Reklama

Herbata, modlitwa oraz makaron czyli budzenie respektu i apetytu

redakcja

Autor:redakcja

22 lipca 2016, 12:59 • 6 min czytania 0 komentarzy

Data skłaniałby do napisania jakiegoś manifestu, ale jakże tu cokolwiek ogłaszać, gdy to dopiero druga kolejka i może się okazać, że to, co widzieliśmy w pierwszej, to jedynie złudzenie, jednorazowy wyskok, entuzjazm otwarcia itd. Kiedyś w pierwszej kolejce Ekstraklasy gola strzelił Patryk Mikita i wszystkim się zdawało… ale szybko przestało się zdawać, więc może i teraz spokojnie poczekajmy, zweryfikujmy i nie róbmy pochopnych transferów w „Ustaw Ligę”.

Herbata, modlitwa oraz makaron czyli budzenie respektu i apetytu

22 LIPCA (dawniej „E. Wedel”), PIĄTEK

POGOŃ SZCZECIN – KORONA KIELCE, godz. 18:00

…TO MY! – wrzasnęły trybuny Pogoni, kończąc hymn.

A to jest pan Krzysztof Jarzyna ze Szczecina – uzupełnił Janusz Józefowicz.

Reklama

Zapadła kłopotliwa cisza, bo Opinia Publiczna nie wiedziała, o kogo chodzi, a Głos Wewnętrzny wiedział, ale uważał, że publiczne przyznanie się do obejrzenia „Poranku kojota” może narazić go na utratę zaufania, niezbędnego do funkcjonowania na „Poligonie”.

Pół roku temu zastanawiałbym się nad formą piłkarzy, nad przebudzeniem Łukasza Zwolińskiego nad założeniami taktycznymi, wpływem nieobecności Vlastimira Jovanovicia na jakość rozgrywania piłki przez Koronę… Ale w międzyczasie Pogoń zrezygnowała z trenera Michniewicza, a Korona z trenera Brosza, wydaje się więc, że pytanie meczu brzmi: czy przegrany w dzisiejszym spotkaniu trener może się spodziewać dymisji już dziś wieczorem, czy może dopiero w poniedziałek.

No, wie pan?! – żachnęły się Pogoń i Korona – Jesteśmy poważnymi klubami, prowadzącymi odpowiedzialną politykę, mającymi swoje wizje…

Aha, czyli za tydzień.

ARKA GDYNIA – WISŁA KRAKÓW, godz. 20:30

Dlaczego warto obejrzeć ten mecz? Po pierwsze dlatego, że Wisła pokazała tydzień temu ciekawą piłkę, po drugie dlatego, że Arka ma bardzo sympatyczny kolorystycznie stadion, po trzecie… Hmmm… po trzecie?… Ech, nie muszę przecież szukać powodów, dla których obejrzę ten mecz – ja go po prostu muszę obejrzeć ze względów zawodowych.

Reklama

23 LIPCA, SOBOTA

JAGIELLONIA BIAŁYSTOK – RUCH CHORZÓW, godz. 18:00

To Ruch był taki silny, Górnik Łęczna słaby czy to może był zwykły fuks? A postawa Jagiellonii w meczu z Legią wynikała z „dobrze przepracowanego okresu przygotowawczego” i motywacyjnych zdolności trenera Probierza czy raczej z tego, że Legia uznała, iż jest po herbacie i odkleiła się od meczu, myśląc o czymś przyjemniejszym?

…nie wie nikt – dośpiewał radioodbiornik głosem Bogusława Meca.

Nikt też nie wie, co zrobi Guti – piłkarz, który potrafi sam wygrać mecz… przeciwnikowi. Za to wszyscy wiedzą, co zrobi trener Probierz: powie, że trenerzy na Zachodzie mają łatwiej, bo na polskich się najeżdża, wymaga, oczekuje, a „gdyby to był trener z Niemiec albo z Anglii…”

…to by była windą? – dokończyła Opinia Publiczna, która tak skupiła się na obserwowaniu rozgrzewki Mariusza Stępińskiego, że wątek zgubiła jeszcze przed początkiem notki.

LEGIA WARSZAWA – ŚLĄSK WROCŁAW, godz. 20:30

Jakub! Rzeźniczak! Jakub Rzeźniczak! – dobiegało z trybun

Lubią go, szanują w Warszawie – pokiwała głową Opinia Publiczna.

Ty, ale to dobiega z sektora gości… – wskazał Głos Wewnętrzny.

Bo we Wrocławiu też go lubią – a to coś wytnie, a to coś wywinie, a to nie wróci na czas, a to wróci, ale za szybko, więc tylko przemknie obok napastnika i wbije się w reklamy, więc może w meczu ze Śląskiem też mu się coś przydarzy…

Gol na przykład… – syknęła Wisłostrada, zwracając uwagę, że trzy spośród swoich dwunastu ligowych bramek Jakub Rzeźniczak strzelił właśnie Śląskowi.

24 LIPCA, NIEDZIELA

PIAST GLIWICE – WISŁA PŁOCK, godz. 15:30

0:3 ze Szwedami, 1:5 z Cracovią – płoccy optymiści widzieli kanister do połowy pełny.

Ale w rewanżu z Goeteborgiem już tylko 0:0 – optymiści z Gliwic zauważali objawy zwyżki formy Piasta.

