Reklama

Wypożyczenie Kapustki? Przeszkodzić mogą przepisy

redakcja

Autor:redakcja

10 grudnia 2016, 09:17 • 7 min czytania 0 komentarzy

Zawodnik w tym sezonie wystąpił już bowiem w dwóch zespołach – Cracovii i Leicester City U-23. Przepisy FIFA pozwalają na reprezentowanie w tym czasie barw właśnie dwóch klubów. Pytanie, jak interpretować występy w młodzieżowej drużynie z Anglii? W biurze BMG Sport, agencji menedżerskiej reprezentującej piłkarza Leicester City, w związku ze zbliżającym się oknem transferowym zaczyna się wzmożony ruch – czytamy w dzisiejszym „Fakcie” i „Przeglądzie Sportowym”. Chętnych na Kapustkę nie brakuje. Pytanie, czy wypożyczenie będzie w ogóle możliwe…

Wypożyczenie Kapustki? Przeszkodzić mogą przepisy

FAKT

Nikolić bliski odejścia. Stanie się to, gdy wpłynie za niego kwota 3 mln.

– Będę szczery. Po meczu z Realem usiadłem do rozmów z ludźmi z klubu na temat transferu. Byliśmy zgodni. Gdy wpłynie oferta, która zadowoli zarówno działaczy Legii, jak i mnie, to odejdę. Nie naciskam z transferem, ale myślę, że czas na zmianę – powiedział Nemanja Nikolić w rozmowie z dziennikarzem węgierskiej gazety „Nemzeti Sport”. Jak ustalił Fakt, „Niko” uzgodnił z szefami Legii, że będzie mógł odejść, jeśli nabywca wyłoży przynajmniej 3 mln euro. Wcześniej Węgrem interesowali się przedstawiciele trzech zagranicznych klubów, ale przede wszystkim trener Chicago Fire Veljko Paunović (39 l.). – Powiedział, że widziałby mnie w swoim zespole. Amerykański styl mi odpowiada. Tam dużo więcej uwagi, niż do obrony, przykłada się do ataku. Każdy napastnik o tym marzy – dodał Nikolić.

20

Reklama

Patryk Małecki wypowiada się przed derbami.

– Temu, kto nigdy nie miał adrenaliny związanej z meczem z Cracovią, trudno to zrozumieć. Staram się panować nad emocjami, ale czasem ułamek sekundy sprawia, że iskrzy. Nie mogę powiedzieć, że do końca się zmieniłem – uśmiecha się skrzydłowy. (…) – Wiemy, jakim (Sobolewski) był zawodnikiem. Nigdy nie odpuszczał. Teraz przenosi na nas to samo. Gdy widzę go na ławce rezerwowych, czuję, jakby był na boisku blisko mnie. Zawsze mogę na niego liczyć. Na murawie nie może nam już niestety pomóc, ale przy linii jego wsparcie jest bardzo ważne – zaznacza.

21

Bartosz Kapustka zostanie zimą prawdopodobnie wypożyczony. Do rozstrzygnięcia zostaje tylko jedna kwestia formalna.

Zawodnik w tym sezonie wystąpił już bowiem w dwóch zespołach – Cracovii i Leicester City U-23. Przepisy FIFA pozwalają na reprezentowanie w tym czasie barw właśnie dwóch klubów. Pytanie, jak interpretować występy w młodzieżowej drużynie z Anglii? W biurze BMG Sport, agencji menedżerskiej reprezentującej piłkarza Leicester City, w związku ze zbliżającym się oknem transferowym zaczyna się wzmożony ruch. Nazwisko Kapustki jest jednym z tych najczęściej pojawiających się w wiadomościach, bo dla wielu to piłkarz, którego pamiętają z udanych mistrzostw Europy. Chętni są, ale wcześniej Bartłomiej Bolek (37 l.), właściciel firmy, chce mieć pewność, że Kapustka będzie mógł zostać uprawniony do gry w nowym klubie.

