Reklama

Lubin, jakiego nie znacie. Tak się tam szkoli dzieciaków!

redakcja

Autor:redakcja

25 listopada 2015, 17:39 • 12 min czytania 0 komentarzy

Zagłębie Lubin przez lata nie było najlepiej postrzeganym klubem w Polsce. Lista grzechów? Długa: korupcja, przepłaceni piłkarze nie gwarantujący jakości, ściąganie zagranicznego „szrotu”, brak jakiejkolwiek wizji rozwoju zespołu, opowieści o publicznych środkach trafiających nie wiadomo gdzie i nie wiadomo po co… Ale jest też coś, z czego ten klub może być naprawdę dumny. Zapraszamy do spaceru po akademii. 

Lubin, jakiego nie znacie. Tak się tam szkoli dzieciaków!

* * *

Od siedziby akademii do stadionu, gdzie swoje mecze rozgrywa pierwsza drużyna, trzeba przejść około 600 metrów. Dzisiaj to chyba najlepiej zagospodarowane piłkarskie 600 metrów w Polsce.

– Baza akademii to osiem pełnowymiarowych boisk. Dwa pokryte są sztuczną murawą. Sześć jest oświetlonych – mówi Jacek Jurkiewicz, manager ds. skautingu i administracji akademii piłkarskiej – Jest też specjalne boisko, na którym nasi zawodnicy doskonalą technikę. Taka imitacja boiska halowego. Na małej przestrzeni trening techniczny jest efektywniejszy niż ćwiczenia na dużym boisku – dodaje.

Szczególnie istotną rolą pełnią boiska ze sztuczną murawą i oświetleniem, bowiem pozwalają rozszerzyć okres treningowy. Brak światła dziennego czy opady atmosferyczne nie sprawiają już problemu. Zajęcia trwają do 20:00, a jesienią jest to już pora głębokiego mroku.

Reklama

Zrzut ekranu 2015-11-25 o 17.29.56

Zrzut ekranu 2015-11-25 o 17.29.48

Część sportowa to jedno. Akademia nie może jednak działać bez zaplecza socjalnego, medycznego, rehabilitacyjnego czy administracyjnego. To wszystko mieści się dzisiaj w jednym budynku, właściwie w części byłego hotelu „Interferie”. Ale i to się zmieni.

– Zakończenie prac związanych z adaptacją budynku do potrzeb akademii planujemy na sierpień 2016 roku. Powstanie bursa dla 70 chłopaków. W budynku będą się też mieścić szatnie dla zawodników, przeszklona siłownia, restauracja, a w piwnicy znajdą się pralnie – objaśnia Jurkiewicz.

Mimo trochę przyciasnych warunków namiastkę bardzo profesjonalnego „centrum zarządzenia” akademią. Są pokoje do rehabilitacji i zabiegów jak. Trenerzy, gdy nie są na boiskach, pracują w specjalnie przygotowanym pokoju. Dwa telewizory plazmowe, komputery, wypełniona zapiskami ogromna tablica, szafki pełne dokumentów – tutaj jak na razie działa „teoretyczna” strona akademii. Po przebudowie takich miejsc będzie więcej.

Zrzut ekranu 2015-11-25 o 17.31.37

Reklama

Trafiamy w kolejne interesujące miejsce. To pokój do analiz wideo, które trenerzy prowadzą wraz z zespołem. Trafiamy akurat na Enkeleida Dobiego (piłkarza Zagłębia w latach 2000-2003), który prowadzi zajęcia wraz ze swoją grupą U-15.

* * *

Może to zabrzmi jak wyświechtany slogan, ale w Lubinie „trąci” Europą, jeśli mówimy o warunkach szkolenia młodych piłkarzy. Rozwiązano wszystkie problemy, na które narzekają szkoleniowcy w Polsce, czyli kwestię braku miejsca do treningu, brak sztucznego oświetlenia, brak boisk ze sztuczną murawą, brak porządnych szatni czy tak prozaiczna sprawa jak napompowane piłki. Dokończenie budynku „cywilnego” sprawi, że Zagłębie będzie gwarantowało najwyższy poziom.

A wszystko to mieści się w cieniu stadionu, na którym rozgrywa mecze pierwsza drużyna Zagłębia. Do tej pory ogromny baner okalający stadion kojarzył się głównie z pierwszą drużyną. Od pewnego czasu jest na nim wypisane hasło przyświecające działaniom władz i pracowników Zagłębia: „Inwestujemy w młode talenty”.