Realiści byli zdania, że na żywo lepiej jednak obejrzeć rozgrywane w tym samym czasie spotkanie Termaliki…

Bruk-Betu!

…z Cracovią.

Reszta nie miała zdania, bo zajęta była czytaniem Casual Friday, w którym wątków dotyczących Wisły Płock było mrowie a mrowie.

BRUK-BET TERMALICA NIECIECZA – CRACOVIA, godz. 15:30

Zapakowanie pięciu bramek wicemistrzowi Polski musi budzić respekt…

Mhm… – obudzony respekt przeciągnął się i ziewnął.

..oraz nadzieję, że zespołowi z Niecieczy uda się strzelić tyle samo, albo i więcej. I może sobie Jacek Zieliński tonować nastroje, przestrzegać przed pompowaniem balona, a kibice i tak będą mieli wymagania, oczekiwania i przekonanie, że każdy wynik poniżej 0:4 zepsuje im niedzielę. Ich rozbudzone apetyty…

Co, źle się dziś spało? – Głos Wewnętrzny zauważył pewną monotonię na odcinku stylistycznym.

Cracovia walczy o utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli, Miroslav Covilo walczy o utrzymanie pozycji lidera wśród ligowych strzelców, a drużyna Bruk-Betu spotkała się we czwartek z norweskimi pielgrzymami na Światowe Dni Młodzieży i zaprosiła ich na mecz z Cracovią. W sumie ma to sens, w obliczu meczu z rozpędzoną Cracovią modlitwa nie zaszkodzi, ale dlaczego akurat po norwesku?

LECH POZNAŃ – ZAGŁEBIE LUBIN, godz. 18:00

Mecz kolejki?

A widziałeś Lecha w spotkaniu ze Śląskiem? – zapytała Opinia Publiczna.

No, fakt… A jeśli jeszcze Zagłębie będzie zmęczone albo myślami już przy kolejnym meczu pucharowym, to zamiast meczu kolejki dostaniemy pasztetową. Ale jestem człowiekiem naiwnym i liczę, że Lech będzie chciał się „pozitiwnie” pokazać przed własną publicznością, a trener Stokowiec zadziała psychologicznie…

Sesja motywacyjna, ćwiczenia dopingujące…

To też, ale bardziej chodziło mi o tradycyjne wudu z okularami i marynarką. Zresztą, obojętnie – jest niedziela, godzina osiemnasta, ma być dobry mecz, dużo bramek i w nosie mam, jak piłkarze Lecha i Zagłębia to zrobią. Tup!

25 LIPCA, PONIEDZIAŁEK

GÓRNIK ŁĘCZNA – LECHIA GDAŃSK, godz. 18:00

Z czym kojarzy się Lublin? Z Józefem Czechowiczem, z Ośrodkiem „Brama Grodzka – Teatr NN”, z komisarzem Maciejewskim, z unią lubelską, z brzydkim samochodem dostawczym, z Budką Suflera się kojarzy, z makaronami się kojarzy… Ale za chińskiego boga nie kojarzy się z Górnikiem Łęczna.

Konieczność dziejowa, konieczność ekonomiczna, konieczność społeczna… – wyliczały ciała statutowe i organy decyzyjne Górnika, usiłując przekonać kibiców, że klub to coś więcej niż zwiążek nazwy z miejscem. Sądząc po odgłosach i zamaszyście jednoznacznych gestach kibiców – przekonywanie nie było szczególnie skuteczne

A z czym kojarzy się Lechia Gdańsk?

Ze słabymi występami na wyjeździe? – domyślił się Głos Wewnętrzny.

Atutem Lechii jest fakt, że w poniedziałek obie drużyny de facto zagrają na wyjeździe. Oraz, oczywiście, Grzegorz Kuświk, Miloš Krasić, Falvio Paixao, takie tam drobiazgi… Oby tylko jedynym atutem meczu nie okazał się nowy ekstraklasowy stadion.

U9FiShl

„Poligon” w „Ustaw Ligę”

Stan na dziś, na godzinę 12:00 – 850 drużyn w lidze „poligonowej” (kod: 432967992), druga pozycja w klasyfikacji lig prywatnych, osiemnaście punktowe straty do lidera, trzydzieści punktów przewagi nad kolejną ligą. Stawiam wniosek o dobicie w czasie drugiej kolejki Ekstraklasy do 900 drużyn w lidze, wyjście na miejsce pierwsze i nieoddanie go już do końca rozgrywek. Kto przeciw? Nie widzę… Nie, nie widzę… Naprawdę nie widzę… Proszę pana, pan sobie może machać nawet do Zaduszek, ale ja patrzę w inną stronę i pana nie widzę. Widzę natomiast w zakładce „sponsoring”, że drużynom, które zdobyły ponad 30 punktów przysługuje premia w wysokości dwóch baniek, co oznacza, że dzisiejsze transfery zabiorą mi nieco więcej czasu niż zwykle…

Andrzej Kałwa

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Hiszpania

Od Pucharu Syrenki do… Złotej Piłki? Jak rozwijał się Jude Bellingham

Patryk Fabisiak
0
Od Pucharu Syrenki do… Złotej Piłki? Jak rozwijał się Jude Bellingham

Komentarze

0 komentarzy

Loading...