Józef Wojciechowski. Reformator i wizjoner, a także jedyny słuszny kandydat na prezesa PZPN zabrał zabawki, wyszedł z piaskownicy i sprawił, że trzeba się będzie poważnie zastanowić nad przyszłością polskiej piłki. Czy przetrwa kolejne cztery lata ze Zbigniewem Bońkiem u sterów? Czy nie uderzy w tym czasie w górę lodową i nie pójdzie na dno? I wreszcie – jaka będzie bez JW u sterów?
Ze zgrzytaniem zębów, migrenowym bólem głowy i nieodzownym w tym przypadku mocnym alkoholem w dłoni Obejrzeliśmy raz jeszcze jako materiał poglądowy uderzający jak stalowy pręt po jajach spot wyborczy Wojciechowskiego i snutą w nim wizję. I już niestety wiemy, co trawi w tej chwili polski futbol i co pożerać go będzie jeszcze przez najbliższe cztery długie lata. Teraz i wy poznajcie tę brutalną prawdę.
Kluby będą ledwo wiązać koniec z końcem
źródło: Raport EY Ekstraklasa Piłkarskiego Biznesu
Piłkarska przyszłość tego kraju nadal będzie zaniedbywana
A dzieci i młodzież będą musiały trenować w dramatycznych warunkach
Albo – o zgrozo – tutaj (KLIK)
Szatnie jak były porośnięte grzybem, tak będą nim porośnięte nadal
Stadiony niegdyś tętniące życiem, pozostaną totalnie zdewastowane
Nie to, co na Słowacji…
… która regularnie posyła swoje drużyny do boju w Lidze Mistrzów
A właśnie, skoro już o tym. Champions League? Nadal tylko odległe marzenie
Murawy porosną chwasty
Ta zatrważająca wizja ziściła się już choćby w Gdańsku (KLIK)
A na domiar złego z polskich klubów będą cały czas uciekać najzdolniejsi piłkarze
A przecież gdyby tylko obozowi JW dać szansę, ten pan w pojedynkę mógłby zapobiec wydarzeniom takim jak wytransferowanie z Polski młodego Krystiana Bielika, prawda?
Jak w spocie – prawdziwy, smutny obraz polskiej piłki. Aż strach pomyśleć, co to będzie za te cztery lata…
fot. główne – kadr z filmu wyborczego JW
fot. FotoPyK, 400mm.pl, własne