Reklama

Jeśli czekaliście na hit ostatniego dnia okna – już nie czekajcie. Czuć spory niedosyt…

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

02 lutego 2016, 00:40 • 4 min czytania 0 komentarzy

Z pięciu najdroższych transferów tej zimy trzy zostały przeprowadzone przez chińskie kluby, dwa pozostałe – dziś na Wyspach Brytyjskich. Ale bijące własny rekord transferowy Stoke czy najlepszy zawodnik z ligi rosyjskiej w Evertonie to wynik zdecydowanie poniżej naszych oczekiwań…

Jeśli czekaliście na hit ostatniego dnia okna – już nie czekajcie. Czuć spory niedosyt…

Deadline Day to już dla Wyspiarzy właściwie święto. Wszystkie ręce na pokład, pełna mobilizacja w redakcjach sportowych od świtu do nocy. Przed północą miejsca pracy nikt nie opuszcza. Mail Sport przygotował rano okolicznościową mapkę: kto kogo potrzebuje i kto kogo zdążył wziąć na celownik.

Image and video hosting by TinyPic

Sama forma relacjonowania tych wydarzeń – powiedzmy sobie szczerze – to też jakiś zupełnie inny poziom.

Reklama

Przesada? Być może. Ale wyciągnijmy choćby ostatni dzień okna transferowego na Wyspach Brytyjskich sprzed pięciu lat: Torres, Carroll, David Luiz, Suarez. Jedynie przy tych czterech nazwiskach w obrót poszło łącznie blisko 135 milionów funtów. Wszyscy ci, którzy czuli się dotychczasowymi wzmocnieniami zawiedzeni, mogli mieć uzasadnione nadzieje, że dziś coś się jeszcze wydarzy. Na przystawkę potwierdzono wiadomość: Guardiola, mający umowę do końca sezonu z Bayernem, zajmie w lipcu miejsce Pellegriniego.

Głównego dania jednak zabrakło, nawet w Anglii. Newcastle wypożyczyło z Romy Seydou Doumbię, który wiosną we Włoszech zawodził, ale jesienią podkręcił tempo w CSKA Moskwa (21 meczów, 11 goli, 5 asyst). Everton wyłożył blisko 18 milionów euro za Oumara Niasse, 25-letniego napastnika z Lokomotivu Moskwa, wybranego najlepszym piłkarzem ligi rosyjskiej. Tuż przed północą klubowy rekord pobiło Stoke, płacąc za Giannellego Imbulę 24 miliony euro. Ciekawy transfer, chociaż facetowi nie wiodło się jesienią w Porto.

Przy okazji obserwowaliśmy dziś w Anglii, jak to mają w zwyczaju załatwiać sprawy na ostatnią chwilę. Tym razem: nie doszła do skutku przeprowadzka Loica Remy’ego do Leicester. Chelsea przyjęła ofertę, ale przez złą pogodę helikopter z zawodnikiem nie mógł wystartować. Do transakcji ostatecznie nie doszło.

Równie ciekawie było w Hamburgu. Sekou Sanogo z Young Boys przeszedł pozytywnie testy medyczne w Niemczech, brakowało porozumienia między klubami, a kiedy już do niego doszło – przekroczono o cztery minuty czas na zgłoszenie zawodnika.

**

Reklama

W związku z ogromnymi problemami w defensywie, Bayern wzmacnia tyły. Kilka dni temu, jeszcze przed urazem Javiego Martineza, Karl-Heinz Rummenigge był przeciwny zakupom. – Na rynku nie ma obecnie dobrych zawodników na tę pozycję. Rozwiązanie awaryjne nic nam nie da – mówił prezes klubu.

Ale w Monachium w końcu musieli plan awaryjny wdrożyć. Bawarczycy wydali 2,5 miliona euro za wypożyczenie Serdara Tasciego – byłego reprezentanta Niemiec, który kilka lat temu rozegrał w kadrze 14 spotkań, był czołowym graczem Stuttgartu, a ostatnio występował w Spartaku Moskwa. No cóż, spełnienie marzeń to z pewnością nie jest.

Zresztą, w Bundeslidze w tym oknie bez szaleństw: Bayern jednego piłkarza wypożyczył, Borussia Dortmund nie wzięła nikogo, a Wolfsburg wziął tylko Bruno Henrique. O tym, z jakim dystansem podeszli do tego okienka Niemcy, świadczą liczby. Przychody: 44,8 mln euro. Wydatki: 47,8 mln euro. Najdrożej sprzedany piłkarz: Tim Klose. Najdrożej kupiony piłkarz: Jonas Hoffman.

**

Miało dziś też miejsce kilka polskich akcentów. Oficjalnie potwierdzone zostały przeprowadzki Furmana do Werony i Kuciaka do Hull, Oskar Zawada zamienił Wolfsburg na Twente, a duńskie Randers skróciło wypożyczenie Parzyszka z Charlton. Ale prawdziwa perełka wydarzyła się w najmniej spodziewanym miejscu: Donald Djousse, niegdyś niedożywiony chłopak z Pogoni, a ostatnio rozczarowanie w Olimpii Grudziądz (jeden gol jesienią) wylądował w Portugalii. I to w ekstraklasie, w Maritimo. Może zadebiutować w weekend przeciwko Setubal Makuszewskiego.

Absurd to mało powiedziane.

**

Inne ciekawsze ruchy w Deadline Day?

Steven Fletcher, za którego Sunderland ponad trzy lata temu zapłacił 15 milionów euro, został wypożyczony do Olympique Marsylia.
Denis Czeryszew, chcąc zachować szansę na zdobycie w tym sezonie Pucharu Króla, przeszedł na pół roku z Realu do Valencii. „Nietoperze” nie mają opcji transferu definitywnego.
Mathieu Debuchy został wypożyczony do Bordeauxm spróbuje odbudować się w ojczyźnie
– Fabio Quagliarella z Torino dokończy bieżący sezon jako zawodnik Sampdorii Genua

I tyle, tylko tyle. Z dużej chmury mały deszcz.

Najnowsze

Liga Mistrzów

Żaden z półfinalistów Ligi Mistrzów nie wygrał w ćwierćfinale pierwszego meczu

Bartosz Lodko
0
Żaden z półfinalistów Ligi Mistrzów nie wygrał w ćwierćfinale pierwszego meczu

Komentarze

0 komentarzy

Loading...