Reklama

Szacunek się zgadza. Białkowski piłkarzem roku Ipswich

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

13 kwietnia 2016, 12:03 • 3 min czytania 0 komentarzy

Bartosz Białkowski udowadnia, że wyrobił sobie na Wyspach Brytyjskich markę. Praktycznie całą jesień przesiedział na ławce rezerwowych, wrócił do gry dopiero w lutym, ale te kilka tygodni wystarczyło, by pozbierał furę nagród, a kibice Ipswich wybrali go Piłkarzem Roku. Czapki z głów.

Szacunek się zgadza. Białkowski piłkarzem roku Ipswich

Na początek – parę słów wyjaśnień, by odświeżyć sprawę. Białkowski zaczynał ten sezon jako „jedynka”, ale po trzech meczach stracił miejsce w składzie. Ze względu na śmierć ojca poprosił w klubie o kilka dni wolnego, pojechał do Polski, początkowo – jak potem przyznał – miał problemy, by skupić się na piłce. Ale mijały kolejne tygodnie i ligowe mecze, a jego sytuacja się nie zmieniała.

– Trzeci mecz beze mnie przegraliśmy z Reading 1:5, a hat-tricka strzelił Orlando Sa. Trener wezwał mnie do biura i w drodze myślałem, że wracam do składu. Zamiast tego usłyszałem, że zamierza dać obecnemu bramkarzowi szansę rehabilitacji. Powiedziałem, że decyzję akceptuję, ale w każdej chwili jestem gotowy – i sportowo, i psychicznie. Czułem frustrację, czułem złość, bo chciałem grać. Tym bardziej, że obiecałem tacie, że dam z siebie wszystko i będę grał między innymi dla niego – opowiadał ostatnio w wywiadzie dla Weszło.

”Czego chcieć więcej? Tylko Premier League” – przeczytaj wywiad z Białkowskim

Białkowski w rozmowie rzucił też zdanie, które utkwiło nam w pamięci: „Co prawda kibice cały czas dopominali się o mnie w składzie, ale wybierał trener”. Tak, historia uczy, że w takich sytuacjach lepiej być szczególnie uważnym. Polaków w zagranicznych klubach zwykli nie lubić trenerzy, a nie grają, mimo że wywołują ich przed szereg dziennikarze, kibice, działacze, tylko nie ten przeklęty trener.

Reklama

Ale ta historia jest inna – Białkowski faktycznie cieszy się bardzo dużym szacunkiem wśród kibiców. Wrócił do gry w lutym i od razu po świetnych występach zebrał nominację na Piłkarza Miesiąca w Championship, potem wygrywał w głosowaniach sympatyków Ipswich. I jeszcze teraz wyróżnienie dla Piłkarza Roku. W klubowej historii było przed Białkowskim tylko trzech bramkarzy, w których ręce taka nagroda trafiła (1981, 1995, 2009). To też pokazuje, jak duże to osiągnięcie.

Dla potwierdzenia, próbka możliwości Polaka:

Reklama

Nie będziemy ukrywali: z miłą chęcią zobaczylibyśmy Białkowskiego w Premier League. On sam mówi, że to jego marzenie, że tata też tego bardzo chciał. A teraz są faktyczne przesłanki, by na ten najwyższy poziom spróbować wskoczyć. Problem jednak w tym, że Ipswich zajmuje dziś ósme miejsce, do szóstego – które uprawnia do gry w play-off – pięć kolejek przed końcem sezonu traci osiem punktów. Dużo.

Czyli albo transfer, albo kolejna próba za rok.

Najnowsze

Anglia

Kolejny cios dla Chelsea. Enzo Fernandez nie zagra do końca sezonu

Bartek Wylęgała
0
Kolejny cios dla Chelsea. Enzo Fernandez nie zagra do końca sezonu

Anglia

Anglia

Kolejny cios dla Chelsea. Enzo Fernandez nie zagra do końca sezonu

Bartek Wylęgała
0
Kolejny cios dla Chelsea. Enzo Fernandez nie zagra do końca sezonu
Anglia

Klopp: Jeśli będziemy grać tak dalej, nie mamy szans na mistrzostwo

Bartosz Lodko
1
Klopp: Jeśli będziemy grać tak dalej, nie mamy szans na mistrzostwo

Komentarze

0 komentarzy

Loading...