Reklama

Ogórki marketingu. Jak Sandecja poległa… w poszukiwaniach maskotki

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

28 października 2016, 19:02 • 2 min czytania 0 komentarzy

Niełatwo być dziś kibicem Sandecji Nowy Sącz. Klubu, który regularnie zalicza wpadki organizacyjne, przekracza granice absurdu i chyba dobiera pracowników prosto z teleexpressowej Galerii Ludzi Pozytywnie Zakręconych. Ale tym razem kibicom zamiast kolejnej dawki lokalnych patologii zafundowano fajną atrakcję – Sandecja będzie miała maskotkę, którą oni nie tylko wybiorą, ale też i zaproponują w facebookowym konkursie. I oczywiście wszystko poszło nie tak…

Ogórki marketingu. Jak Sandecja poległa… w poszukiwaniach maskotki

W momencie, gdy spodziewaliśmy się, że maskotką zostanie zebra, która idealnie wpisywałaby się w biało-czarne barwy lub kolejarz oddający historię klubu – niektórzy zaczęli heheszkować. Otóż zażartowali z rzecznika prasowego Dawida Ogórka, proponując na maskotkę… Ogórka Dawida właśnie. I jeszcze wczoraj ta kandydatura w konkursie prowadziła.

f2

Spróbujcie wyobrazić sobie zdziwienie publiczności przy okazji jakiegokolwiek meczu. Wisła Kraków ma Smoka Wawelskiego, Jagiellonia ma Pszczółkę, Lechia Gdańsk ma Lwa, Ruch Chorzów ma Adlerka, a Sandecja miała mieć Ogórka Dawida. O, albo relacje prasowe – z jednej strony tradycyjne „Cracovia zatrzymana na Pasach”, z drugiej „Ogórki z Nowego Sącza”.

Dział marketingu do takiej klapy dopuścić nie mógł. Rzecznik prasowy tłumaczył więc, że po prawdzie docenia, no ale takie propozycje są niezgodne z regulaminem, po czym i tak swoje wpisy usunął. W końcu siły zostały zmobilizowane, liczne komentarze napisane: zebra na maskotkę! No i znów zonk: nagle, rzutem na taśmę, w głosowaniu wyprzedził pozostałych niejaki Orzeł Bartek (nie wiemy, czy ma to związek z czarnym orłem Ślązakiem, który jest maskotką Śląska).

Reklama

To jak w końcu, ogórek czy orzeł? Otóż ani jeden, ani drugi. Rzecznik prasowy stanął w końcu przed kamerą i przeczytał oświadczenie, informując, że konkurs, w którym głosowali kibice, należy uznać za nieważny.

Ot, ogórki Janusze marketingu.

Najnowsze

Anglia

Polak w Anglii wypożyczony na tydzień. „W piątek przyjechałem, w sobotę grałem”

Przemysław Michalak
0
Polak w Anglii wypożyczony na tydzień. „W piątek przyjechałem, w sobotę grałem”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...