Reklama

Panie Vassiljev, poprosimy o kolejne show!

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

23 października 2016, 14:00 • 2 min czytania 0 komentarzy

32 lata na karku, przeciętna dynamika, raczej też brak większych chęci do tego, by jeździć na tyłku i wślizgami odbierać piłkę rywalowi. A mimo tego kapitalna dyspozycja, multum przepięknych goli, drugie tyle fantastycznych podań i forma, jakiej pozazdrościć może mu niejeden młody chłopak. Konstantin Vassiljev to w tej chwili jeden z najbardziej efektownych, a już na pewno efektywnych, zawodników Ekstraklasy.

Panie Vassiljev, poprosimy o kolejne show!

Jedenaście meczów, siedem bramek, pięć asyst – na pierwszy rzut oka takie liczby najprędzej przypisalibyśmy raczej do będącego w kwiecie wieku napastnika. Tymczasem w naszej lidze wykręca je doświadczony Estończyk, który w pojedynkę dyryguje grą jednego z najmocniejszych zespołów w stawce.

Vassiljev jest, jak na nasze warunki, piłkarzem w zasadzie kompletnym. Oczywiście, do brawurowych rajdów skrzydłem czy zaciekłej walki w destrukcji raczej się nie nadaje, ale potrafi nadawać ton absolutnie każdej akcji białostoczan. Oprócz tego, że króluje w klasyfikacji kanadyjskiej, to w kapitalny sposób definiują go też nieco dokładniejsze statystyki.

Gdy spoglądamy w przygotowane przez portal EkstraStats obliczenia, to okazuje się, że Konstantin jest najefektywniejszym piłkarzem tej ligi. Do siatki trafia średnio co 131 minut, a nieco ponad godzinę potrzebuje na to, by przyczynić się do gola dla swojego zespołu – czy to trafiając bezpośrednio, czy to asystując. Co piąty strzał oddany przez niego na bramkę kończy się golem, a pod względem celności podań jest w najlepszej czwórce Ekstraklasy.

Estończyk, nie dość, że zamieszanie pod bramką przeciwnika wywołuje po akcjach z tak zwanej gry, to jeszcze wprowadza sporo szumu egzekwując stałe fragmenty gry. W tym sezonie na bramki zamienił dwie jedenastki, a do tego dorzucił przecież multum rzutów rożnych i wolnych, gdy dośrodkowana przez niego piłka niebezpiecznie krążyła przed bramką.

Reklama

No, Konstantin – czas by ubarwić nam kolejne popołudnie z Ekstraklasą. Przeciwnik nie byle jaki, bo dobrze zorganizowane taktycznie Zagłębie, ale przecież już nie z takimi ananasami sobie radziłeś.

2pKAaWr

Najnowsze

Ekstraklasa

Droga Kapralika wiedzie przez Górnika. „Może być wart więcej niż 10 milionów euro”

Jakub Radomski
0
Droga Kapralika wiedzie przez Górnika. „Może być wart więcej niż 10 milionów euro”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...