – zobaczcie sami. Takiego stężenia absurdów, kiksów i karnych z dupy nie widzieliśmy od bardzo, bardzo dawna. Gdyby nie była to Championship, a na przykład liga nigeryjska, prędzej uwierzylibyśmy w czystość Sashy Grey niż tego spotkania.

Gol na 0:1 – piłkarze Huddersfield bawią się sami sobą w flippera we własnym polu karnym, piłkę zgarnia Ritchie i wywraca się z głodu, po czym sam skutecznie egzekwuje mocno dęty rzut karny

Gol na 0:2 – Murphy wykopuje piłkę z rąk bramkarza gospodarzy Warda (a może to bramkarz daje ją sobie wykopnąć, nie trzymając jej dostatecznie ciasno) i strzela między jego nogami, obok nieporadnie interweniującego obrońcy rywali

Reklama

Gol na 1:2 – również naciągana jedenastka, tym razem dla Huddersfield

Gol na 1:3 – piłkarski Benny Hill w najczystszej postaci – bramkarz Huddersfield chce pomóc kolegom przy rzucie rożnym, jednak fatalnie trafia w piłkę. Wraca jednak prędko do własnej bramki tylko po to, by chwilę później dać się przelobować lecącej jakieś dwie i pół godziny w jego kierunku piłce

Jakby tego było mało, rzućcie też okiem na statystyki.

Zrzut ekranu 2017-03-05 o 12.31.19

Huddersfield po prostu nie miało prawa przegrać tego spotkania. I jeżeli temu zespołowi na koniec sezonu braknie właśnie trzech punktów do awansu do piłkarskiego (i finansowego) raju – co tu dużo mówić, frajerów sezonu już znamy.

Najnowsze

Anglia

Anglia

Schorowany trener i asystent-skandalista. Pierwsza złota era Manchesteru City

Michał Kołkowski
2
Schorowany trener i asystent-skandalista. Pierwsza złota era Manchesteru City

Komentarze

6 komentarzy

Loading...