Akademię piłkarską Zagłębia Lubin tworzy 21 grup. Łącznie liczy ok. 450 zawodników. Już wiemy, że mają gdzie trenować. Pozostaje pytanie, jak trenują.

– Kluczem do sukcesu akademii, a takim jest wprowadzenie jak największej liczby zawodników do pierwszej drużyny, jest ujednolicony system szkolenia. Określenie „ujednolicony” jest ważne, bo dzięki temu przejście przez kolejne szczeble szkolenia jest płynne. To jest ten aspekt, który nas wyróżnia na tle innych akademii czyli ciągłość w prowadzeniu młodego piłkarza od pierwszego treningu aż do wejścia do pierwszej drużyny – mówi koordynator grup młodzieżowych Witold Lis. To właściwy człowiek na właściwym miejscu. Wiedzę nt. szkolenia młodzieży czerpał w Holandii, która uchodzi za wzór jeśli chodzi o tą kwestię. Jego doświadczenie zebrane w Ajaxie Amsterdam, PSV Eindhoven i Feyernoordzie Rotterdam procentuje teraz w Lubinie.

Ale do stolicy polskiej miedzi nie przeniesiono akademii Ajaksu w skali 1:1. Inspirowanie się najlepszymi nie jest tożsame z kopiowaniem. Wprowadzenie holenderskich elementów szkolenia wiąże się z pobytem Richarda Grootscholtena, który piastował funkcję dyrektora akademii od marca 2014 roku do czerwca 2015 roku. Od tego czasu w klubie pracuje Krzysztof Paluszek.

– Ujednolicony system szkolenia widać w jednym, stosowanym we wszystkich drużynach ustawieniu 1-4-3-3. Ten wariant taktyczny w najlepszym stopniu kształtuje elementy techniki i kreatywności. Na to kładziemy największy nacisk – opowiada dyrektor Paluszek. – Dzięki temu to nasze drużyny są częściej przy piłce, przejście z obrony do ataku jest dużo bardziej harmonijne, wykorzystujemy całą szerokość boiska, nasi zawodnicy uczą się odpowiedzialności za piłkę.

Ze względu na wiek nie wszystkie zespoły grają pełnymi składami. Nie znaczy to jednak, że nie stosuje się ustawienia zbliżonego do obowiązującego w akademii.

Oto schemat, który przedstawia jak grają drużyny w akademii:

U-6, U-7: 4×4 – ustawienie: 1-2-1 (bez bramkarza)
U-8, U-9: 5×5 – ustawienie: 1-1-2-1
U-10, U-11: 7×7 – ustawienie: 1-2-1-3
U-12, U-13: 9×9 – ustawienie: 1-3-2-3

* * *

System szkolenia to przede wszystkim program treningowy. Tak jak było już wspomniane jego najważniejszym elementem jest ciągłość i uniwersalność w stosowaniu do całej akademii. Program treningowy w Zagłębiu opiera się jeszcze o jedno słowo – indywidualizacja. Jak najdalej posunięta pozwala ona osiągnąć cel jakim jest wprowadzenie młodego piłkarza do poziomu seniorskiego.

– Do 14. roku życia 95 procent treningów zawodnik odbywa z piłką. Jeśli piłkarz nabędzie odpowiednią bazę techniczną to wtedy kładziemy akcenty na taktykę. To jest ta płynność o której tyle mówimy. Najpierw uczymy piłkarza grać, a później jak ma grać – objaśnia trener Lis.

– Z każdą drużyną pracuje dwóch trenerów. Dzielimy zespół na dwie grupy i wtedy przeprowadzamy ćwiczenia. Trener obejmuje wzrokiem mniejszą liczbę zawodników, przez co łatwiej wychwycić i korygować błędy – dodaje Krzysztof Paluszek.

* * *

Program treningowy w akademii Zagłębia najpierw składa się z czterech bloków: technika, motoryka, taktyka i sama gra. Najmłodsi trenują dwa razy w tygodniu po 60 minut. Im starsi zawodnicy tym ten program treningowy jest co raz bardziej urozmaicony. Zawodnicy U-14 – U-15 trenują cztery razy w tygodniu po 90 minut, ale ich trening uwzględnia już sześć bloków. Natomiast zawodnicy U-19, czyli będący w przedsionku pierwszej drużyny, trenują sześć razy w tygodniu (jednego dnia dwa razy) i ich trening składa się z siedmiu bloków. Wśród nich jest wideo analiza, której brakuje w młodszych grupach.