GAZETA WYBORCZA

Reklama

W GW piłki nożnej brak. I w głównym wydaniu, i w stołecznym. Idziemy dalej.

SUPER EXPRESS

22

Jacek Magiera – prawie dwukrotnie tańszy niż Hasi, ale o wiele lepszy.

I choć wtedy wydawało się, że sezon może być całkiem stracony, to Legia trafiła z wyborem następcy w dziesiątkę. Magiera, nie dość, że wszystko poukładał, to jeszcze robi to za rozsądną cenę. Owszem, jest najlepiej opłacanym szkoleniowcem w Ekstraklasie, ale jego pensja to tylko trochę ponad połowę tego, co miał Albańczyk. Według naszych informacji „Magic” zarabia około 280 tysięcy euro rocznie. A porównanie pod względem punktowania wypada bardzo boleśnie dla jego poprzednika. W tym momencie Magiera ma o jeden mecz mniej w Ekstraklasie niż Albańczyk, który w 9 spotkaniach uciułał ledwie 9 punktów. Jego następca tych „oczek” zgromadził aż 19. Hasi zostawił Legię na 14. miejscu, a Magiera wywindował ją na czwarte. Żaden inny trener Ekstraklasy nie zgromadził tylu punktów w tym czasie co szkoleniowiec Legii.

Jest też tekst o tym, co Lewy zje na śniadanie i gdzie urodzi jego żona, ale sami rozumiecie…

23

PRZEGLĄD SPORTOWY

Na okładce mało piłki:

24

Ale na drugiej i trzeciej stronie ciąg dalszy problemów Bartosza Kapustki.

Reprezentant Polski wystąpił w tym sezonie w Cracovii dwa razy – 18 minut z Piastem i 4 z Bruk-Betem Termalicą. Potem spakował walizki i przeniósł się na Wyspy. Wtedy nikt nie mógł przypuszczać, że te krótkie chwile spędzone w pasiastej koszulce na pożegnanie mogą w jakiś sposób skomplikować ruchy w kolejnym oknie transferowym. Kapustka jeszcze nie zadebiutował w drużynie Claudio Ranieriego i jest jasne, że zimą musi szukać wyjścia z tej sytuacji. Owszem, mógł wystąpić w ostatnim spotkaniu Ligi Mistrzów z FC Porto, na które będący pewny awansu włoski menedżer wysłał rezerwowych, ale to już na pewno zamknęłoby drogę do wypożyczenia nastolatka. A w Leicester również zdają sobie sprawę z tego, że młody zawodnik musi przede wszystkim grać, by się rozwijać, zachować miejsce w pierwszej reprezentacji, a w czerwcu wystąpić na młodzieżowych mistrzostwach Europy.

25

Rozmówka z Patrykiem Małeckim. Oczywiście o derbach.

Na ile dokuczała wam sytuacja, że po latach dominacji Wisły, w ostatnim czasie to Cracovia radziła sobie zdecydowanie lepiej?

Nie można odbierać Cracovii tego, że w zeszłym sezonie grała naprawdę bardzo dobrą piłkę. Gdy byłem jeszcze w Pogoni Szczecin, występowaliśmy na stadionie przy Kałuży i przegraliśmy 1:4. Było widać dużą siłę tej drużyny. W poprzednim roku Cracovia była bardziej stabilna niż Wisła. Mieliśmy zawirowania, ale teraz wszystko się wyprostowało i nasza forma też poszła w górę. Gdy sytuacja jest uporządkowana, całość działa inaczej. Chce się przychodzić na treningi i mecze też wyglądają lepiej.

Wasze ostatnie spotkania z Cracovią były dobre piłkarsko. Z czego wynika ten postęp?

Gdy graliśmy w lecie na stadionie Cracovii, ale też było parę fajnych sytuacji z obu stron i ładne bramki. Możliwe, że wpływ na to ma fakt, że Cracovia jest dojrzalszą drużyną niż wcześniej. Być może ma lepszego trenera niż kiedyś, który każe zawodnikom grać w piłkę, a nie tylko ją wybijać. To dla kibiców dobrze, że jedna i druga drużyna stawia na futbol, z którego słynie Kraków, a nie skupia się tylko na walce. Teraz też tak będzie.

