Reklama

Tak wyglądałaby jedenastka rundy, gdyby decydowała matematyka

redakcja

Autor:redakcja

11 listopada 2016, 17:01 • 4 min czytania 0 komentarzy

Wyobraźmy sobie przez chwilę, że w polskiej lidze pojawiła się drużyna w stylu FC Midtjylland, czyli kompletująca zawodników głównie pod kątem liczb i statystyk. Jak wyglądałaby podstawowa jedenastka takiego zespołu? Odpowiedź na to pytanie pochłonęłaby wiele godzin pracy analityków i zapewne warta byłaby sporo pieniędzy. My możemy jednak zastosować pewne uproszczenie i oprzeć się na raporcie InStat z pierwszej części sezonu zasadniczego. W nim także można znaleźć wiele zaawansowanych statystyk i zestawień, które kreślą pewien obraz każdego zawodnika.

Tak wyglądałaby jedenastka rundy, gdyby decydowała matematyka

Przy kompletowaniu statystycznie najlepszej jedenastki pierwszej części sezonu zasadniczego, posłużymy się tzw. InStat Index, czyli algorytmem, który wszystkie wartości opisujące zawodnika przekuwa w wartość liczbową. Piłkarz legitymujący się najwyższym współczynnikiem być może nie jest najlepszy, ale na przestrzeni piętnastu kolejek miał najlepsze cyferki. Gdyby więc decydować miała czysta matematyka, jedenastka rundy wyglądałaby następująco*:

* Braliśmy pod uwagę wyłącznie piłkarzy, którzy rozegrali przynajmniej równowartość siedmiu pełnych spotkań, czyli 630 minut.

Bramkarz – MATUS PUTNOCKY (InStat Index – 249)

Spośród regularnie grających bramkarzy to właśnie golkiper Lecha liczbowo wygląda najlepiej. Putnocky obronił aż 82 procent uderzeń na bramkę, co jest wynikiem wyraźnie wyróżniającym się (lepszy pod tym względem był tylko Kamenar, który miał 83 procent, ale grał tylko w czterech meczach). W dodatku Putnocky przepuścił ledwie sześć goli, miał wysoką skuteczność interwencji na przedpolu (89%) oraz bardzo przyzwoitą skuteczność podań (83%).

Reklama

Grupa pościgowa: Malarz (240), Kelemen (238)

Lewy obrońca: PIOTR TOMASIK (258)

Defensor Jagiellonii wyróżnił przede wszystkim czterema asystami (co daje ex aequo czwarte miejsce w całej lidze). Wykonał też 730 podań (18. wynik w lidze), przy celności 81 procent, z czego aż 96 powędrowało w pole karne przeciwnika. Ponadto notuje 2,4 skutecznego odbioru na mecz oraz 8,3 odzyskanych piłek na mecz.

Grupa pościgowa: Guilherme (Bruk-Bet – 245), Wawrzyniak (243)

Środkowi obrońcy: JAN BEDNAREK (262), GERSON (258)

Jak widać, kluczem do notowania świetnych liczb na środku obrony może być wypożyczenie do Górnika Łęczna. Bednarek to prawdziwa rewelacja sezonu. 20-latek z Lecha świetnie wyprowadza piłkę (89 procent skuteczności podań), wygrywa 77 procent pojedynków w obronie i średnio odzyskuje osiem piłek na mecz. Z kolei Gerson jest tylko odrobinę słabszy, bo skuteczność podań ma na poziomie 88 procent, wygrywa 76 procent pojedynków w obronie i odzyskuje siedem piłek na mecz. W warunkach naszej Ekstraklasy taka para stoperów byłaby nieprawdopodobnie mocna.

Reklama

Grupa pościgowa: Guzmics (255), Fojut (253), Janicki (249), Jach (246)

Prawy obrońca: BARTOSZ BERESZYŃSKI (270)

Wśród prawych obrońców nie ma drugiego piłkarza, który potrafiłby uzyskać skuteczność podań na poziomie 88 procent. To także lider pod względem przejęć piłki (siedem na mecz) oraz przejęć na połowie przeciwnika (1,9 na mecz). Co ciekawe, mimo niezbyt wysokiego wzrostu Bereszyński wygrywa też najwięcej pojedynków w powietrzu, bo aż 71 procent.