– Taka analiza to w gruncie rzeczy wskazywanie błędów na głos, wobec kolegów. Młodemu zawodnikowi może to przeszkodzić w rozwoju psychicznym – podkreśla trener Lis.

System treningowy akademii Zagłębia jest oparty o program ProTrainUp.

– To świetne narzędzie, aby usystematyzować cykl treningowy. Trenerzy dzięki niemu mogą ustawiać akcenty względem poszczególnych bloków, otrzymują gotowe ćwiczenia dla zawodników, jeśli np. chcą przeprowadzić zajęcia z motoryki – mówi dyrektor Paluszek. – Ostatni wróciliśmy z Holandii, gdzie nowinki techniczne są codziennością, bo poszerzają horyzonty. W akademii Ajaksu np. kamery są montowane na słupach oświetleniowych, dzięki czemu obraz do analizy jest większy. To oczywiście są już niuanse, drobiazgi, ale zawsze pozwalają pójść do przodu.

* * *

Ludzie związani z Zagłębiem chcą, aby młodzi piłkarze z całej Polski chcieli związać się z Zagłębiem. Mają wiele argumentów w ręku: baza, jasno rozpisany program treningowy, a przede wszystkim cel. Cel, który widać z każdego miejsca w akademii.

– Na Polskę jesteśmy ewenementem, że cały kompleks treningowo-administracyjny mieści się tak blisko stadionu. Działa to na młodych piłkarzy niezwykle motywująco. Mają świeże przykłady Krzysztofa Piątka czy przede wszystkim Jarosława Kubickiego, który zna tutaj każde źdźbło trawy, że można przejść drogę od juniora do pierwszej jedenastki Zagłębia. Dla nas, trenerów, to jest super sprawa – widzieć zaangażowanie tych chłopaków, którzy pracują, aby osiągnąć cel – mówi Witold Lis.

W akademii uwaga skupia się nie tylko na rozwoju sportowym. Jest dietetyk dbający o odżywianie piłkarzy oraz psycholog, który jest dostępny dla zawodników jak i dla rodziców.

Droga wychowanka jest ściśle powiązana z edukacją. To naczynia połączone. Kolejne szczeble kariery piłkarskiej wiążą się z przechodzeniem przez kolejne etapy nauki szkolnej.

*

Konsekwencja. Uniwersalizm. Indywidualizacja. Te hasła leżą u podstawy akademii. Do tego dochodzi jeszcze jedno – profesjonalizm.

Przykład? Wszyscy piłkarze akademii są zobowiązani do przestrzegania jednolitego dress code’u. Przed treningiem, na treningu, przed meczem każdy piłkarz jest zobowiązany do noszenia identycznego stroju jak koledzy. Takie same buty, dresy, skarpetki. Zdarzały się przypadki, że trener ściągał z treningu zawodnika, który miał inną koszulkę.

Dzięki takim działaniom w Zagłębiu zaszczepia się w młodych piłkarzach DNA klubu.

– Choć trening jest zindywidualizowany to chcemy, aby piłkarz czuł się ważnym członkiem społeczności, jaką jest klub piłkarski. Chcemy, aby wiedział, że, że reprezentuje markę Zagłębie Lubin nie tylko w czasie treningu czy meczu – mówi dyrektor Paluszek.

* * *

Zrzut ekranu 2015-11-25 o 17.32.08

Wraz z naszymi rozmówcami oglądamy mecz pomiędzy Zagłębiem Lubin a Górnikiem Wałbrzych w rocznikach 2001. Uwagę przykuwa fakt, że mecz toczy się we względnej ciszy ze stron ławki szkoleniowej i oglądających go rodziców. Odzywają się praktycznie sami piłkarze. Gdy trenerzy mają do przekazania uwagę to przywołują zawodnika do siebie i przekazują mu ją twarzą w twarz.

– To, co nas wyróżnia to brak prowadzenia zawodników, jakbyśmy używali joysticka. Podaj, strzelaj, przerzuć, fauluj… To bardzo zła droga. Trener ma zawodników do dyspozycji w trakcie tygodnia. Mecz jest weryfikacją pracy, którą w tym czasie wspólnie wykonali. Piłkarz ma w głowie zalecenia przekazane przed meczem, ale liczymy też na jego kreatywność. Jeśli np. w trakcie meczu zagra w poprzek boiska i skończy to się stratą, to kilka razy się zastanowi, nim zrobi to ponownie – objaśnia trener Lis.

