Reklama

Gladbach targa za uszy, Rostów ścina Ajax, a Salzburg wypuszcza awans

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

24 sierpnia 2016, 22:39 • 2 min czytania 0 komentarzy

No dobra, wychodzi na to, że jesteśmy w komplecie. Po wczorajszych rewanżowych meczach eliminacyjnych dziś z uśmiechem na twarzy parafki na liście obecności szasnęło pięć ostatnich drużyn, które przed czwartkowym losowaniem mogą posnuć jeszcze przez krótką chwilę scenariusze dotyczące ewentualnych grup śmiechu/śmierci w tegorocznej edycji Champions League, a następnie stanąć w szranki z resztą zespołów europejskiej elity.

Gladbach targa za uszy, Rostów ścina Ajax, a Salzburg wypuszcza awans

Dwie ekipy awans do Ligi Mistrzów zapewniły sobie praktycznie już przed rewanżami. Mowa rzecz jasna o Manchesterze City i Borussii Moenchengladbach. Pierwsi w zeszłym tygodniu przemielili na wyjeździe Steauę 5:0, drudzy – zwyciężyli w Szwajcarii 3:1 z Young Boys. O ile jednak podopieczni Pepa Guardioli wystawili dziś kilku rezerwowych, a gdyby tylko mogli, to najchętniej czym prędzej zwinęliby ze stadionu manatki i położyli się spać (choć ostatecznie oczywiście i tak wygrali 1:0 po trafieniu Delpha ), o tyle Niemcy doszli do wniosku, że w ich sytuacji mimo wszystko lepiej wyjść z założenia, że przezorny zawsze ubezpieczony i od samego początku wzięli się za porządne targanie młodych chłopców rywala za uszy. Pach, pach pach, Thorgan Hazard, dwa razy Raffael, 3:0 do przerwy. Potem zaś obaj panowie stwierdzili, że w sumie to dlaczego nie i skompletowali po hattricku. Young Boys stać było tylko na gola na „macie i cieszcie się” autorstwa Raveta.

*
Spod bramy do piłkarskiego raju za chabety wyniesiono dziś z kolei Ajax. Choć wicemistrzowie Holandii po remisie 1:1 u siebie z Rostowem mieli jeszcze pełne prawo wierzyć w to, że ostatecznie przejdą selekcję, koniec końców zostali brutalnie wypunktowani. Nawet wynik 1:0 w plecy do przerwy dało się jeszcze teoretycznie odwrócić, ale – no właśnie – teoria teorią, a życie swoje… W drugiej połowie Rosjanie urządzili sobie bowiem konkurs strzelania do kulawych kaczek. Porażka 1:4 z ekipą z Rostowa nad Donem to dla klubu o renomie Ajaksu – co tu dużo gadać – absolutna kompromitacja. Nawet jeśli nie jest to najmocniejszy Ajax ostatnich lat.

*
Najdłużej losy awansu przesądzały się w Nikozji i Salzburgu. Na Cyprze APOEL najpierw odrobił straty z pierwszego spotkania, jednak gdy wydawało się, że za chwilę oba zespoły pograją sobie w gratisie jeszcze przez pół godziny, Kopenhaga stwierdziła, że to jednak bez sensu i w końcówce wyrównała. A że w pierwszym spotkaniu zwyciężyła 1:0, wiadomo, jakie były tego konsekwencje. Do dogrywki doszło za to w Austrii, gdzie z kolei – także w samej końcówce – pożegnanie z marzeniami o Champions League nie za bardzo widziało się Dinamu Zagrzeb. Choć Salzburg wyszedł na prowadzenie, na trzy minuty przed końcem wyrównał Junior Fernandes, a we wspomnianej dogrywce Chorwatów do Ligi Mistrzów wprowadził ostatecznie El-Arbi Hilal Soudani.

Reklama

Komplet wyników:

komplet

Najnowsze

Polecane

Probierz: Grając tak jak z Walią, mamy szansę na awans z grupy Euro 2024

Paweł Paczul
0
Probierz: Grając tak jak z Walią, mamy szansę na awans z grupy Euro 2024
Ekstraklasa

Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?

Michał Trela
1
Królowie stojącej piłki. Kto w Ekstraklasie najlepiej korzysta ze stałych fragmentów gry?

Liga Mistrzów

Komentarze

0 komentarzy

Loading...