Grupa pościgowa: Jović (256), Broź (254)

Lewy pomocnik: MIROSLAV RADOVIĆ (296)

To najwyższy InStat Index w całym zestawieniu. Serb wrócił do polskiej ligi i z miejsca zaczął wykręcać fantastyczne liczby. Średnio w każdym meczu wchodzi w szesnaście pojedynków w ataku, z których w połowie przypadków wychodzi zwycięsko. Dodatkowo legitymuje się 75-procentową skutecznością zwodów oraz 82-procentową skutecznością podań. No i te najważniejsze liczby – trzy strzelone gole i dwie asysty.

Grupa pościgowa: Peszko (253), Gyurcso (244)

Defensywni pomocnicy: SIMEON SŁAWCZEW (266), JACEK GÓRALSKI (264)

Wyobrażamy sobie, że nie byłaby to najbardziej przyjemna para defensywnych pomocników dla – tu przykład pierwszy z brzegu – piłkarza o charakterystyce Rafała Wolskiego. Sławczew kapitalnie wszedł do naszej ligi, o czym świadczy między innymi liczba odzyskanych piłek – aż dziesięć w każdym meczu. Ponadto Bułgar wygrywa aż 62 procent wszystkich pojedynków oraz legitymuje się skutecznością podań na poziomie 86 procent. Z kolei Góralski to mistrz odbiorów – zabiera przeciwnikom piłkę ze skutecznością 72 procent, czym po prostu masakruje całą konkurencję. Średnio notuje sześć odbiorów i siedem przejęć piłki w każdym meczu.

Grupa pościgowa: Tetteh (263), Matras (256), Moulin (254), Trałka (252)

Prawy pomocnik: GUILHERME (257)

Legionista przede wszystkim broni się bramkami – strzelił trzy gole i kolejne trzy wypracował. W dodatku w każdym meczu średnio siedem razy zagrywa w pole karne przeciwnika i – wbrew pozorom – nieźle czuje się w defensywie, w której wygrywa 54 procent wszystkich pojedynków. Jego siłą są także zwody, których skuteczność oscyluje wokół 61 procent oraz dobry odbiór piłki – średnio sześć w każdym meczu, z czego aż 3,6 na połowie przeciwnika.

Grupa pościgowa: Frankowski (250), Bonin (249)

Ofensywny pomocnik: KONSTANTIN VASSILJEV (274)

Liczby Estończyka zna chyba każdy – osiem goli i osiem asyst. To facet, który oddał już 40 strzałów, z czego aż osiemnaście poszło w światło bramki. Do tego dokłada rewelacyjną średnią 2,6 kluczowego podania na mecz. Co mniej oczywiste, Vassiljev potrafi też dobrze odzyskiwać piłki – średnio w każdym meczu robi to osiem razi, z czego aż w połowie przypadków na połowie przeciwnika.

Grupa pościgowa: Odjidja-Ofoe (266), Morioka (247)

Napastnik: FEDOR CERNYCH (249)

Pięć goli i asysta to wynik więcej niż przyzwoity. Napastnik Jagiellonii bardzo często podejmuje próby uderzeń (33 razy), jak na napastnika ma niezłą skuteczność podań (74 procent), wchodzi mu 57 procent zwodów oraz w każdym meczu udaje mu się odzyskać dwie piłki na połowie przeciwnika. Dzięki temu udało mu się nieznacznie wyprzedzić bezdyskusyjnego lidera poprzednich rozgrywek, Nemanję Nikolicia.

Grupa pościgowa: Nikolić (248), M. Paixao (233)

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Trela: Napastnicy drugiego wyboru. Kto w Ekstraklasie ma w ataku kłopoty bogactwa?

Michał Trela
1
Trela: Napastnicy drugiego wyboru. Kto w Ekstraklasie ma w ataku kłopoty bogactwa?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...