Mitem obrosła już „pomoc” rodziców w trakcie meczów. Zwłaszcza ojcowie, którzy chcą przejąć rolę trenera. Nie kwalifikacjami, a siłą głosu.

W Zagłębiu relacje z rodzicami opierają się na partnerstwie i zaufaniu. Jeśli posyłają oni swoje dziecko do gry i nauki w akademii to ufają, że ich pociecha będzie rozwijać się prawidło.

– Rodzice są związani ze swoim dzieckiem, to oczywiste. Ale ich nadmierna opiekuńczość może wytworzyć presję, która dla młodego człowieka będzie nie do zniesienia, przez co futbol przestanie go cieszyć. Na naszych meczach rodzice zajmują nieco dalsze miejsca od boiska. Nie na tyle, żeby nie zrobić zdjęcia ale na tyle, że chcący „pomagać” tato wyglądałby co najmniej komicznie – tłumaczy dyrektor Paluszek.

* * *

Zagłębie wygrywa ósme spotkanie z rzędu w lidze juniorów młodszy strzelając młodym piłkarzom Górnika aż 15 bramek. Po meczu rozmawiamy z Dawidem Dawidziakiem, autorem sześciu z nich.

– Do akademii trafiłem półtora roku temu, gdy skończyłem szkołę podstawową, z Lechii Dzierżoniów. Jednak kontakt z Zagłębiem tak naprawdę ja i moi rodzice mamy od trzech lat – mówi.

Historia Dawida to modelowy przykład działania skautingu. Z akademią współpracuje 26 klubów partnerskich na terenie Dolnego Śląska i nie tylko. W akademii są zawodnicy z województw: opolskiego, lubuskiego i wielkopolskiego, którzy chcą rozwijać się w Lubinie.

– Warunki do treningów są znakomite, w Dzierżoniowie mógłbym tylko o takich pomarzyć. Mamy dużo boisk. Możemy grać w ciemności i gdy pada deszcz. Nic tylko trenować. To samo mogę powiedzieć o warunkach w internacie. Wszyscy pilnują, aby nam niczego nie brakowało i nie brakuje. Na treningu mogę myśleć tylko o piłce, w czasie wolnym mogę skupić się na nauce i odpoczynku.

Dawid jest bardzo rezolutnym chłopcem. Bez chwili wątpliwości wymienia te kwestie, które mogłyby ulec poprawie.

– Moim zdaniem kontakt z pierwszym zespołem mógłby być jeszcze większy, choć wiem, że teraz trener i piłkarze mają trudne chwile. Na pewno motywacyjnie działałaby obecność Michala Papadopulosa czy Macieja Dąbrowskiego na treningach. Poza tym sam pan widział dzisiejszy mecz. Poziom ligi jest, przy całym szacunku dla Górnika, dość mizerny. Czekamy na mecze z Lechem Poznań, bo to bardzo dobra drużyna.

* * *

Profesjonalizacja dotyka nie tylko szkolenia zawodników. Władze akademii dbają również o rozwój trenerów. Jest to rzecz nieodzowna – im lepszy trener tym lepszych zawodników wyszkoli.

– Pierwsza sprawa to zdobywanie przez naszych trenerów certyfikatów UEFA. Oczywiście klub pomaga w tym finansowo. Wszyscy nasi szkoleniowcy mają licencję A i B. Druga droga rozwoju kadry szkoleniowej to staże zagraniczne. Wykorzystujemy nasze znajomości w Holandii, jedna grupa była w Amsterdamie, a ostatnio trenerzy grup starszych wrócili z ADO Den Haag. W połowie listopada do Hagi jadą opiekunowie młodszych zawodników. Do tego dochodzą wizyty w szkole Benfiki Lizbona. Takie staże są nie do przecenienia, bo trenerzy uzyskują wiedzę praktyczną od swoich zagranicznych vis-à-vis. Prowadzimy również cotygodniowe konsultacje wewnątrz akademii. Wymiana spostrzeżeń prowadzi często do wyciągania właściwych wniosków uwag, czy to ogólnych, czy dotyczących konkretnych zawodników. W końcu prowadzimy dla trenerów w całej Polsce staże w naszej akademii. Takie staże odbywają się raz na dwa miesiące a liczba wniosków jest bardzo duża – rzeczowo tłumaczy kwestię szkolenia trenerów dyrektor Paluszek.