26

Jakub Rzeźniczak odbudowany. To jeden z większych sukcesów Jacka Magiery.

Gdyby jakimś cudem Besnik Hasi nie skompromitował się w Legii, można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że Rzeźniczaka już by w niej nie było, a na pewno nerwowo rozglądałby się za nowym pracodawcą. – Jak ci ktoś pokazuje, że po 12 latach jesteś zerem, to trudno funkcjonować – napisał w mediach społecznościowych dzień po wygranej ze Sportingiem (1:0). Miał na myśli Albańczyka, choć musi mieć świadomość, że na krytykę zasłużył. Może poza Steevenem Langilem, który wolał imprezować z kolegami, każdy zawodnik broni się na boisku. (…) W zasadzie zawsze gdy legioniści zmieniali trenera, Rzeźniczak miał pod górkę. Był co najwyżej rezerwowym, ale zasuwał na treningach i los mu oddawał. Z czasem wracał do dobrej formy, odzyskiwał miejsce w składzie. Po ostatniej roszadzie był chyba w najgorszej sytuacji. Przecież został nawet na chwilę (razem z Tomaszem Brzyskim i Stojanem Vranješem) odsunięty od treningów z przykazaniem, że ma wszystko przemyśleć i rozpocząć operację odzyskania normalnej formy, pod względem piłkarskim i mentalnym. Bywało różnie, ale w końcu znalazł się na właściwych torach.

Dawid Kownacki budzi zainteresowanie włoskiego klubu.

Za kilka miesięcy jest EURO U-21, na którym napastnik Lecha chciałby odegrać jedną z czołowych ról. Będzie to możliwe pod warunkiem regularnej gry w klubie. Zagraniczny transfer nie daje mu takiej gwarancji. Dlatego Kownacki jest zdecydowany, żeby zostać w Poznaniu. Ma rozsądnego menedżera, który mimo dużego zainteresowania piłkarzem, nie naciska na wyjazd. Włoskie media informują, że dyrektor Pescary Luca Leone ma nie tylko obserwować Polaka podczas meczu z Koroną, ale również namówić go na przenosiny na Półwysep Apeniński już podczas najbliższego okna transferowego. Temat będzie musiał jednak odłożyć co najmniej do lata. Ale fakt, że już nie skauci, tylko jeden z szefów włoskiego klubu pojawia się w Polsce, świadczy o tym, że sprawa jest poważna.

27

Jest też tekst o transferze Piotra Burlikowskiego do PZPN-u.

– Nie chodzi o nowy projekt, ale o pomoc w wielu kwestiach. Dostrzegam mnóstwo obszarów, w którym warto wykorzystać doświadczenie i kompetencje Piotra. Na pewno będzie miał stały kontakt z Koźmińskim, Majewskim i wieloma innymi ludźmi, którzy pracują w PZPN. Usprawni to komunikację, a wspólne pomysły powinny zaowocować fajnymi efektami. A kolejnych transferów nie planujemy – mówi Boniek. – Odchodzę z Lubina, bo warto spróbować czegoś nowego. W Zagłębiu jestem do końca grudnia i oczywiście wywiążę się z zadań. Miałem to szczęście w życiu, że z wszystkich klubów odchodziłem na własną prośbę i w Lubinie jest podobnie – tłumaczy Burlikowski. Wtajemniczeni twierdzą, że w Zagłębiu po listopadowych ligowych porażkach była nerwowość, dyskretne szukanie winnych i to właśnie go męczyło, dlatego postanowił odejść. – Nie szukajcie drugiego dna. Lubię nowe wyzwania, praca w PZPN z takimi ludźmi jak Boniek to wyróżnienie i szansa, na którą nie mogłem machnąć ręką – tłumaczy Burlikowski.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...