Tytułowe know – how akademii piłkarskiej Zagłębia nie jest zamknięte w szafie. Jej najistotniejsze elementy są przekazywane klubom partnerskim, jak Lechia Dzierżoniów, Prochowiczanka Prochowice, Pogoń Góra, UKP Zielona Góra. W najbliższym czasie zostanie parafowana umowa o współpracy z Beniaminkiem Krosno.

* * *

Wielokrotnie w trakcie swojej wizyty słyszymy o celu, do jakiego dążą trenerzy i pracownicy. To samo powtarza dyrektor sportowy KGHM Zagłębia Lubin Piotr Burlikowski. Z okna jego gabinetu na stadionie świetnie widać boiska treningowe.

– Chcemy, aby tam kształtowali się przyszli piłkarze Zagłębie. Nie myślimy w pierwszej kolejności o korzyściach finansowych. Nie chcemy też, aby w gablotach błyszczały puchary za wygrane rozgrywki młodzieżowe, choć to też jest oczywiście miłe. Pierwszym naszym zadaniem jest sprawić, aby najlepsi piłkarze, którzy trenują w akademii, zagrali na tym stadionie w pierwszej drużynie – mówi dyrektor Burlikowski.

Rozwój infrastrukturalny akademii wiązał się ze zmianą polityki budżetowej Zagłębia. Ograniczono środki przeznaczane na pierwszą drużynę. Działania te są elementem strategii społecznej odpowiedzialności biznesu grupy kapitałowej KGHM.

– Pierwsza drużyna jest na świeczniku, ale dla nas: dla władz klubu i spółki KGHM jest ona równie ważna co zespoły w akademii. To wizja, którą wspólnie realizujemy. Odnoszę czasem wrażenie, obserwując polskie kluby, że nie ma koncepcji, jak wprowadzać juniorów do piłki seniorskiej. Gdy piłkarz wchodzi do pierwszego zespołu to trenerowi trudno dać mu szansę, bo trener woli postawić na piłkarza bardziej doświadczonego. Zagłębie jest klubem o długiej tradycji. Akademia piłkarska pozwala wprowadzić do tej tradycji bardzo ważny pierwiastek. Jest to na tyle ważna kwestia – ten dopływ młodej krwi do zespołu – że każdy trener, który będzie u nas pracował, będzie musiał się podporządkować tej idei.

Akademia piłkarska Zagłębia skupia się na szkoleniu stricte sportowym. Jest jednak dodatkowy element kształcenia, jakim jest świadome podejmowanie decyzji przez zawodników i ich otoczenie. To ważna kwestia, które nieczęsto towarzyszy w rozmowach o młodych piłkarzach.

– Chcemy, aby piłkarze szkoleni u nas byli jak najbardziej świadomi swojej kariery. My, jako klub, oferujemy najlepsze warunki do treningu w Polsce, przedstawiamy konkretny plan rozwoju oraz cel, jakim jest gra na tym stadionie. Ale jeśli z jakichś względów zdecyduje się na kontynuowanie kariery w innym miejscu, to jest do decyzja podjęta przez niego i jego środowisko jak najbardziej świadomie. Nie pod wpływem chwili – mówi Piotr Burlikowski.

* * *

W Lubinie powstał akademia na miarę najlepszych europejskich standardów. Stworzono ujednolicony system szkolenia, który zaczyna przynosić efekty. Jarosław Kubicki jest dzisiaj podstawowym zawodnikiem drugiej linii zespołu Piotra Stokowca, Krzysztof Piątek i Jarosław Jach są podstawowymi zawodnikami reprezentacji U-21 Marcina Dorny i przy właściwym rozwoju będą nimi za dwa lata w trakcie mistrzostw Europy w naszym kraju.

Jednego możemy być pewni: kolejni piłkarze nadchodzą. Produkcja tak naprawdę dopiero ruszyła.

Bartosz Marchewka
Zdjęcia: Piotr Dziurman

Najnowsze

Weszło

EURO 2024

Yma o Hyd! Jak futbol pomaga ocalić walijski język i tożsamość [REPORTAŻ]

Szymon Janczyk
8
Yma o Hyd! Jak futbol pomaga ocalić walijski język i tożsamość [REPORTAŻ]
Inne kraje

Sto lat za Anglikami. Dlaczego najlepsze walijskie kluby nie grają w krajowej lidze?

Michał Kołkowski
10
Sto lat za Anglikami. Dlaczego najlepsze walijskie kluby nie grają w krajowej lidze?

Komentarze

0 komentarzy

Loading...